Ostatnie 3 dni nie były zbyt dietetyczne a wczoraj zabrakło nawet ćwiczeń, ale to dobrze w końcu przestały boleć moje obie naciągnięte nogi. Niestety jak już się odpuści 1 dzień to ciężko później zebrać się w sobie, Miałam też 2 dni wolnego więc leń się włączył. Niestety lub stety kolejny dzień wolny w pracy wypada mi dopiero 28 sierpnia w tej optymistycznej wersji a w tej mniej 30 sierpnia ale jakoś muszę dać radę. Niestety dzięki tej mojej boskiej pracy nie mam czasu na nic - ale póki co jej nie zmieniam, pomyślę o tym za jakiś miesiąc może 2, najpierw trzeba ustabilizować sytuację . Już się nie mogę doczekać tych lepszych czasów, tylko muszę zdążyć przygotować sylwetkę na te lepsze czasy .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Renfriii
19 sierpnia 2014, 07:36Tutaj takie coś znalazłam http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=26135&bieganie
Siranel
19 sierpnia 2014, 09:21można coś pobiegać, jak za 2 tygodnie nie wypluję płuc po paru km to chyba się skuszę
Renfriii
18 sierpnia 2014, 21:48Kochana zacznij znowu biegać i zapiszmy się na bieg barbórkowy, co Ty na to? :) Mięśnie się regenerują i dobrze, więcej siły na ćwiczenia;]
Siranel
18 sierpnia 2014, 23:20hmm.... w sumie to nie głupi pomysł, a gdzie znajdę więcej informacji na temat tego biegu?