Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powroty bywają cieżkie, podobnie jak odejścia nie
są łatwe.


Czeeeść słoneczka ;)

Dziś mamy 28 grudnia, za chwilę Sylwester i Nowy Rok, czyli nowa czysta karta, nowy rozdział w księdze życia ;) U mnie przez ostatnie miesiące bywało różnie, raz lepiej jak gorzej, cóż tak to już jest, że nie zawsze jest dobrze ;) Ale dla mnie najważniejsze było to, że ćwiczyłam, choć bywały dni zwątpienia i powracające kg. 8 dni temu jeszcze ćwiczyłam, póxniej przyszły święta, a teraz jestem przeziębiona. 8 dni, to dużo i mało zarazem. Moje ciało i umysł tęskni za ćwiczeniami. Ale postanowiłam sobie, że najpierw wyzdrowieję, potem zaczynam od początku moją drogę. Ostatnio wytrzymałam 36 dni, czyli ponad miesiąc. Dla mnie to ogromnie dużo, mam nadzieję, że teraz jak już zacznę to moje przerwy w ćwiczeniach bądą trwały co najwyżej jeden dzień, który na odpoczynek zawsze poświęcam. Szukałam przez te ostatnie dni porządnej motywacji, ale to było na nic. Dopiero teraz, gdy przez przypadek natrafiłam na pamiętnik, nadeszły siły i motywacja.

NOWY ROK + NOWE SZANSE, NOWE MOŻLIWOŚCI, NOWY ROZDZIAŁ.

Chcę go rozpocząć z energią i uczuciem radości, że robię coś dla siebie;) Poza tym jestem uzależniona od endorfin, mój organizm bez nich wpada w depresje.


Jak tylko wrócę do zdrowia, wracam do ćwiczeń!

Tymczasem trzymam za Was kciuki! Jesteście najlepsi! ;))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.