- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 marca 2023, 08:17
Tak jak w temacie, jestem na redukcji i nie chudnę. Dopiero od 1,5 tygodnia i wiem że to mało czasu żeby oczekiwać wyników i wiem że moja waga 58,6 przy wzroście 168 jest waga powiedzmy w normie ale mimo wszystko mnie to strasznie zniechęciła. To nie jest pierwszą redukcja w moim życiu. Pierwszy raz odchudzałam się na poważnie ( pod kontrolą dietetyka 5 lat temu, rok po pierwszym porodzie). Wtedy startowałam z wagą 64 kg i do 54 kg doszłam w błyskawicznym czasie. Jakieś 3 miesiące "diety" , trzy razy w tygodniu orbitrek, dwa razy w tygodniu chodakowska i byłam nie do poznania. Waga po tej pierwszej redukcji raczej stabilna była. Jak się objadałam to wiadomo szła trochę w górę ale generalnie fajnie nas nią panowałam. Dwa lata temu urodziłam syna. Jakoś rok temu zaczełam myśleć o diecie. Po ciąży drugiej startowałam z podobnej wagi co po pierwszej też jakieś 63/64 kg. I znów pierwsze miesiące były ok. Dzięki diecie i ćwiczeniom zeszłam do 55 kg. I waga się zatrzymała. Myślałam może że to przez szelazo Sr które w miedzyczasie zaczęłam stosować ale lek odstawiłam i sytuacja się nie zmieniła. Waga jakby ją ktoś zaczarował. I później klasyk tak mnie to zniechęciło że dałam spokój z redukcja, wróciłam do jedzenia. A że kocham słodycze i one dawałyi ukojenie. Finał niech każdy dopowie. To moje aktualnie dietowanie to już trzecie podejście po drugiej ciąży do tematu. Tym razem startuje z wagi 59,3 przez 1,5 tygodnia doszłam do wagi 58,6. Ważę się codziennie jak obłąkana, ale codziennie liczę że w magiczny sposób ta waga spadnie, bo przecież ważę wszystko, pije dużo zielonej herbaty. Tylko na siłownię jeszcze nie dotarłam ( jestem przeziębiona ). Zastanawiam się na ile fakt że nie ćwiczę wpływa na to że waga stoi. Wydawało mi się że utrata wagi jest możliwa nawet bez ćwiczeń, wiedziałam że efekty nie są aż tak zadawalajaxe ale deficyt to deficyt. Chudnąć się powinna. Ja mam zamiar w końcu dotrzeć na silne tylko tak mnie to, że ta waga nie spada dołuje że szok. Napiszcie co wg Was może być przyczyną. Podnieście na duchu....przepraszam za chaos w wypowiedzi ale młody śpi obok ale w kazdej chwili mogl się obudzić i już bym nic nie napisała
8 marca 2023, 11:26
Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.
dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?
To teraz musisz zmienić podejście, kiedyś to kiedyś a teraz jest inaczej i z każdą próbą odchudzania będzie wolniej to szło. Tempo jest normalne i frustracja może jedynie spowolnić a nie przyspieszyć odchudzanie.
tak masz rację, chyba pora zmienić podejście
8 marca 2023, 12:49
Przez1,5 tygodnia -0,7 kg. To chyba normalne tempo odchudzania. Chudnie się zwykle około 0,5-0,7 kg tygodniowo.
dla mnie normalnie zawsze było jak chudnę 1 kg tygodniowo ?
Jesteś starsza niż wtedy to raz. Po dwóch ciążach jeśli dobrze rozumiem? To dwa. Waga Ci spada normalnie (to wtedy było za szybko) to trzy. A poza tym nie rozumiem co Ty chcesz od wagi 55 kg przy 168? Jestem od Ciebie niższa kilka cm a przy takiej wadze byłam szczupła.
a ja się czuję jakbym miała grube uda, ramiona,brzuch i nalaną twarz. Ciąż było w sumie trzy...dwojka dzieci żyje. W drugiej z córką której już nie ma też mocno przytyłam. Zawsze w ciąży tylam jak wieloryb. Po 20 kg. Myślę że tempo chudnięcia rzeczywuaxie ma związek z metabolizmem innym i brakiem ruchu. Ps wg mojej dietetyk 1 kg na tydzień to zdrowe tempo
Jakbys ważyła 90kg+ to tak. Ale przy twojej wadze to te 0,5 kg na tydzień może być ciężko tak na prawdę. Myślę że z takim tempem jak obecnie nie masz co narzekać 🙂 Działaj. Potrwa to dłużej ale się uda w koncu
Edytowany przez Karolka_83 8 marca 2023, 12:50
8 marca 2023, 14:55
Oczekiwanie, że po trzech ciążach będziesz ważyć 50kg/168, dążenie do tego, frustracja że nie jest tak szybko jak w wieku nastoletnim oraz przekonanie, że będziesz przy tym pełna energii i dobrego samopoczucia kwalifikuje cie do specjalisty i to bynajmniej nie do dietetyka.
