Drugi dzień prawie za mną. Miałam wybrać się znów z córką na łyżwy, niestety deszcz pokrzyżował nam plany. W ramach jakiegokolwiek ruchu pochodziłam 25 minut na steperze i wg niego spaliłam 300 kcal (ale jakoś w to nie wierzę ;)
Mój laptop niestety odmówił wczoraj posłuszeństwa i dziś wylądował w serwisie, a bez niego jak bez ręki, przede wszystkim ze względu na pracę, mam na nim mnóstwo potrzebnych programów i plików, więc dziś miałam dwa razy tyle roboty bez tego wszystkiego...
Na szczęście podebrałam laptopa córce, to chociaż cokolwiek mogę w necie porobić ;)
Zaraz idę się powylegiwać w wannie z książką ;)
PS czy u Was też tak strasznie wieje za oknem?
I pamiętajcie o tej zasadzie:
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
EjChodzTu
8 stycznia 2014, 21:41pamietamy pamietamy:):)