Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ruszyłem
17 lutego 2010
Od przedwczoraj zacząłem regularne treningi. W poniedziałek było pół godziny machania kijem. Wczoraj 10 min. skakanki trochę ćwiczeń siłowych i techniki karate. Wycisk był niezły ale po takiej przerwie w ćwiczeniach to nic dziwnego. Zobaczymy jak długo uda mi się utrzymać regularność. Nie mam tak silnej woli jak Wy i zwykle dość szybko szybko regularność mi się załamuje a niestety nie mam dopingu żeby walczyć o regularność. Chociaż biorąc pod uwagę moje plany odnośnie sztuk walki i biegania to przez najbliższe kilka miesięcy nie mogę się obijać.
Luisska
18 lutego 2010, 13:57Dzięki za radę ;) z cała pewnościa tak zrobię jak tylko dostane nową wagę bo ta stara jest podejrzana o matactwa i sabotaż :) Pozdrawiam :)
Luisska
17 lutego 2010, 09:20No widzisz, fajnie że znalazłes cos dla siebie i co pozwala solidnie sie zmęczyć i spalic kalorie. A czemóż to według Ciebie diety niskokaloryczne nie są zdrowe ?? Prosze o solidne uzasadnienie :) Wiesz, ja nie jadam jak małolaty 3 razy dziennie liść sałaty :) staram się nie przekroczyc 1000 kcal dziennie i na razie mi wychodzi. Pozdrawiam :)
Sheng2
17 lutego 2010, 08:57postaram się, a w razie kłopotów liczę na mobilizację :)
agator
17 lutego 2010, 08:29w takim razie powodzenia i bez obijania:)))