Temat: Nie chudnę i mnie to frustruje

Tak jak w temacie, jestem na redukcji i nie chudnę. Dopiero od 1,5 tygodnia i wiem że to mało czasu żeby oczekiwać wyników i wiem że moja waga 58,6 przy wzroście 168 jest waga powiedzmy w normie ale mimo wszystko mnie to strasznie zniechęciła. To nie jest pierwszą redukcja w moim życiu. Pierwszy raz odchudzałam się na poważnie ( pod kontrolą dietetyka 5 lat temu, rok po pierwszym porodzie). Wtedy startowałam z wagą 64 kg i do 54 kg doszłam w błyskawicznym czasie. Jakieś 3 miesiące "diety" , trzy razy w tygodniu orbitrek, dwa razy w tygodniu chodakowska i byłam nie do poznania. Waga po tej pierwszej redukcji raczej stabilna była. Jak się objadałam to wiadomo szła trochę w górę ale generalnie fajnie nas nią panowałam. Dwa lata temu urodziłam syna. Jakoś rok temu zaczełam myśleć o diecie. Po ciąży drugiej startowałam z podobnej wagi co po pierwszej też jakieś 63/64 kg. I znów pierwsze miesiące były ok. Dzięki diecie i ćwiczeniom zeszłam do 55 kg. I waga się zatrzymała. Myślałam może że to przez szelazo Sr które w miedzyczasie zaczęłam stosować ale lek odstawiłam i sytuacja się nie zmieniła. Waga jakby ją ktoś zaczarował. I później klasyk tak mnie to zniechęciło że dałam spokój z redukcja, wróciłam do jedzenia. A że kocham słodycze i one dawałyi ukojenie. Finał niech każdy dopowie. To moje aktualnie dietowanie to już trzecie podejście po drugiej ciąży do tematu. Tym razem startuje z wagi 59,3 przez 1,5 tygodnia doszłam do wagi 58,6. Ważę się codziennie jak obłąkana, ale codziennie liczę że w magiczny sposób ta waga spadnie, bo przecież ważę wszystko, pije dużo zielonej herbaty. Tylko na siłownię jeszcze nie dotarłam ( jestem przeziębiona ). Zastanawiam się na ile fakt że nie ćwiczę wpływa na to że waga stoi. Wydawało mi się że utrata wagi jest możliwa nawet bez ćwiczeń, wiedziałam że efekty nie są aż tak zadawalajaxe ale deficyt to deficyt. Chudnąć się powinna. Ja mam zamiar w końcu dotrzeć na silne tylko tak mnie to, że ta waga nie spada dołuje że szok. Napiszcie co wg Was może być przyczyną. Podnieście na duchu....przepraszam za chaos w wypowiedzi ale młody śpi obok ale w kazdej chwili mogl się obudzić i już bym nic nie napisała 

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo 🙂

Alicja_sz88 napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?

To teraz musisz zmienić podejście, kiedyś to kiedyś a teraz jest inaczej i z każdą próbą odchudzania będzie wolniej to szło. Tempo jest normalne i frustracja może jedynie spowolnić a nie przyspieszyć odchudzanie.

Alicja_sz88 napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?

Widocznie zmienił się metabolizm i zapotrzebowanie kaloryczne. Odchudzałaś się z lat temu. Jesteś po 2 ciążach. Organizm się zmienił.  Chcesz więcej chudnąć to zostaje albo cięcie kalorii,albo włączenie więcej ruchu. Magii tu nie ma.

Pasek wagi

Również trochę nie rozumiem waga leci w dół i to dość ładnie, a ty piszesz o jakimś zastoju?  

Alicja_sz88 napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?

Jesteś starsza niż wtedy to raz. Po dwóch ciążach jeśli dobrze rozumiem? To dwa. Waga Ci spada normalnie (to wtedy było za szybko) to trzy. A poza tym nie rozumiem co Ty chcesz od wagi 55 kg przy 168? Jestem od Ciebie niższa kilka cm a przy takiej wadze byłam szczupła.

Pasek wagi

a z czego ty sie chcesz odchudzać? z kości na ości? masz dobrą wagę

Pasek wagi

eszaa napisał(a):

a z czego ty sie chcesz odchudzać? z kości na ości? masz dobrą wagę

dziewczyny wiem że waga jest dobra, ale ja się czuję najlepiej jak mam trochę ponad 50 kg. Raz w życiu ważyłam 47 kg i wg mojego obecnego męża a wtedy chłopaka wyglądam okropnie za chudo ( wtedy waga spadła bo wyjechałam do pracy za granicę, mało jadłam a ruchu miałam sporo) ja się wtedy czułam spoko, najlepiej jak ważę 50 kg. Wtedy nie dość że się sobie podobam to jeszcze mam mnóstwo energii. Chce mi się żyć, ruszać, więcej się uśmiecham. Ta energia życiowa jest na innym poziomie. I daze do tego stanu ale ostatnio tymi deficytami jestem zmęczona. I stąd to pragnienke żeby zrzucic i utrzymać a nie być wiecznir na redukcji 




Karolka_83 napisał(a):

Alicja_sz88 napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.

dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?

Jesteś starsza niż wtedy to raz. Po dwóch ciążach jeśli dobrze rozumiem? To dwa. Waga Ci spada normalnie (to wtedy było za szybko) to trzy. A poza tym nie rozumiem co Ty chcesz od wagi 55 kg przy 168? Jestem od Ciebie niższa kilka cm a przy takiej wadze byłam szczupła.

a ja się czuję jakbym miała grube uda, ramiona,brzuch i nalaną twarz. Ciąż było w sumie trzy...dwojka dzieci żyje. W drugiej z córką której już nie ma też mocno przytyłam. Zawsze w ciąży tylam jak wieloryb. Po 20 kg. Myślę że tempo chudnięcia rzeczywuaxie ma związek z metabolizmem innym i brakiem ruchu. Ps wg mojej dietetyk 1 kg na tydzień to zdrowe tempo 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.