Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakwasy :/


No to się doigrałam po wczorajszych ćwiczeniach... :/ Zakwasy na udach dają mi się we znaki. Pociesza mnie tylko myśl, że oznacza to iż jakieś mięśnie, które do tej pory miały "urlop" wreszcie zaczęły pracować :D 

Waga dziś nadal podwyższona a nawet przez chwilę wahnęło się do 65,6 (!!) i zaraz spadło na 65,3 :P Czuję jakbym zamiast ud miała dwa dorodne prosiaki, które w dodatku czuję przy każdym siadania bądź skłonie. O tyle dobrze, że przez sobotę i niedzielę mam dni bez ćwiczeń, więc może do poniedziałku wydobrzeję, szczególnie że jest to dzień spisywania wagi ;) Żeby chociaż z tym okresem się wreszcie wyjaśniło... a tak to jak wróżenie z fusów jak nie mam kalendarzyka :D

  • mineralka123

    mineralka123

    14 stycznia 2017, 21:33

    rzadko zdarzają mi się zakwasy, ale jak już to dają mi tak popalić, że nic nie potrafię zrobić z bólu

  • angelisia69

    angelisia69

    14 stycznia 2017, 13:38

    tez jak czasem za bardzo przywale to mam nogi jak klody :P ale to nie oznaka ze bez zakwasow cialo nie pracuje,wiec lepiej nie szalec i ich unikac,bo to tylko oznacza zerwanie wlokien miesniowych

  • roogirl

    roogirl

    14 stycznia 2017, 11:42

    Czuję jakbym zamiast ud miała dwa dorodne prosiaki - :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.