Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Yes, yes, yeees... kilogram mniej


 

Tak moje Panie... dzieki swojemu wysilkowi dzis rano po sniadanku waga pokazala 60,5 kilo!! Fuck yea!... Jestem zadowolona... po wczorajszej obfitej kolacji ... myslalam ze dluzej bede musiala czekac na pozybie sie tego kilograma... ale nie!!!

 

 

Teraz chcialabym chudnac 0,5 kilograma tygodniowo... Myslę ze nie potrzebuję wiekszej dziennej dawki kalorii. 1400 zupelnie mi wystarcza. Nie jestem glodna, nie lapie mnie jakos szczegolnie ochota na slodycze... Wiec zeby chudnac wolniej postanowilam zmniejszyc dawke ruch... cwicze ponad godzine dziennie a to dosc meczace... Dlatego bede robic tak: dwa dni cwicze, jeden dzien przerwy.... a w dniu przerwy tylko 8 minutowka i cwiczenia na talie...Dzis cwicze choc troche mnie zmulilo bo spalam...

 

dzisiaj

1. owsianka z otrębami

2. pomidorowa z makaronem, nalesnik z serem( tak wiem do dupy obiad:P)

3. kanapka z dwoch kromek grahama, lososia, kawa

4. jogurt

Cwiczenia jeszcze wykonam...

Mialam napisac co to za wazny dzien dla mnie ... moze jutro

  • Parisss

    Parisss

    15 sierpnia 2010, 22:37

    o bardzo ładnie ;) oby tak dalej !

  • TwardaJa

    TwardaJa

    15 sierpnia 2010, 20:57

    obiad, kochanie, nie jest do dupy, a do buzi:) :P cop z tego, że niby nie dietetyczny? daj spokój! smakował? smakował! a to najważniejsze, ruszasz się dużo, i nie powinnaś sobie odmawiać normalnego obiadu, i tak to spalisz, a przynajmniej nie będzie cie ciągnęło do podjadania i rzucania się na jedzenie! buziaki:*

  • morelova

    morelova

    15 sierpnia 2010, 19:43

    no tak, ale że jestem uparta, to mam za swoje. zaczynam powoli zwiększać, bo czuję się mega osłabiona, a wiadomo, jak gwałtownie spada cukier, człowiek chwyta się byle czego, a najlepiej właśnie coś kalorycznego.

  • morelova

    morelova

    15 sierpnia 2010, 19:36

    bo jestem durna :-D mam długą historię z odchudzaniem i nie wiem dlaczego, ale strasznie boję się jeść kolacje, a to dla mnie na niekorzyść. chodzę głodna i w efekcie zjadam czekoladę i inne świństwa. ale widzę, że u Ciebie dieta idzie dobrze, czując się najedzona.. :-)

  • morelova

    morelova

    15 sierpnia 2010, 19:28

    tak, wiem. spieprzyłam sprawę, bo jem mało posiłków i słabo jakościowo. staram się ogarnąć, pozdrawiam :-D

  • Gaga.

    Gaga.

    15 sierpnia 2010, 17:47

    widze ze Ci dobrze idzie, cały czas jesteś na 1400 kcal???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.