Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zważona


Wczoraj pojechałam do rodziców. Tato wyszedł zr szpitala i  trzeba było mamie pomoc, bo osłabiony jest bardzo. Tato powoli wylogowuje się z systemu, ma 78 lat ale nie dbał nigdy o siebie, ze 20 lat tkwił w alkoholizmie, palił całe życie a od kilkunastu lat nie pije nic innego oprócz coli . Wypija może 1 herbatę i pół szklanki wody z cytryną o ile w ogóle! Organizm ma doszczętnie wyniszczony i nie zostało nic innego jak domowe hospicjum.  

A przy okazji wizyty zważyłam się i choć mama mówi, że waga dodaje to mi wskazała 74 kg wieczorem w ubraniu. Myślę więc że realnie ważę 73 kg. 

Wczoraj dzień bez biegania, niepoprawny dietetycznie choć mało pieczywa jadłam, za to domowe sushi, 1 jabłko ,  jakiś serek waniliowy , tego to niejadam już w ogóle ale ze zaspałam to chwyciłam w biegu cokolwiek. Na obiad pieczone ziemniaki z pieczarkami z cebulą i buraczki na ciepło. No i słodycze... co ja mam z tymi słodyczami!?  zjadłam jakieś rurki przy kawie a u rodziców jeszcze poprawiłam do herbaty wafelkiem, kawałkiem maleńkim ciasta z jabłkami i do tego jeszcze cukierek czekoladowy. Wieczorem z Tomkiem w łóżku jadłam te cebulowe paluszki. Jadłam i myślałam o swoim wczorajszym wpisie, jaka to bohaterka ze mnie że się odwracam od cebulowych plecami. Jadłam i myślałam k... jakie dobre!  I też o tym że dochodzi 12 w nocy i że to trochę pojebane. I ze robię dokładnie to samo co mnie u niego wkurza. Czyli leci film a ja szeleszczę plastikiem. No to się nie popisałam. Tomek z resztą też nie, bo wyrwał mi raptownie  opakowanie rozsypując resztki na kołdrze. Fuj! 

Z pozytywów- mimo piąteczku było bezalkoholowo. 

Dziś definitywnie ide pobiegać. 

Jutro chcę zmobilizowac Tomka do wyjazdu na działkę, bo od końca sierpnia stoi tam namiot i naprawde pora go zdemontować. Ponadto chcialam zebrac owoce dzikiej rozy i czeremchy.  Moze tez jakis maly spacerek w temacie grzybów. Niestety Tomek zwykł całą niedzielę przesypiać a ja wolę pojechac z nim niz sama.  

Miłego weekendu.

  • PACZEK100

    PACZEK100

    14 października 2023, 20:04

    Ach te paluszki ...:D

    • tomberg

      tomberg

      16 października 2023, 16:29

      no wiem...

  • hanka10

    hanka10

    14 października 2023, 17:50

    Miłego weekendu wzajemnie :) nigdy nie jadłam cebulowych paluszków , ale jak tak uzależniają, to chyba nie będę próbować :)!!

    • tomberg

      tomberg

      14 października 2023, 18:35

      Niestety, uzależnienie od słonych przekąsek wola o pomstę!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.