Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 16, grzechy i grzeszki:D


Muszę się przyznać, że wczoraj nie do końca byłam grzeczna. Jedzenie ok, ale wieczorem poszłam z mężem na randkę i wypiłam zdecydowanie za dużo wina:D. Nie będę się usprawiedliwiać 😏. To zawsze jest mój wybór. Było fajnie. Dziś spróbuję to nadrobić biegając po parku:). A jedzonko wyglądało tak:

Śniadanie: Szakszuka z dodatkami:

II śniadanie: Batonik orzechowy proteinowy:

Lunch: Sałatka z brokułem, bobem, gorgonzollą i salami z indyka:

Kolacja: Sushi :))) (Tych rzeczy na zdjęciach to ja sama nie zjadłam:D)

Joga zaliczona, kroki nie. Nie wiem czy uda mi się zrobić tak, żeby te rzeczy stały się po prostu stałym nawykiem.

  • kasiaa.kasiaa

    kasiaa.kasiaa

    20 stycznia 2025, 06:04

    Uda Ci się, kwestia czasu😊

  • annna1978

    annna1978

    19 stycznia 2025, 17:36

    Randki są tak potrzebne że kalorie nie mają znaczenia 😊🥰

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.