Temat: dieta keto śródziemnomorska

Ktoś był? Jakie efekty odchudzajace? Czy można majonez, śmietanę?

Pasek wagi

hanca napisał(a):

Agata, tłuszcz na keto ustawiasz pod kalorie procentowo, tak samo jak białko i węglowodany. Niezależnie czy będzie to 2000 kalorii czy 800 80% powinny stanowić tłuszcze. Przynajmniej tyle zakłada dieta keto. Przy 800 kaloriach i kaloryczności tłuszczu Twoje posiłki będą raczej małe i nie wiem czy będą Cię syciły.

no i właśnie za tłusto mi...Nie lubię tłuszczu...

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

araksol napisał(a):

chyba nie dam rady z ta dietą, bo jak ustawić tak wysoką podaż tłuszczu? Przy 800 kaloriach. Ni  e da się...

przy 800kcal to nie dziwne, że rzucasz się na jedzenie (winiąc za to Krzyśka, że Cię kusi). Twój organizm jest zagłodzony.

a co innego robi jak przynosi mi ciastka lub inne pokusy do łóżka?

Pasek wagi

clio napisał(a):

araksol napisał(a):

clio napisał(a):

araksol napisał(a):

próbowałam diety Dukana i plaż południowych bez zdejmowania kalorii> waga nie drgnęła.

Wiesz co, powtórzę Ci tu to co już słyszałaś nie raz i od wielu osób. Przy 800 kcal nie schudniesz skutecznie i bez efektu jojo, co widać nawet po Twojej ostatniej diecie i obecnej wadze. Więc spróbuj może na początek wywalić słodycze, słodkie napoje, majonez, alkohol  i zobacz wtedy co się będzie działo. Z tego co piszesz ostatnio to po wywaleniu paru rzeczy z dziennego jadłospisu będziesz miała już +/- z 1000 kcal mniej. No chyba, że chcesz stosować tą dietę głównie dla zdrowia a nie tylko utraty wagi ale to i tak nie na poziomie 800 kcal, bo nie masz 5 lat i nie ważysz 25kg. 

słodyczy prawie nie jem, wino raz w tygodniu, napoje bez cukru , majonez mało i co kilka dni. Tyję od węglowodanów już przy 1400 kaloriach...Nie będzie dalszych eksperymentów. Mam schudnąć szybko, bo boję sie o ciiśnienie i kregosłup. Później będę myśleć...

Możesz pokazać przykładowy dzień jedzenia z dokładnymi wagami, ilościami spożywanych produktów? Korzystasz z jakiejś aplikacji, ważysz to co jesz, wliczasz wszytko? Czy wydaje ci się że jesz 1400 kcal? Bo to jest kwestia kluczowa.

nic nie ważę. Korzystam z licznika kalorii typu pół puszki, plaster, łyżka, szklanka

Pasek wagi

araksol napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

araksol napisał(a):

chyba nie dam rady z ta dietą, bo jak ustawić tak wysoką podaż tłuszczu? Przy 800 kaloriach. Ni  e da się...

przy 800kcal to nie dziwne, że rzucasz się na jedzenie (winiąc za to Krzyśka, że Cię kusi). Twój organizm jest zagłodzony.

a co innego robi jak przynosi mi ciastka lub inne pokusy do łóżka?

przy 800 kaloriach trwam bez trudu. Nawet przy 500, bo jak dieta to sie mobilizję. Jestem 3 miesiące na diecie i wychodzę. Wchodzę stopniowo na 1300 i wtedy tyję, bo mam kompulsy...

Pasek wagi

araksol napisał(a):

araksol napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

araksol napisał(a):

chyba nie dam rady z ta dietą, bo jak ustawić tak wysoką podaż tłuszczu? Przy 800 kaloriach. Ni  e da się...

przy 800kcal to nie dziwne, że rzucasz się na jedzenie (winiąc za to Krzyśka, że Cię kusi). Twój organizm jest zagłodzony.

a co innego robi jak przynosi mi ciastka lub inne pokusy do łóżka?

przy 800 kaloriach trwam bez trudu. Nawet przy 500, bo jak dieta to sie mobilizję. Jestem 3 miesiące na diecie i wychodzę. Wchodzę stopniowo na 1300 i wtedy tyję, bo mam kompulsy...

Tak tylko dodam z biologicznego punktu widzenia, po 3 miesiącach na diecie 800 tyjesz na 1300 ponieważ Twój organizm zredukował metabolizm do minimum i Twoje zapotrzebowanie kaloryczne drastycznie zmalało. Dlatego takie głodówki nie mają sensu, ponieważ nasz organizm jest zaprogramowany w ten sposób, że gdy ograniczamy drastycznie kalorie i nasza waga spada, mózg dostaje informację, że coś jest nie tak. A że mózg ma na celu zapewnienie nam przetrwania, uruchamia się proces zredukowania zapotrzebowania kalorycznego. Ale to nie jest dobre, potrzebujesz odpowiedniej ilości kalorii dla prawidłowej pracy mózgu, serca i innych narządów, nie wspominając o sile do życia i ćwiczeń, które zresztą by Ci ten metabolizm podniosły. Lepsze od miesięcy głodówek naprawdę jest po prostu znalezienie złotego środka i nauczenie się dobrych nawyków żywieniowych, które utrzymasz. Dobra dieta to taka, jaką będziesz mieć w stanie całe życie. 

