Temat: jak długo szukałyście pracy i jak ją znalazłyście?


no właśnie :)

ja dopiero zaczynam szukać, ale może któraś z Was napisze jakieś cenne uwagi :)

dużo moich znajomych pracuje, jednak na przykładzie chłopaka widzę,że to trudna sprawa..fakt, on to inna branża,ale jednak..
ja miałam więcej szczęścia niż rozumu chyba :). napisałam pierwsze CV i podanie o przyjecie na praktyki lub staż. Uznałam, że jak szaleć, to szaleć, wysłałam do miejsca uważanego za takie... budzące poważanie w moim zawodzie.
po miesiącu praktyk, okazało się, że chcą żebym pracowała razem z nimi. tak jakoś mi się udało, zostałam :)
a ja uwazam zeby znalesc prace to potrzeba znajomosci...
Pasek wagi

właśnie niestety zaobserwowałam dużo przypadków potwierdzających tezę z znajomościami.

Z kolei koleżanka odbyła praktyki na lotnisku i też tam została..

nie rozumiem, czemu np w przypadku gdy mam wyższe kwalifikacje niż wymagają, nie odzywają się? Albo inny przypadek- poszłam osobiście z CV i LM, od razu odbyłam rozmowę, mieli do mnie dzwonić gdy wrócę z wczasów- nie zadzwonili, pomimo że wysłałam im przypominającego się maila. A ogłoszenie o pracę na stanowisku o które się ubiegałam ciągle wisi..
Pierwsza praca, druga i trzecia praca znalazły się same, powysyłałam kilka cv i szybko sie ktoś odezwał. Teraz szukam już 2 miesiące i niiic. Chociaż wszystko poprzednie to były typowe prace 'studenckie' kino, knajpa, etc. Teraz chciałabym znaleźć coś poważniejszego, ale wszędzie kurna oczekują doświadczenia, zaangażowania, pełnej dyspozycyjności i łaskawie dają 800 zł na rekę.
Pasek wagi

to jak miałaś już 3 prace, to przecież masz doświadczenie :P chyba że ubiegasz się o jakieś inne stanowisko ;)
No wiesz barmanowanie, kelnerowanie, praca w kinie czy opieka nad dziećmi raczej mi nie pomogą w pracy na której mnie by zależało ;-) Chciałabym pracować w dziedzinie związanej z moimi studiami, tj tłumaczenie ;-)

Poki co pozostaje mi  zaciskanie zębów i pasa :)
Pasek wagi

rozumiem :)

ja tak samo, skończyłam licencjat turystyka i chciałabym zacząć w branży. Nie muszę, bo od października idę na magisterkę i mam stypendium ( i kieszonkowe, i mieszkam z rodzicami, więc luz), ale jednak chciałabym zacząć.

Można by pomyśleć,że w Krakowie pracy w turystyce jest mnóstwo..

penelopaa, tylko pozazdrościć :)

tak, korepetycje to jest pomysł- sama dawałam, z geografii ;) i fajne to jest, tylko niestety nie zapewniają stałego dochodu,bo co chwila ktoś odwołuje lekcję- wnerwiające. Ale jednak w zeszłym roku szkolnym miałam 5 uczniów, a dwóch z nich brało lekcje 2godzinną- ok 120zł na tydzień mi wychodziło.
jak nie znajdę pracy w branży, to też mam zamiar poszukać kogoś do nauki, ale jednak wolałabym "normalną" pracę.
Ja pracuję od 3 roku studiów, czyli już 15 lat, pierwszą pracę dostałam po stażu, fakt staż pomogła mi załatwić promotorka, ale wykazać musiałam się sama, żeby po bezpłatnych praktykach dostać umowę. Później już nigdy nie miałam problemów z pracą. To ja decydowałam, że chcę ją zmienić i kiedy. Oczywiście łatwo się szuka pracy z pozycji osoby, która ma coś już a tylko szuka lepszych perspektyw, można warunki negocjować na luzie i zawsze byłam w szoku jak łatwo dostać dużo lepsze, czasem nawet takie które testowo się rzuca ot tak dla wybadania rynku pracy. Wiadomo, mam w kieszeni kilka ciekawych dyplomów i znam język angielski. Bez tego pewnie ciężej.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.