Dawno nie pisałam, ale szczeże nie ma o czym.. ostatnio każdy moj dzień wygląda podobnie.. wpadam w rutynę:/ co się zmieniło? chyba tylko brak czasu na ćwiczenia a jak już go mam to jestem zmęczona dniem poprzednim..
Dzisiaj mam zamiar wybrać się na basen (wkońcu otworzyli). W weekend planuję daleką (jak dla mnie 60km w 2 strony) wyprawę na rowerze jak pogoda dopisze.
Tak sobię wymyśliłam, żeby przełamać tą rutynę poprawię sobie humor u kosmetyczki i fryzjera. Może chociaż to cos pomoże..
A tak dla odmiany podam moj jadłospis wczorajszy:
śniadanie: sok marchewkowy 200ml, 2 sucharki, banan, herbata zielona
śniadanie 2: jogurt owocowy 330ml, sucharek, herbata zielonax2
obiad: 5 pierogów ruskich,
po obiedzie: kakao
kolacja(tu troche dużo): naleśnik, 2 kromki moca z serem i pomidorem, herbata ziołowa