Mąż zadał mi dziś pytanie na co przeznaczymy 4mln, które wygramy w totka no i rozmarzyłam się.
Może to i puste ale najbardziej marzy mi się odświeżenie garderoby. Szczerze mówiąc najłatwiej mi na tym oszczędzać. A potem nic mi się nie podoba i nie mam się w co ubrać i jestem niezadowolona ze swojego wyglądu.
Kurcze jak to jest, że będąc sama nie miałam żadnych dylematów i raz w miesiącu robiłam zakupy, a teraz raz na pół roku i to takie najpotrzebniejsze. Brak w tym przyjemności...
No więc gdybym wygrała to przeznaczyłabym 10 tyś na zakupy ze stylistą:) i zafundowałabym sobie dzienne spa raz w tygodniu:) i kosmetyczkę.
Zakładam, że nie zmienilibyśmy mieszkania ani pracy i dalej byłabym z córcią w domku ale wakacje byłyby wypasione.
Realia wagowe sprowadzają mnie na ziemię :przedwczoraj było 79 (załamka) dziś 78 a ważenie kontrolne w sobotę.
Nie noszę już tak dużo małej na rękach i zasypia sama:))) ale to zaraz
odbija się na wadze. Do tego mniej karmię postanowiłam więc zmienić
dietę i zobaczymy czy to coś zmieni...
Dzisiaj jestem już po a6w (tak po cichu obiecuję sobie że dziś jest 1 z
42 dni, chociaż sama w to nie wierzę) a to jak dla mnie niezły wyczyn.
W kwietniu mam ślub przyjaciółki i jak wezmę się w garść to jest szansa, że będę wyglądała jak człowiek:)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
monica31
11 stycznia 2012, 18:47cholerka, że też nie kupiłam żadnego totka! To też i pomarzyć nie mogę ;))) Ale stylista!!!! hmm świetny pomysł! :))) Pozdrawiam
marusia84
11 stycznia 2012, 16:22Taki ślub to dobra motywacja.
Julcia0050
11 stycznia 2012, 13:42Na zakupy ze stylistą sama bym się wybrała...;)) kurczę...marzenia fajna sprawa :D kupiła bym jeszcze mase sprzętu i urządziła w domku prywatną siłownię....Ale się rozmarzyłam no!! ;) eh...Pozdrawiam :*
Nona30
11 stycznia 2012, 12:45To wcale nie jest puste, że wydałabyś część pieniędzy na ciuszki. Ja zrobiłabym to samo. Od kiedy jestem mężatką tak mało ubrań sobie kupuję. Idę do sklepu z myślą o sobie wychodze z czymś dla męża... Kiedy przychodzi mi wyjść to.... NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ :) Trzymam kciuki za A6W. Miłego dnia.
grubajoanna
11 stycznia 2012, 12:23tak fajnie by było wygrać parę groszy...ojjj tak!!!
Bluszczyca
11 stycznia 2012, 12:19pomarzyć dobra rzeczy :))
sempe
11 stycznia 2012, 11:35marzyc trzeba!!!
brigan
11 stycznia 2012, 10:43też muszę sprawdzić numerki :-) kto by nie chciał wygrać takiej kasy...A ty bierz się w garśc, żebyś powaliła w kwietniu wszystkich na kolana
svana
11 stycznia 2012, 10:37Miłego dzionka.....