Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 10:


Pochwalę się, żę wczoraj na kolacje jadłam pyszny płat łososia z pieprzem i solą z sosem brzoskwiniowo musztardowym mniamniamniam,

a dzisejsze menu jest takie:

1. serek wiejski 9.30

2. gołąbek z kasza gryczana 11.30

3.kurczak gotowany z porem i marchewką 13.30

4. sałatka tuńczykowa ok 17.00

5. pewnie serek wiejski bo nie mam pomysłu :P 

Wczoraj byłam na dwugodzinnym spacerze z psem (i nowopoznaną właścicielką podobnego psiaka do mojego ) Pani ze sporą nadwagą ( jak nie otyłością) szła takim tempem ze byłam cała mokra i czerwona. ledwo co szłam za nią! a ona mówi, ze codziennie robi takie spacery bo musi odchudzic psa :D ( pies ma 46kg a powinien ok 39 ) wiec i jedno i drugie ma okazje do bycia fit :D 

a ja po spacerze moczyłam godzine nogi tak mnie bolały stopy :D

  • angelisia69

    angelisia69

    12 maja 2015, 16:53

    hehe odchudzanie z pieskiem ;-) fajnie brzmi. Losos z takim sosem musial byc pyszny

  • Magiczna_Niewiasta

    Magiczna_Niewiasta

    12 maja 2015, 13:03

    To może być dobry początek spacerów, zaciągnij się z babką i razem spacerujcie. Ja bym chciała kogoś z kim bym spacerowała, wspólne spacery są efektywniejsze, bo idzie się dalej :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.