Temat: Głódówka

Zaczynam od jutra, mam nadzieje, że się uda. Będę informować o efektach :D 

Może ktoś chce się przyłączyć?

Pasek wagi

nie musisz informować o efektach bo każdy oprócz Ciebie wie, ze to glupota. Tak jak szybko przyjdą efekty tak szybko przyjdzie efekt jojo.. 





A ile masz do zrzutu ?

Pasek wagi

Do wymarzonej wagi 8 kg

Pasek wagi

walka_z_kilogramami   czemu mnie atakujesz? Głodówki maja dobroczynne dzialanie, tylko trzeba umieć z niej dobrze wyjść. Proponuje zagłębić się w temat, a nie obrażać mnie :)


Pasek wagi

jak długo zamierzasz stosować ta głodówkę? 

Chciałabym 5 dni. Moje zapotrzebowanie to aktualnie  1750 kcal (bez cwiczeń, na razie sobie odpuszczę na kilka dni)  to w sumie daje deficyt 8750 kcal przez 5 dni. Pozwoli mi to zrzucić teoretycznie troszkę ponad 1 kg 

Pasek wagi

Eee 8 kilo to tyle co nic,potem warto zmienić styl żywienia jeśli poprzedni nie był najlepszy. 5 dni to bardzo krótko, ja zrobiłabym 7

Pasek wagi

glodomorekkkk napisał(a):

walka_z_kilogramami   czemu mnie atakujesz? Głodówki maja dobroczynne dzialanie, tylko trzeba umieć z niej dobrze wyjść. Proponuje zagłębić się w temat, a nie obrażać mnie :)

to zdanie o wychodzeniu z dobroczynnych głodówek padało tu tyle razy, i wciąż jest tak samo nieprawdziwe. 

głodówka jest dobra wtedy, kiedy w sposób wyraźny organizm reguje na pozywienie jak na antagoniste. Formuła quod me nutrit me destruit dotyczy własnie tego. Dobre wychodzenie polega ta tym, że mając czystą karte czyli od jakiegoś czasu zero reakcji na pozywienie, możemy przeanalizować na które to składniki reagujemy źle. 

nie ma to nic wspólnego ze schudniecien na głodówce i nie przybraniem na wadze po. 

Jasne, że głodówki mają dobroczynne działanie. Ale tylko jeśli są stosowane w innym celu niż schudnięcie. Jeśli planujemy głodówkę, chcąc schudnąć, ale innym i sobie wmawiamy, że to dla zdrowia, to coś jest nie tak, bo to tak nie działa. Organizm po głodówce intuicyjnie wraca do wagi sprzed glodowki, to jest dla niego najzdrowsze wychodzenie. Taki przykład z życia. Kiedy mamy jelitowke, wymiotujemy i praktycznie nic nie jemy, bo mamy zahamowany apetyt. Waga spada, bo jest się odwodnionym i nic się nie jadło przez ostatni dzień czy dwa. Ale po kilku dniach normalnego jedzenia  waga pokazuje tyle, ile przed chorobą. Więc jeśli mówisz o zdrowej głodówce i schudnięciu jednocześnie... to się wyklucza. Nie mówiąc już o tym, że tak zazwyczaj zaczynają się problemy z odżywianiem... twój organizm "podje" sobie mięśni... I jeszcze mnóstwo innych aspektów, o których nie chce mi się pisać. 

Piszesz, że chcesz w 5 dni stracić 1kg. Dołóż jakis ruch, wypracuj dzienny deficyt na poziomie 300 kcal, a po 23 dniach (jeśli już się bawimy w takie dokładne liczenie) stracisz 1kg tłuszczu! A nie mięśni! Czyli na pewno w obwodach poczujesz różnicę po tych 3 tygodniach! 


Masz dwie opcje. Pierwsza to głodówka. Po tych 5 dniach waga pokaże dużo mniej. Mniej tluszczu, ale tez mniej mięśni, glikogenu, wody, treści jelitowej (stąd taki duży spadek). W tym czasie będziesz czuć się  jak widmo, a po wszystkim będziesz tak głodna, że czekolada będzie Ci się śnić po nocach. Może wyjdziesz powoli zwiększajac kalorie i utrzymasz wagę, ewentualnie tylko trochę wzrośnie (ale dalsze chudnięcie będzie trochę trudniejsze ze względu na wzmożony apetyt i organizm który spowolni metabolizm). A może po wszystkim zjesz tak dużo, że będziesz miała wyrzuty sumienia, zaczniesz kolejna glodowkę i wpadniesz w błędne koło. 


Mas też druga opcje. Możesz zmienić nawyki żywieniowe, możesz więcej się ruszać. Możesz modelować ćwiczeniami ciało, dostarczać mu zdrowego paliwa, być przez ten czas najedzona i szczęśliwa, i w pół roku te 8kg samo zejdzie (zakładając że masz z czego chudnąć!!). A przecież te pół roku i tak minie. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.