Kotki, ja o Was pamiętam.
Nie było mnie fizycznie, ale duchem? Cały czas.
Strrrrasznie dawno mnie było....
Co się zmieniło?
Dobra wiadomość jest taka- że niewiele :)
NIE PRZYTYŁAM
Może nawet jakieś 0,5 kg schudłam.
Prawda jest taka, że się nie ograniczam, choć staram się wybierać zdrowsze rzeczy. To, co weszło mi w nawyk- jest cudne! I naprawdę po tylu miesiącach- to mi smakuje.
Moje ulubione przekąski- nakrojone, kolorowe warzywa z przyprawami i sosem czosnkowym :)
A latem to już w ogóle- ciągle jakieś owoce....
Zaprzestałam starań kulinarnych, dietetycznych.
ALE ZAMIERZAM DO TEGO WRÓCIĆ !!! Brakuje mi tego.
Lubiłam coś gotować, robić zdjęcia, dzielić się z Wami.
Co w ogóle u Was Kitusie?! Chudniecie?? :):):)
Na jesień na pewno wiele osób marnotrawnych powróci na vitalię :) zaczniemy siedzieć w domu w długie, deszczowe wieczory i zaczniemy podjadać więcej a potem łapać się za głowę "Ojej, nie można tak!" :)
***
Stan obecny:
- waga 74 kg
- wygląd sylwetki całkiem niezły :))
- bieganie wciąż trwa (chociaż nie tak intensywne jak przedtem, zwykle po 5-6 km)
Ściskam Was mocno, zamierzam tu gościć częściej! :*
Nie było mnie fizycznie, ale duchem? Cały czas.
Strrrrasznie dawno mnie było....
Co się zmieniło?
Dobra wiadomość jest taka- że niewiele :)
NIE PRZYTYŁAM
Może nawet jakieś 0,5 kg schudłam.
Prawda jest taka, że się nie ograniczam, choć staram się wybierać zdrowsze rzeczy. To, co weszło mi w nawyk- jest cudne! I naprawdę po tylu miesiącach- to mi smakuje.
Moje ulubione przekąski- nakrojone, kolorowe warzywa z przyprawami i sosem czosnkowym :)
A latem to już w ogóle- ciągle jakieś owoce....
Zaprzestałam starań kulinarnych, dietetycznych.
ALE ZAMIERZAM DO TEGO WRÓCIĆ !!! Brakuje mi tego.
Lubiłam coś gotować, robić zdjęcia, dzielić się z Wami.
Co w ogóle u Was Kitusie?! Chudniecie?? :):):)
Na jesień na pewno wiele osób marnotrawnych powróci na vitalię :) zaczniemy siedzieć w domu w długie, deszczowe wieczory i zaczniemy podjadać więcej a potem łapać się za głowę "Ojej, nie można tak!" :)
***
Stan obecny:
- waga 74 kg
- wygląd sylwetki całkiem niezły :))
- bieganie wciąż trwa (chociaż nie tak intensywne jak przedtem, zwykle po 5-6 km)
Ściskam Was mocno, zamierzam tu gościć częściej! :*
niezaleznosc
30 sierpnia 2013, 20:13oooo cześć tęskniliśmy!
Efkakonewka
29 sierpnia 2013, 16:09Miło widzieć:)
Madeleine90
29 sierpnia 2013, 10:05miło, że znowu jesteś w dodatku z samymi dobrymi wieściami:)))
j.lisicka
28 sierpnia 2013, 23:56Dobrze Cię widzieć :)
awalyna
27 sierpnia 2013, 23:34eej, czekałyśmy tutaj na Ciebie!! :)
Mukikaki
27 sierpnia 2013, 23:25witamy, witamy :) Do jesieni jeszcze daleko, zostało jeszcze troche lata wiec można powalczyć :)
Olaa92
27 sierpnia 2013, 21:11Powodzenia :)))
wiosna1956
27 sierpnia 2013, 20:58pozdrawiam !!!!!
Marsowa
27 sierpnia 2013, 20:54Witam z powrotem! :))