Wczoraj przez cały dzień ograniczałam ilość kcal w posiłkach, bo wiedziałam, że na pewno gdzieś wyjdę wieczorem zjeść na miasto. Akurat tak wyszło, że poszliśmy z Ukochanym do McDonald's. To było bardzo udane wyjście i jestem szczęśliwa, że mogłam wczoraj tak miło spędzić czas.
Wczorajszy dzień nie był dietowym sukcesem, ale pomyślałam, że bez sensu odmawiać sobie przyjemności. Założyłam sobie, że będę chudła 0,5kg na tydzień, więc mam sporo swobody w popełnianiu żywieniowych 'grzeszków'.
Pozdrawiam :)