- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2024, 22:03
Piszę w imieniu kuzynki, bo nie wiem co jej poradzić.
Ma 27 lat i od jakiegoś pół roku ciągle jest zmęczona. Nie ma ochoty na nic, po pracy przychodzi do domu i najchętniej tylko ogląda telewizję na kanapie, drzemie i śpi. Myślałam że to depresja czy coś ale rozmawiałam z nią i ona twierdzi że po prostu już nie ma sił. Że chciałaby jak dawniej robić na szydełku, jeździć na rowerze, wyjść do znajomych ale nie ma sił.
Przez rok przytyła 5kg, niby niedużo ale rozmawiała ze mną ostatnio że źle się z tym czuje. Namówiłam ją żebyśmy razem poszły na zajęcia i chodzimy od 1,5miesiaca wspólnie na różne zajęcia (fitness, aerobik, trampoliny), ale ona po chwili nie ma siły. Myślałam, że początki będą trudne ale po miesiącu chodzenia 2-3 razy w tygodniu jakoś będzie meic formę. A mam wrażenie że jest gorzej niż na początku. Na 10 powtórzeń ledwo daje radę 7 a sapie i cała czerwona jest, co chwilę robi sobie przerwę. Ale nie jest gruba, dla mnie wygląda szczupło, ma 169 wzrostu i obecnie 56kg. Z tym że widać u niej że przytyła, ona sama mówi, że nie mieści się w dawne ciuchy. Na oko to bym powiedziała że więcej niż 5kg przytyła, bo taka otluszczona jest.
Poszła do lekarza żeby zlecił jej jakieś badania ale nic nie dostała, kazał jej więcej ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Sama zrobiła na własną rękę kilka ale wszystko w normach laboratoryjnych. Kortyzol miała tylko lekko podwyższony i cholesterol. Od miesiąca suplementuje witaminę D (4000jednostek), biotynę bo strasznie jej włosy wypadają i ma lamliwe paznokcie, aschwagandę, magnez i żelazo. No ale nadal nic. Ma też cienie pod oczami chociaż zawsze je miała ale teraz to ją to postarza, jakby ciemniejsze były?
Nie wiem co jej doradzić, bo widzę że się z tym męczy. Niby próbuje coś z tym zrobić (chociażby te ćwiczenia ze mną) ale widzę że kiedy nie widzi żadnych efektów to się zniechęca. Dietę ma "normalną" - mieszka z rodzicami i oni gotują polskie potrawy (ale bez przesady, nie ma tam tony tłuszczu, od dziecka to je, głównie zupy czy kurczak z ziemniakami i surówką, kompot, no takie stolowkowe jedzenie). Trochę się martwię a nie wiem jak jej pomóc.
Tu jeszcze wyniki badań, bo może coś to podpowie. Albo co jeszcze dorobić.
Morfologia cała w normie to nie wypisuję.
TSH 2,23, norma 0,27-4,2
FT3 3,23 norma 2-4,4
FT3 1,27, norma 0,93-1,7
Kortyzol 27, norma 4-19
Ddimery 0,57, norma 0-0,5
Ferrytyna 51, norma 30-400
Witamina D 47 ng/ml
Glukoza na czczo 84, norma 70-99
Cholesterol całkowity 248, norma 114-190
Cholesterol HDL 90
Magnez 2, norma 1,6-2,6
26 sierpnia 2024, 22:22
Miałam od razu pisać o tarczycy, bo ja miałam identyko, ale widzę że TSH bez tragedii, choć w tym wieku bardziej optymalnie było by mieć poniżej 1,5. Ale może to być początek przykładowo. U mnie tycie, brak chęci i brak siły do czegokolwiek, wqurwy od rana na wszystko, zerowa koncentracja, wypadanie włosów itp były zwiastunem Hashimoto. TSH też teoretycznie miałam bez tragedii bo 3,8. Poszerzyłabym diagnostykę w tym kierunku i zrobiła oprócz TSH, Ft3, Ft4 dodatkowo aTPO, aTG i USG tarczycy. To da już całkowity pogląd na sytuację. Ja przyszłam z takimi wynikami (bez USG), że endokrynolog powiedział, że jakby widział same wyniki, to by nie postawił diagnozy bo były z cyklu "coś się dzieje, ale same wyniki nie są jakieś przesadziście wysokie żeby mieć pewność). Natomiast USG jak mi zrobił na miejscu, to powiedział, że jest typowe dla Hashimoto a wywiad ze mną tylko to potwierdził. Po wdrożeniu leczenia po tygodniu widziałam różnicę - szczególnie w tych sferach chęci, siły, koncentracja wszystko wróciło do normy. Włosy niestety nadal wypadają bardziej niż jak byłam zdrowa, ale dużo mniej niż zanim zaczęłam się leczyć. Z wagą jest ciężej niż przeciętnemu kowalskiemu, ale przynajmniej nie tyję już z powietrza i przy odrobinie samozaparcia jakoś udaje się pomału gubić zbędny balast.
