Witam walczę z dietą cholera bezskutecznie od stycznia :)
I pomimo najszczerszych chęci mimowolnie sięgam ręka i wkładam do buzi to co jest na stole , kuszące i nie dla mnie, w sumie nie mieszkam sam i mam w domu chudzielca kobietę który je jak dwóch facetów i co?? I nic ! ! ! Jest chuda a wręcz jak się nie naje jak tych 2uch facetów to jeszcze chudnie buuuuu :((((
Jako doświadczony witaljusz po jojach ... yyy no tylko 5 kilo((( uff przyznałem się :)))zacząłem szukać przyczyn moich niepowodzeń leży ona w sklepie !!! Nie kupować !! Nie przynosić do domu !!! Nie wystawiać się na działanie tego co kusi !!!
Niestety od niepamiętnych czasów już grzech odciska na nas swoję piętno Ewa w raju skubneła wielkie tłuste jabłko pożarła przytyła 25 kilo i co ?? Bóg się wściekł jak zobaczył takiego słona rzekł Adaś zostajesz teraz trenerem fitness i wynocha z tym twoim słoniem ! Do cyrku ! Będziesz się w nagrodę tułał po świecie :PP jak zrzuci co trzeba możesz wrócić .. miałeś raj a zostało co co ? A6W!!! Won :))
Doszedłem do wniosku że okazja czyni złodzieja !!!!!!!!! HA i tu się mam :))
Jeśli w lodówce światło a w schowku na napoje woda jem owoce i piję wodę jeśłi na stole ciastka to jak boga kocha pierwszy raz koło nich przechodząc traktuję jak zło wcielone ! Drugi też (ale mniej) trzeci no cóż ciastka są w moim domu ...hmm mieszkamy razem to już jak rodzina hi hi hi .. No i tak się zaprzyjaźniamy powolutku pomalutku :)) Skor rano pisąłem zło wcielone to w południe już SE jak najlepsi koledzy przy kawce odbywamy pierwsze spółkowanie ... Eh ja wszystko wiem !!!
Tylko kiedy zacznę robić tak jak należy ... Bo To nie tylko ciasteczko :( ...To nóżka wędzona od kuraka chlip chlip to goloneczka z biedronki .. noż cholera sam ją kupuję ! :( ..
Nie kupie więcej niczego czego nie powinno być w domu !!
Okazja czyni złodzieja ! :(((
I nie żadne Carpe diem !
Nie żreć !! :))
.
Koniec tego użalania się !! idę sie napić wody !
Bo jak nie to Cyrk blisko ...Kocham życie na walizkach :)))heheheh :)))
Valdi
Na zdjęciu ja obecnie :))) Pij mleko będziesz wielki :)) heheh !
I Olimpiada Polska -USA niżej :)) Moim zadaniem Polska wygrywa :)) hehe :P
yaschy
7 sierpnia 2012, 21:37Też tak mam Na początku tłumaczę sobie i mówię że mi nie wolno, ze chce dla siebie, ze dieta itd ale im częściej widzę tym bardziej chce. Głupia ta głowa:))))a w domu mam córkę z niedowaga....
ania87.anna
7 sierpnia 2012, 21:15a ja słyszałam jak mój teściu powiedział do teściowej "pij mleko, będziesz kaleką" ;)
stokrotka800
7 sierpnia 2012, 20:46no właśnie wszystkiemu winne sklepy spożywcze - -hehehe - podoba mi się Twój sposób oceny tego co jest aktualne w domu. . .ja też często tak mam ,mąż mówi: nie piecz kochanie bo sam zjem 3/4 ciasta (i tak faktycznie jest, bo ja walczę ze sobą cały week - end jak upiekę ten cholerny placek) , ale zawsze coś "uszczknę" i co . . . . właśnie to co napisałeś - ciągłe wyrzuty sumienia :) :) ale Twój sposób pisania . . . super. Tak chcę czytać o słodyczach !
