Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4 dni przed wyjazdem


Witajcie, mam nadzieje ze chociaz u was jakos leci. U mnie lipa w pracy.... az nie chce mi sie wracac tam po urlopie... wczoraj zaniedbalam sie bo jadalam bardzo malo 3 jajka, garsc zelkow, 2 delicje, garsc winogrona i 4 male okragle serki Babybel a wieczorem troche gotowanej fasolki i malutka piers z kurczaka plus drink wisky z cola i 4 papierosy.... gdzie podkreslam ja nie pale!!!!! ale tam mi cisnienie podnioslo spotkanie po pracy ze szok. ehhh szkoda gadac. Mam zakaz wchodzenia na polskie strony w ciagu pracy wiec bede wieczorem. Buziaki kochane. Trzymajcie za mnie kciuki zebym dzisiaj nie wybuchla z tych nerwow bo dyskryminacja dla anglikow to jak mycie zebow na codzin musi byc.... ehhh wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr........
  • Giove

    Giove

    28 marca 2012, 13:25

    to rzeczywiscie jawna dyskryminacja...wiem,ze pracodawcy sie pluja ogolnie jak sie w pracy uzywa neta dla celow prywatnych ale zeby tylko na strony polskie to juz przesada...trzymaj sie...a w sumie praca w tych czasach jest bardzo wazna...buzka...

  • natiss22

    natiss22

    28 marca 2012, 10:31

    ja też lubi żeli i nie ukrywam od czasu do czasu sobie zjem ale potem sumienie mnie gryzie ale chyba lepsze to niż jakaś wielgachna pizza albo hamburger ktore też uwielbiam .Współczuje sytuacji trzymaj sie i nie poddawaj

  • kasiiik123

    kasiiik123

    28 marca 2012, 09:50

    Mniam.. uwielbiam żelki, ale nie jadłam ich od grudnia;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.