Ja to jednak mam słabą wolę. Uległam. Najadłam się wczoraj w porze kolacji. Już od dłuższego czasu mam takiego doła, że nie umię sobie z nim poradzić. @ mi się skończyła, a ja dalej tkwię w dołku. Jak tak dalej pójdzie to chyba z diety nici. A tak było dobrze...
A tak poza tym, to idzie ci świetnie! Taki wynik w 3 tyg to naprawdę nie byle co!. Udanego dnia!
marga37
30 lipca 2009, 06:04
to jakieś złe fluidy krążą w powietrzu. Przedwczoraj ja wyskoczyłam z lasagne, teraz Ty z sutą kolacją. Ale to nic nie znaczy. Ot wpadka przy pracy ;-) Nie przejmuje się tym. Nie mów o przerywaniu czegokolwiek. Bo nie ma czego przerywać! Zapomnij, że się odchudzasz. Zdaj sobie sprawę z tego, że to nie dieta. Diety mają dziewczyny które chcą zrzucić jakieś 5-8 kilo. U nas, z dużą nadwagą (ponad 30 kg) jest inaczej. Dla nas to zmiana sposobu życia więc tu nie ma znaczenia jedna czy druga wpadka jeśli cały czas idziesz do przodu. Powiem Ci, że żadne postanowienia, żadne "od jutra" nie dawały u mnie efektu. Rano zaczynałam dietę, wieczorem najadałam się o 21.00 ze stresu z powodu tej diety ;-)) Efekt dało dopiero to gdy zaczęłam zmieniać produkty, zaczęłam pić wodę, z 1 czy 2 posiłków dziennie zrobiłam 5 posiłków. Trzymaj się i pomyśl o tym w taki sposób! OK? :-) Ps. Jak masz na imię sagru? :)
Tiramisu1991
29 lipca 2009, 19:59
u mnie dzis tez wielka droga w dół wypad z kolega na cały dzień o ciastkach i pizzy ,ale jutro dieta i musi byc dobrze pozdrawiam
ps dodaj mnie do znJOMYCH JESLIZECHCESZ bo nie mogłam nawet wyslac ci prywatnej wiadomosci to troche wkurza pozdrawiam
effciak
29 lipca 2009, 15:41
Proszę wyłazić z doła! słaba wola ludzka rzecz... ja od dwóch tygodni najadam się jak prosiak... ale jutro będzie lepiej :D:D:D trzymam kciuki za poprawę humoru i powrót chęci!!
Tiramisu1991
29 lipca 2009, 08:37
nie dołój sie bo to nie pomoze musisz wziasc sie w garsc robic cos cwiczyc walczyc ,trzeba byc silnym i usmiechac sie bo tylko usmiechem mozna zwojowac swiat pozdrawiam
marga37
30 lipca 2009, 06:12A tak poza tym, to idzie ci świetnie! Taki wynik w 3 tyg to naprawdę nie byle co!. Udanego dnia!
marga37
30 lipca 2009, 06:04to jakieś złe fluidy krążą w powietrzu. Przedwczoraj ja wyskoczyłam z lasagne, teraz Ty z sutą kolacją. Ale to nic nie znaczy. Ot wpadka przy pracy ;-) Nie przejmuje się tym. Nie mów o przerywaniu czegokolwiek. Bo nie ma czego przerywać! Zapomnij, że się odchudzasz. Zdaj sobie sprawę z tego, że to nie dieta. Diety mają dziewczyny które chcą zrzucić jakieś 5-8 kilo. U nas, z dużą nadwagą (ponad 30 kg) jest inaczej. Dla nas to zmiana sposobu życia więc tu nie ma znaczenia jedna czy druga wpadka jeśli cały czas idziesz do przodu. Powiem Ci, że żadne postanowienia, żadne "od jutra" nie dawały u mnie efektu. Rano zaczynałam dietę, wieczorem najadałam się o 21.00 ze stresu z powodu tej diety ;-)) Efekt dało dopiero to gdy zaczęłam zmieniać produkty, zaczęłam pić wodę, z 1 czy 2 posiłków dziennie zrobiłam 5 posiłków. Trzymaj się i pomyśl o tym w taki sposób! OK? :-) Ps. Jak masz na imię sagru? :)
Tiramisu1991
29 lipca 2009, 19:59u mnie dzis tez wielka droga w dół wypad z kolega na cały dzień o ciastkach i pizzy ,ale jutro dieta i musi byc dobrze pozdrawiam ps dodaj mnie do znJOMYCH JESLIZECHCESZ bo nie mogłam nawet wyslac ci prywatnej wiadomosci to troche wkurza pozdrawiam
effciak
29 lipca 2009, 15:41Proszę wyłazić z doła! słaba wola ludzka rzecz... ja od dwóch tygodni najadam się jak prosiak... ale jutro będzie lepiej :D:D:D trzymam kciuki za poprawę humoru i powrót chęci!!
Tiramisu1991
29 lipca 2009, 08:37nie dołój sie bo to nie pomoze musisz wziasc sie w garsc robic cos cwiczyc walczyc ,trzeba byc silnym i usmiechac sie bo tylko usmiechem mozna zwojowac swiat pozdrawiam