Na siłowni nie odpuszczam,wręcz przeciwnie- dodaję kolejne ćwiczenia :)
Dziś tradycyjnie: 20 min orbitrek, 20 min wioślarz, 20 min bieżnia, 20 min rowerek plus ćwiczenia na nogi,brzuch i ręce plus 8 km spaceru.
Z cardio zostały mi jeszcze stepper, muszę i jego spróbować :)
Z każdym kolejnym treningiem odkrywam,że siłownia to nie tylko miejsce gubienia kilogramów, ale sposób na poprawę humoru i wzmocnienie motywacji.
inspirujace
18 marca 2015, 17:15To świetnie, że się tak wkręciłaś w te ćwiczenia i poprawiają Ci humor ^^ o to chodzi żeby się nie musieć zmuszać tylko znaleźć w tym przyjemność ;)