zuzannaanna
7 sierpnia 2012, 20:26hehe moja mama ma żelazną zasadę: nie kupować, więc nigdy nie ma u mnie słodyczy w domu, ale jak się pojawią to wyścig szczurów i następnego dnia już pustoo;)
justysia176
7 sierpnia 2012, 18:58przeczytałam, usmiałam się jak dzika norka a później zrobiłam rachunek sumienia i z bólem serca przyznaje że mam tak samo :(
333kociaczek333
7 sierpnia 2012, 16:52hej, ja też tak zawsze robiłam i dlatego po każdej diecie był efekt jojo. No bo za schudnęcie trzeba się wynagrodzić. Ani się obejrzałam, a ważyłam więcej niż jak zaczynałam. I tak przez pól życia. Wkońcu powiedziałam sobie DOŚĆ! Zaczęły mi się problemy z krążeniem, ręce i nogi cierpły i robiły się sine, kłucia w klatce piersiowej itd. Metabolizm rozwalony totalnie. Teraz walczę od 26.06 i daję radę. Jestem tutaj na vitali i mam duże wsparcie, które bardzo mi pomaga i motywuje. Schudłam 5 kg i nie myślę już o wynagrodzeniu sobie tego wysiłku słodkościami tylko jeszcze ciężej ćwiczę i 2 razy zastanawiam się zanim coś zjem. Aktualnie chodzi za mną słodkie; mam ochotę na szarlotkę itd. Ale ćwiczę z Jillian i nie zjem nic słodkiego bo chcę zobaczyć efekt za 30 dni i kolejne 3 kg mniej. Ja dojrzałam do tego żeby być zdrową i schudnąć ale rozsądnie i czuć się dobrze we własnej skórze :) I tobie życzę tego samego. Bardzo dużo wytrwałości i samozaparcia a zobaczysz, że kilogramy polecą w dół :) Trzymam za ciebie kciuki!!!!! A jak piszą inni -- raz na jakiś czas można sobie pozwolić na co nieco ::)) Pozdrawiam i trzymam za ciebie kciuki. DASZ RADĘ !!!!! :)
mritula
7 sierpnia 2012, 13:17Nie zawsze udaje mi się zamienić mleko na wodę ... uwielbiam mleko i na szczęście jakoś szczególnie większa od niego nie jestem;p Za to golonkę chętnie zamieniam na rybę, a kurczaka wędzonego na udko pieczone:D Ale żeby nie było tak kolorowo, uwielbiam pizzę z salami i wczoraj tak oto zagościła na kolację zamiast serka wiejskiego. Pozdrawiam:)
TakaRybka
7 sierpnia 2012, 11:23Racja! Nie kupować, wtedy nie kusi! Ja zawsze robię sobie listę zakupów i nawet nie spoglądam na inne rzeczy, żeby ich nie kupić :) Trzymam kciuki :)
nemezis83
7 sierpnia 2012, 09:16hihih to powodzonka ...ja tez walcze z pokusami sklepowymi ....stoiska z pieczywem omijam szeeeeeeeeerokim lukiem :)
Valdi4320
7 sierpnia 2012, 08:07tusiaczekkk22 nie pamiętam za co Cię zablokowałem i 250 innych osób też :)))) heh od wczoraj amnestia :) Wszyscy wyszli z pierdla :)) Valdi nowy chcę żeby był lepszy inny .. dobry Hmm jak chleb może się uda :))
tusiaczekkk22
7 sierpnia 2012, 01:13oo Waldi odblokowales mnie z czarnej listy :) pozdrawiam.
lola7777
7 sierpnia 2012, 00:44Oj nie jest z Toba tak zle:) juz jestes wielki ;) nie pij mlaka:)
migotka69
7 sierpnia 2012, 00:16hehe fotki na końcu dobre a Ty nie pij mleka bo to nie mleko! polecam wodę:) nie kupuję niczego co jest nie potrzebne i zagraża mi w osiągnięciu tego do czego dążę!
miszimiszi
6 sierpnia 2012, 23:56Jak jestem na diecie to siebie kontroluje, o dziwo nie ciągnie nie wtedy do słodkiego ... jak sobie odpuszczę .. to ehh hulaj duszo .... :////
BlackCashmere714
6 sierpnia 2012, 22:17Jak nie widzę, to nie mam ochoty.Najtrudniej jest oprzeć się pokusie, która jest w zasięgu nosa i ręki...A jak widzę, że ktoś je coś dobrego-już po mnie;)
kitkatka
6 sierpnia 2012, 21:25Ma kobitka szczęście. I objadać się może i faceta ma fajnego. Na szczęście mnie nie po drodze z pączusiami mojego chłopa, hi hi hi. Pozdrówka
FiolkaSzczescia
6 sierpnia 2012, 20:54hehehe Powiem Ci, że ja nie kupuję zakazanych rzeczy, mój facet jak ma ochotę na coś dla mnie "BLEE!" musi kupić sam na bieżąco - to działa :)
Dzaastina85
6 sierpnia 2012, 20:22Ja juz tez mojemu mezowi zakazalam kupowac kuszace rzeczy!!! a jak juz na stole leza np ciacha wylozone to la boga trudno przejsc obojetnie! trzymales sie dobrze wiec teraz tez na pewno dasz rade :) pozdrawiam!
.morena
6 sierpnia 2012, 20:03heh ale na motocyklu nie spalisz paczka :) śliczny kot
.morena
6 sierpnia 2012, 19:44poruszaj się ;] nie kapceniej na kanapie przed tv a idz na silownie, te ciastka trzeba jakos spalic