Dziwię się, że przy dwójce dzieci masz czas na takie bzdury, więc jak nie bzdury, to problem jest innej natury...
8 marca 2023, 17:02
Oczekiwanie, że po trzech ciążach będziesz ważyć 50kg/168, dążenie do tego, frustracja że nie jest tak szybko jak w wieku nastoletnim oraz przekonanie, że będziesz przy tym pełna energii i dobrego samopoczucia kwalifikuje cie do specjalisty i to bynajmniej nie do dietetyka.
Dziwię się, że przy dwójce dzieci masz czas na takie bzdury, więc jak nie bzdury, to problem jest innej natury...
Moze ma czas na tak zwane bzdury, bo dzieci mają też ojca.
8 marca 2023, 21:31
Oczekiwanie, że po trzech ciążach będziesz ważyć 50kg/168, dążenie do tego, frustracja że nie jest tak szybko jak w wieku nastoletnim oraz przekonanie, że będziesz przy tym pełna energii i dobrego samopoczucia kwalifikuje cie do specjalisty i to bynajmniej nie do dietetyka.
Dziwię się, że przy dwójce dzieci masz czas na takie bzdury, więc jak nie bzdury, to problem jest innej natury...
Marzy mi się ważyć 52 kg, 50 ważyłam jako 25 latka i nie byłam zdechlakiem tylko umiesnioną zdrowo kobietą. Teraz rozumiem że nawet kościec mi się zmienił itp itd. ale schudnąć chce i nie kwalifikuje się do specjalisty której mi sugerujesz... Jem bardzo zdrowo, nie głoszę się, poszłam do dietetyka żeby sobie krzywdy nie zrobić kiedyś i dziś również, po prostu jestem zmęczona i zła że nie idzie mi jak zakładałam. Przyszłam tu po wsparcie a nie docinki. Już sama nie wiem która z nas ma w sobie więcej frustracji
9 marca 2023, 09:33
Przez ten czas to woda ci zeszła .
ale to dobrze czy źle 🙂
9 marca 2023, 12:32
Przez ten czas to woda ci zeszła .
ale to dobrze czy źle ?
Znaczy tyle że to żaden lub znikomy ubytek tkanki tłuszczowej.
9 marca 2023, 14:12
Przez ten czas to woda ci zeszła .
ale to dobrze czy źle ?
Zależy jak na to spojrzeć. Źle bo nie spada tłuszcz, a na tym nam głównie zależy. Dobrze, bo nadmiar wody nie jest specjalnie potrzebny, to raz a dwa, że ta woda też jakieś miejsce zajmuje, więc jak spadnie to wizualnie obwody też leciutko spadną i odpadnie efekt opuchnięcia (jeśli tej wody jest dużo za dużo i jeśli masz tendencje do puchnięcia i ulania).
Edytowany przez Karolka_83 9 marca 2023, 14:12
22 marca 2023, 21:39
Najlepiej nie ważyć się zbyt często - myślę, że raz na dwa tygodnie wystarczy. Lepiej jest włączyć cierpliwość i utrzymywać zdrową relację z własnym ciałem. I nie robić sobie konkretnych deadline'ów, żeby się nie frustrować. Tylko chudnąć stopniowo i metodycznie, być konsekwentną. Zwłaszcza że praktycznie nie da się chudnąć w jednakowym tempie przez cały okres odchudzania, bo prędzej czy później zawsze pojawi się tzw. efekt plateau, czyli stabilizacji wagi po wcześniejszym chudnięciu.
Należy stopniowo ciąć kalorie.
Wraz ze spadkiem masy ciała, zapotrzebowanie kaloryczne organizmu maleje, a organizm adaptuje się do nowych, niższych ilości kalorii niż poprzednie. Nie należy się śpieszyć.
I nie należy też wyciągać zbyt pochopnych wniosków np. po tym, że przy jednym zważeniu się waga pokazuje np. o pół kilo więcej niż ostatnio. To normalne - może to wynikać np. z nadmiaru wody w organizmie, z zalegania niestrawionych wczorajszych resztek w jelitach itd. Nie oznacza to jeszcze ogólnej tendencji tycia.