Temat: Presja społeczna

Hej dziewczyny. 

Tak mnie naszło dziś na rozkminy . 

Jakiś czas temu skończyłam 30 lat.

Jestem aktualnie sama, bez dzieci.

Nie ukrywam zbliżają się święta i im jestem starsza tym coraz bardziej zaczyna mnie męczyć ta presja na posiadanie rodziny .

Nie mówię, że bym nie chciała, ale  aktualnie jestem sama , jest jak jest i na siłę tego zmieniać nie będę.  W pracy większość koleżanek też  dzieci , mąż . Jedynie jakieś pojedyncze przypadki się znajdą takie jak ja. One wiadomo mają swoje tematy dzieci choroby itp. Nie ukrywam czuje się trochę gorsza gdyż czasem zdarzają się docinki typu jak ty możesz na coś nie mieć czasu jak nie masz dzieci . Wsrod rodziny to samo. 

Zastanawiam się czy tego typu udręki tyczą się tylko kobiet.  Czy faceci też tak sobie dogadują ?Czy na samego faceta przy świątecznym stole też patrzą z politowaniem? Czy faceci też czują się gorsi? 

Moze macie jakieś zdanie na ten temat, może własne obserwacje?











 









Cisowianka2023 napisał(a):

Hej dziewczyny. 

Tak mnie naszło dziś na rozkminy . 

Jakiś czas temu skończyłam 30 lat.

Jestem aktualnie sama, bez dzieci.

Nie ukrywam zbliżają się święta i im jestem starsza tym coraz bardziej zaczyna mnie męczyć ta presja na posiadanie rodziny .

Nie mówię, że bym nie chciała, ale  aktualnie jestem sama , jest jak jest i na siłę tego zmieniać nie będę.  W pracy większość koleżanek też  dzieci , mąż . Jedynie jakieś pojedyncze przypadki się znajdą takie jak ja. One wiadomo mają swoje tematy dzieci choroby itp. Nie ukrywam czuje się trochę gorsza gdyż czasem zdarzają się docinki typu jak ty możesz na coś nie mieć czasu jak nie masz dzieci . Wsrod rodziny to samo. 

Zastanawiam się czy tego typu udręki tyczą się tylko kobiet.  Czy faceci też tak sobie dogadują ?Czy na samego faceta przy świątecznym stole też patrzą z politowaniem? Czy faceci też czują się gorsi? 

Moze macie jakieś zdanie na ten temat, może własne obserwacje? 

patrzą z politowaniem jak na nieudacznika, tylko trochę później, po 40stce. Dogadywanek raczej nie ma, bo to stare pokolenie uważa, że to kobieta tworzy rodzice w znacznej części. Uszykuj sobie już jakieś kulturalne dogryzki i tyle ludzie są coraz bezczelniejsi. Mnie takie sąsiadki, z którymi jestem tylko na cześć dopadły, że ale schudłam i sranie w banie. Nie chciało mi się przytakiwać i głupio uśmiechać, mówię prawdę choruje, miałam 3 operację w tym roku. Ich mina za.ebista, mój humor od razu się poprawia. Nie wiem czemu ludzie uważają, że każdy ma prawo się wtrącać w nieswoje sprawy i wszystko komentować. 

SukienkaWgroszki napisał(a):

Nikt na mnie nigdzie z politowaniem nie patrzył, ani w rodzinie ani w pracy.

tak ci się tylko wydaje. 

Je14ss napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Nikt na mnie nigdzie z politowaniem nie patrzył, ani w rodzinie ani w pracy.

tak ci się tylko wydaje. 

Ja za to z politowaniem patrzę na ludzi, którzy zakładają rodziny mimo ciężkiej sytuacji finansowej i pakują się w kilka kredytów. Jesteśmy kwita.

.Daga. napisał(a):

Je14ss napisał(a):

SukienkaWgroszki napisał(a):

Nikt na mnie nigdzie z politowaniem nie patrzył, ani w rodzinie ani w pracy.

tak ci się tylko wydaje. 

Ja za to z politowaniem patrzę na ludzi, którzy zakładają rodziny mimo ciężkiej sytuacji finansowej i pakują się w kilka kredytów. Jesteśmy kwita.

dokładnie. Ja jeszcze patrze z politowaniem jakich kiepskich ojców wybrały dla dzieci kiedy wiecznie jęczą, że cały dom na ich głowie.

Pasek wagi
Sama mam rodzinę, dzieci, ale w sumie nie uważam tego za jedyną słuszną ścieżkę życiową i nigdy z tego powodu nikomu nie dogryzałam. Ale mega śmieszą mnie sytuacje, gdzie ktoś dogryza komuś, że nie ma męża i dzieci, dogryza, że jak ktoś śmie być zmęczony i nie mieć czasu nie mając dzieci a jednocześnie utyskuje jak to sam ma przeebane, bo wiecznie zmęczony bo dom/dzieci a 5 minut później namawia kogoś na posiadanie rodziny i dzieci bo to takie szczęście i dar niebios. To tak idiotycznie brzmi wszystko, że szok. Mi się czasem wydaje, że to tak w myśl zasady "Weź se znajdź chłopa, narób dzieci, bo czemu masz mieć lepiej niż ja?" :P No bo jak to inaczej nazwać?

Pasek wagi

Mój syn (27 lat) nie ma żony/partnerki/dzieci. W rodzinie nie ma problemu, bo tu różne układy. Natomiast w pracy, mimo męsko-damskiego składu, spotyka się czasami z głupimi komentarzami. Może dlatego, że ma najkrótszy staż pracy i jest najmłodszy. Na szczęście nie przejmuje się tym.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.