No i znow tragedia
na rowerku 0 nic nie spalilam kcal
na sniadanie z 400 kcal
obiadek tez z 400
kolacja 900( bylam na poprawinach urodzinowych)
No i nie wspomne ze z dzieciakami chodzilam na Halloween no i sie domyslacie, troszke musialam zakosztowac slodyczy.
Tragedia, tragedia, tragedia a jutro wazenie:( zapewne w tym tyg bedzie na + a w najlepszym przypadku waga sie zatrzyma.
BOJEEEEEEEEE sie !! ale to przez moja glupote. Na szczescie do Swiat nie mam juz zadnych imprez. 21 grudnia siorki urodziny ale to juz prawie swieta:) Kurcze tylko te 2 reklamowi slodyczy musze gdzies przed soba schowac hehe.
gwiazdolinka1982
1 listopada 2010, 06:38nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.Jutro postaraj się tę kolację odrobić.Głowa do góry ;)
bojamamcel
1 listopada 2010, 06:21NIE BOOOJ SIE:)
milenamiss
1 listopada 2010, 02:02ale jutro to spalisz :))) trz\ymam kciuki :))))))))))) co do mojej foty - miałam 55,5 kg przy 162 wzrostu - super się wtedy czułam, ale ja jestem typowym przykładem jojo :) wszystko szybko do mnie wraca, bo jak widzisz lubię słodkości :)))