Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Załamka

Nie patrz ile czasu zmarnowalas tylko do roboty! Niechaj nas w tym roku lato nie zaskoczy....

Pojawiłam się tu jakoś w sierpniu. Zaczynało wtedy ze mną parę lasek - kilka odpuściło po kilkunastu dniach. Zaczął się styczeń i widziałam, że znowu zaczynały. One są w tym samym miejscu, a ja już prawie na mecie. Pomyśl, że im szybciej się ogarniesz, tym szybciej osiągniesz cel! Nie jestem demonem wytrwałości (i nie trzymam się jakiejś restrykcyjnej diety) ale mam spore poczucie straconego czasu. Znajdź jakiś sposób na siebie i motywuj się :) życzę powodzenia!

Racja! Już właściwie nie połowa, ale za 10 dni luty! :] Trzeba się obudzić! Lepiej teraz niż pisać w kwietniu, że minął styczeń, luty, marzec..., maj za pasem, a my w czarnej... Powodzenia nam! Działajmy!