Niestety wczoraj nie zaczęłam ćwiczyć, ale dziś się udało. Z dietką jeszcze wzorowo nie było , ale jakieś małe regularne posiłki były wszystko - do 20. Dziś wystartowałam jogurtem z pieczywkiem pełnoziarnistym , w szkole powtórka oraz batonik dietetyczny, w domu surówka. Płynów tylko 2 szklanki, teraz będę nadrabiać.
ja dzis tez staram sie duzo pic ... i udaje sie :)
failte70
4 grudnia 2008, 19:18
pozdrawiam
kitek96
4 grudnia 2008, 16:35
Najgorsze jest to, że mój mąż wszystko robi sam, a wolnego z pracy nie może wziąć. Przeprowadzka była więc po pracy, remonty też. Oj! gdyby nas było stać na ekipę, to już dawno byłoby tu wszystko porobione. choć z drugiej strony mój mąż niech się cieszy, że potrafi zrobić coś sam, potem będzie miał większą satysfakcję. Pozdrawiam!
bifana
4 grudnia 2008, 15:58
Powodzenia. Udało Ci się tak dużo że tym razem też wygrasz.
Koncowa
6 grudnia 2008, 09:07życzę wytrwałości :)
Revenblack
6 grudnia 2008, 07:00.. więc życzę Ci miłego wszystkiego.
Revenblack
5 grudnia 2008, 21:46... miłego wieczoru życzę.
kejta19
5 grudnia 2008, 16:46ja doszłam do 28dnia i musiałam przerwać... kręgosłup mi nawalił :/ ale Tobie życze powodzenia i wytrwałości :)
Azya
5 grudnia 2008, 10:05Płyny najważniejsze!!!! Nadrabiaj!!
leniunio
5 grudnia 2008, 10:04Ja miałam imieniny teściowej, ale pilnowałam się co jem, więc chyba było ok. życzę pięknego dnia, iza
niunia32
5 grudnia 2008, 08:34pomalutku byle do przodu :) powodzenia z A6W :) i ślonecznego dnia życze
madziara74
5 grudnia 2008, 05:58pozdro i udanego dietkowania
Eleyna
4 grudnia 2008, 22:09poczatki sa najgorsze...nawet te po udanym dietkowaniu i zaczynaniu diety od nowa.....powodzenia
Ramazotka
4 grudnia 2008, 21:59pozdrawiam
sayonara
4 grudnia 2008, 20:44dzielna jesteś wiesz? :)
calineczkazbajki
4 grudnia 2008, 19:36ja dzis tez staram sie duzo pic ... i udaje sie :)
failte70
4 grudnia 2008, 19:18pozdrawiam
kitek96
4 grudnia 2008, 16:35Najgorsze jest to, że mój mąż wszystko robi sam, a wolnego z pracy nie może wziąć. Przeprowadzka była więc po pracy, remonty też. Oj! gdyby nas było stać na ekipę, to już dawno byłoby tu wszystko porobione. choć z drugiej strony mój mąż niech się cieszy, że potrafi zrobić coś sam, potem będzie miał większą satysfakcję. Pozdrawiam!
bifana
4 grudnia 2008, 15:58Powodzenia. Udało Ci się tak dużo że tym razem też wygrasz.