Edytowany przez Karolka_83 26 sierpnia 2024, 22:23
26 sierpnia 2024, 23:17
Wzrost 169 cm i przytyła do okropnych 56kg? To taka waga w normie raczej, chociaż ja przy 58 już wyglądałam zbyt chudo. No, ale może inna budowa. Zmęczenie i cienie pod oczami to mogą być przerośnięte migdały i oddychanie ustami (w efekcie chrapanie i bezdech)
26 sierpnia 2024, 23:30
Wg mnie warto udać się do lekarza i skonsultować wyniki kortyzolu i cholesterolu. Jak na osobę w tym wieku, z taką waga, ten cholesterol wygląda na bardzo wysoki.
Przy zmęczeniu warto też zbadać poziom witaminy B12, zadbać o magnez, zbadać płuca i serce, itp itd.
Ogólnie, z wynikami, które podałaś, najlepiej będzie się udać do jakiegoś sensownego lekarza.
Edytowany przez mousme 26 sierpnia 2024, 23:39
27 sierpnia 2024, 03:18
Cholesterol lubi rosnąć przy niedoczynności tarczycy. Dla pewności usg tez bym zrobiła.
Kortyzol do ponownego zbadania. Nie wiem czy jest na tyle podwyższony, żeby to było niepokojące ale póki co to jedyne coś, czego można sie złapać.
Lekarz który na chroniczne zmęczenie u młodej laski oraz tycie bez zmiany stylu życia zaleca zdrowe odżywianie i ćwiczenia nie jest wart ponownej wizyty. To powinien być inny lekarz.
27 sierpnia 2024, 06:43
dodam tylko, że ferrytyna jest za niska - powinna być w połowie widełek. Jako chodząca anemia od zawsze polecam też zbadać b12. U mnie współwystępują dwa rodzaje anemii - „zwykła” i złośliwa. W okresach pogorszenia, czuję się jak śmieć.
27 sierpnia 2024, 08:50
ja bym zrobiła jeszcze badanie na oznaczenie hemoglobiny glikowanej z krwi, bo może coś z cukrem nie tak, insulinooporność, a z samego badania glukozy może nie wyjść.
no i jaką ma dietę? Bo może być tak,że od diety jej cukier spada i jest zmęczona, jak ja źle jadłam to nie dawałam rady oczu otwartych utrzymać. Więcej tłuszczu i białka, mniej węglowodanów, a jak już to z blonnikiem.
https://www.berimal.pl/zadbaj-...
A tutaj masz kalkulator na cholesterol. Sam wynik ogólny to mało, ważny jest stosunek poszczególnych wyników do siebie. Całkowity, HDL, LDL i trojglicerydy.
Edytowany przez Wattieza 27 sierpnia 2024, 08:52
27 sierpnia 2024, 12:46
Cholesterol lubi rosnąć przy niedoczynności tarczycy. Dla pewności usg tez bym zrobiła.
Kortyzol do ponownego zbadania. Nie wiem czy jest na tyle podwyższony, żeby to było niepokojące ale póki co to jedyne coś, czego można sie złapać.
Lekarz który na chroniczne zmęczenie u młodej laski oraz tycie bez zmiany stylu życia zaleca zdrowe odżywianie i ćwiczenia nie jest wart ponownej wizyty. To powinien być inny lekarz.
może cos sie zaczyna dziać z tarczycą. Takie objawy jak kuzynka mam gdy niedoczynnosc mnie łapie- spada mi tsh
27 sierpnia 2024, 12:53
powodow moze byc setki, moze miec depresje i nawet o tym nie wiedziec , to poprostu zly stan hormonow. Ale na pewno nie jest to kwestia by lepiej sie odzywiac i wiecej cwiczyc chociaz to zawsze warto.
27 sierpnia 2024, 15:26
Jeśli wątroba niedomaga, to również występują objawy takie jak przemęczenia i cienie pod oczami. Najprostsze badanie to ALT i ASPT z krwi. Poswyższone D-dimery też są niepokojące w tym kontekście. Niska ferrytyna może świadczyć o anemii, bo tu jest zdecydowanie za niska. To samo wit. D, trzeba zwiększyć suplementację bo 4000 jednostek to malutko.
A tak z grubej rury... ja przez kilka miesięcy miałam spadek formy fizycznej, bez powodu bo wyniki miałam w normie. Aż wyczułam guzek w piersi i okazało się, że od pewnego czasu w orgazmie trwa proces nowotworowy. Nie twierdzę, że każde gorsze samopoczucie to efekt raka, na bogów medycycy, nie! Ale warto przyjrzeć się dokładnie swojemu zdrowiu. I w przypadku kyzynki zmienić lekarza, to na pewno.