zacznę od podziękowania za wsparcie 🌷 🌷 🌷 kochane 🙂.
dzien 1 wczoraj minął dobrze skuchy nie było aktywność godz w ogrodzie przy malinkach plus chwila chodzenia z wózkiem. Dzień też aktywny jak każdy może w ramach godz 7/ 19 siedziałam z 2 godz a tak ciągle coś... Bałam się początku bo to co pochłonęła ze słodyczy to dziwo że nie przemieniło się w 4 kg... Pocieszam się że jakiś od grudnia stoję na 124 kg i na szczęście nie ma 134 .... A jednak jak noszę synka to czuję te 10 co mi wskoczyło jesienią po ciąży .... No nic postaram się być bardziej rozsądną w działaniu ...... Robi się cieplej może wychodzenia z domu trochę mnie zresetuje bo widzę że trochę brak mi kontaktu z osobami innymi niż domownicy na zasadzie resetu bo przez choroby siedzę już 3 mc w domu... Może ten sezon będzie lepszy .... W planie mam głębokie wdechy na powietrzu przy blizych możliwych sposobnościach...
dzis mam dobre nastawienie i policzę Fitatu za wczoraj i dziś.
Tak sobie myślę że jeszcze zgubić 23 kg da się w tym roku i spróbuję o to zawalczyć jestem typem co nie robi nic na pół gwizdka więc postaram się przylozyc do tego mam na myśli ograniczenia ilosci słodyczy i aktywność planowana taniec lub bieżnia jakoś może się uda. Bo wiem że jak te dwa punkty omine to efektu nie będzie.... Zejdę na złą drogę... A coraz trudniej wracam na deficyt tym razem trwało to 3 tyg....
kolejne aspekty stres będę go minimalizować i nie nakręcać się myślami .... Kawa pomiędzy posiłkami bez mleka i bez cukru.... Taniec /bieżnia do 4 x w tyg po min 30 min, woda 2 l, witaminki.
0by to był ostatni raz kiedy wracam z takiego udaku...
🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻🪻
milej soboty🙂
bilans dnia wpadło 700 kcal na plus
joasiak
3 marca 2024, 11:37Dopóki są chęci jest nadzieja ;-) Więc działamy kochana ;-) Dziś Ty gonisz, jutro ja ;-))))
anita355
2 marca 2024, 19:56Na pewno Ci sie uda;-)
PACZEK100
2 marca 2024, 11:43Oby tak było. Walczymy całe życie:)
Camilia01
2 marca 2024, 10:40Dasz radę 💪 Nie ważne ile razy upadasz ważne by się podnieść. W tamtym roku startowałam z podobnej wagi.Uwierz mi warto walczyć o samą siebie.