Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 3. i 4.


Otóż wczorajszy dzień zaliczam do udanych choć bardzo zabieganych!
Rano musiałam zawieść mojego skarba do pracy, po czym wróciłam wrzuciłam Skalpel, po południu jechałyśmy do lekarza na usg bioderek (na szczęście wszystko w porządku), powrót, kąpiel i po skarba do pracy . Tak minął dzień że nawet nie wiem kiedy. Zdązyłam zjeść 4 posiłki w ciągu dnia co na pewno poszło mi na dobre Wieczorem usnęłam jak tylko poczułam poduszkę Po dzisiejszym 4. treningu z Ewą czuję się co raz lepiej. Widzę już różnice w postaci wzmocnionych mięśni, dzięki czemu ćwicząc wykonuję więcej powtórzeń na raz. Najpiękniejsze w tym treningu jest to że mega czuję mięśnie jeszcze kilka godzin po treningu, a zakwasów zero!!!! Może dzięki temu że kiedyś sporo ćwiczyłam? hmmm... bądź co bądź mam zamiar ćwiczyć 6dni w tygodniu. Po ukończonym tygodniu ćwiczeń Skalpel zmienię na Skalpel II, po kolejnym tygodniu może Szok trening? Zobaczę czy będę się już czuć na siłach na coś intensywniejszego . Muszę się też do czegoś przyznać... dziś nie miałam ochoty na ćwiczenia, po prostu zero humoru. Ale biorąc pod uwagę że po ćwiczeniach jest mi lepiej, postanowiłam wziąć się w garść i nie zaprzepaszczać ostatnich treningów!!! I faktycznie humor od razu lepszy!!! A tu motywacja za 2 dni :




I jak tu wziąć i nie ćwiczyć?!
  • lean_as

    lean_as

    8 października 2013, 19:23

    Twoja zdjęcia są boskie aż się chce wstać i ćwiczyć :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.