- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
8 sierpnia 2010, 13:54
no właśnie :)
ja dopiero zaczynam szukać, ale może któraś z Was napisze jakieś cenne uwagi :)
dużo moich znajomych pracuje, jednak na przykładzie chłopaka widzę,że to trudna sprawa..fakt, on to inna branża,ale jednak..
- Dołączył: 2010-07-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 131
8 sierpnia 2010, 13:56
ja miałam więcej szczęścia niż rozumu chyba :). napisałam pierwsze CV i podanie o przyjecie na praktyki lub staż. Uznałam, że jak szaleć, to szaleć, wysłałam do miejsca uważanego za takie... budzące poważanie w moim zawodzie.
po miesiącu praktyk, okazało się, że chcą żebym pracowała razem z nimi. tak jakoś mi się udało, zostałam :)
Edytowany przez herbaciarka1 8 sierpnia 2010, 13:59
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
8 sierpnia 2010, 13:58
a ja uwazam zeby znalesc prace to potrzeba znajomosci...
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
8 sierpnia 2010, 14:03
właśnie niestety zaobserwowałam dużo przypadków potwierdzających tezę z znajomościami.
Z kolei koleżanka odbyła praktyki na lotnisku i też tam została..
nie rozumiem, czemu np w przypadku gdy mam wyższe kwalifikacje niż wymagają, nie odzywają się? Albo inny przypadek- poszłam osobiście z CV i LM, od razu odbyłam rozmowę, mieli do mnie dzwonić gdy wrócę z wczasów- nie zadzwonili, pomimo że wysłałam im przypominającego się maila. A ogłoszenie o pracę na stanowisku o które się ubiegałam ciągle wisi..
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
8 sierpnia 2010, 14:35
Pierwsza praca, druga i trzecia praca znalazły się same, powysyłałam kilka cv i szybko sie ktoś odezwał. Teraz szukam już 2 miesiące i niiic. Chociaż wszystko poprzednie to były typowe prace 'studenckie' kino, knajpa, etc. Teraz chciałabym znaleźć coś poważniejszego, ale wszędzie kurna oczekują doświadczenia, zaangażowania, pełnej dyspozycyjności i łaskawie dają 800 zł na rekę.
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
8 sierpnia 2010, 14:37
to jak miałaś już 3 prace, to przecież masz doświadczenie :P chyba że ubiegasz się o jakieś inne stanowisko ;)
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
8 sierpnia 2010, 15:11
No wiesz barmanowanie, kelnerowanie, praca w kinie czy opieka nad dziećmi raczej mi nie pomogą w pracy na której mnie by zależało ;-) Chciałabym pracować w dziedzinie związanej z moimi studiami, tj tłumaczenie ;-)
Poki co pozostaje mi zaciskanie zębów i pasa :)
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
8 sierpnia 2010, 15:21
rozumiem :)
ja tak samo, skończyłam licencjat turystyka i chciałabym zacząć w branży. Nie muszę, bo od października idę na magisterkę i mam stypendium ( i kieszonkowe, i mieszkam z rodzicami, więc luz), ale jednak chciałabym zacząć.
Można by pomyśleć,że w Krakowie pracy w turystyce jest mnóstwo..
- Dołączył: 2009-11-19
- Miasto: Kohee
- Liczba postów: 612
8 sierpnia 2010, 15:35
penelopaa, tylko pozazdrościć :)
tak, korepetycje to jest pomysł- sama dawałam, z geografii ;) i fajne to jest, tylko niestety nie zapewniają stałego dochodu,bo co chwila ktoś odwołuje lekcję- wnerwiające. Ale jednak w zeszłym roku szkolnym miałam 5 uczniów, a dwóch z nich brało lekcje 2godzinną- ok 120zł na tydzień mi wychodziło.
jak nie znajdę pracy w branży, to też mam zamiar poszukać kogoś do nauki, ale jednak wolałabym "normalną" pracę.
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
8 sierpnia 2010, 17:24
Ja pracuję od 3 roku studiów, czyli już 15 lat, pierwszą pracę dostałam po stażu, fakt staż pomogła mi załatwić promotorka, ale wykazać musiałam się sama, żeby po bezpłatnych praktykach dostać umowę. Później już nigdy nie miałam problemów z pracą. To ja decydowałam, że chcę ją zmienić i kiedy. Oczywiście łatwo się szuka pracy z pozycji osoby, która ma coś już a tylko szuka lepszych perspektyw, można warunki negocjować na luzie i zawsze byłam w szoku jak łatwo dostać dużo lepsze, czasem nawet takie które testowo się rzuca ot tak dla wybadania rynku pracy. Wiadomo, mam w kieszeni kilka ciekawych dyplomów i znam język angielski. Bez tego pewnie ciężej.