Pasek wagi

Aroksol, wygląda że twój organizm póki co nie chce palić tłuszczu. Jak będziesz sie dalej wygłupiać, to zaczniesz chorować i tak odchudzając się min dla zdrowia kosztem wyrzeczeń, będziesz je tracić. Moze dla odmiany klasyczny dietetyk? No wiesz, ktoś kto się trochę zna pomoże ci wydostać się z bagienka, w którym sama sie zakopałaś.

Tojotka napisał(a):

hanca napisał(a):

Agata, tłuszcz na keto ustawiasz pod kalorie procentowo, tak samo jak białko i węglowodany. Niezależnie czy będzie to 2000 kalorii czy 800 80% powinny stanowić tłuszcze. Przynajmniej tyle zakłada dieta keto. Przy 800 kaloriach i kaloryczności tłuszczu Twoje posiłki będą raczej małe i nie wiem czy będą Cię syciły.

To jest stare i nieaktualne podejście do keto. Warto postawić na dobre jakościowo białko i tłuszcz który naturalnie towarzyszy temu białku. Czyli mięso, jaja, ryby, sery, awokado, orzechy, tłusta śmietanka. Do tego masło, zielone warzywa i niewielki dodatek borówek lub malin. Nie ma sensu zalewać wszystkiego oliwą. A już dodatku innych płynnych olejów roślinnych trzeba unikać.

A co z tymi olejami nie tak? Mam na myśli oleje z pestek dyni, z konopii, lniany i różne takie bardziej wyszukane

KatMaRose napisał(a):

araksol napisał(a):

araksol napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

araksol napisał(a):

chyba nie dam rady z ta dietą, bo jak ustawić tak wysoką podaż tłuszczu? Przy 800 kaloriach. Ni  e da się...

przy 800kcal to nie dziwne, że rzucasz się na jedzenie (winiąc za to Krzyśka, że Cię kusi). Twój organizm jest zagłodzony.

a co innego robi jak przynosi mi ciastka lub inne pokusy do łóżka?

przy 800 kaloriach trwam bez trudu. Nawet przy 500, bo jak dieta to sie mobilizję. Jestem 3 miesiące na diecie i wychodzę. Wchodzę stopniowo na 1300 i wtedy tyję, bo mam kompulsy...

Tak tylko dodam z biologicznego punktu widzenia, po 3 miesiącach na diecie 800 tyjesz na 1300 ponieważ Twój organizm zredukował metabolizm do minimum i Twoje zapotrzebowanie kaloryczne drastycznie zmalało. Dlatego takie głodówki nie mają sensu, ponieważ nasz organizm jest zaprogramowany w ten sposób, że gdy ograniczamy drastycznie kalorie i nasza waga spada, mózg dostaje informację, że coś jest nie tak. A że mózg ma na celu zapewnienie nam przetrwania, uruchamia się proces zredukowania zapotrzebowania kalorycznego. Ale to nie jest dobre, potrzebujesz odpowiedniej ilości kalorii dla prawidłowej pracy mózgu, serca i innych narządów, nie wspominając o sile do życia i ćwiczeń, które zresztą by Ci ten metabolizm podniosły. Lepsze od miesięcy głodówek naprawdę jest po prostu znalezienie złotego środka i nauczenie się dobrych nawyków żywieniowych, które utrzymasz. Dobra dieta to taka, jaką będziesz mieć w stanie całe życie. 

To mam wobec tego według Ciebie mieć zdrową dietę i ważyć 100 kg? To tego większa kaloryczność zmierza. Całe życie byłam na niskich kaloriach i trzymałam wagę, ale jadłąm raz dziennie dwa góra i to mało, bez pieczywa. Ja mam leżący tryb zycia i biorę,,tuczące"leki. Nie mogę jeść normalnie...

Pasek wagi

Haga. napisał(a):

Aroksol, wygląda że twój organizm póki co nie chce palić tłuszczu. Jak będziesz sie dalej wygłupiać, to zaczniesz chorować i tak odchudzając się min dla zdrowia kosztem wyrzeczeń, będziesz je tracić. Moze dla odmiany klasyczny dietetyk? No wiesz, ktoś kto się trochę zna pomoże ci wydostać się z bagienka, w którym sama sie zakopałaś.

pali tłuszcz bardzo szybko...Nie pójdę do dietetyka bo przytyję i nie mam gdzie robić zakupów....

Pasek wagi

araksol napisał(a):

KatMaRose napisał(a):

araksol napisał(a):

araksol napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

araksol napisał(a):

chyba nie dam rady z ta dietą, bo jak ustawić tak wysoką podaż tłuszczu? Przy 800 kaloriach. Ni  e da się...

przy 800kcal to nie dziwne, że rzucasz się na jedzenie (winiąc za to Krzyśka, że Cię kusi). Twój organizm jest zagłodzony.

a co innego robi jak przynosi mi ciastka lub inne pokusy do łóżka?

przy 800 kaloriach trwam bez trudu. Nawet przy 500, bo jak dieta to sie mobilizję. Jestem 3 miesiące na diecie i wychodzę. Wchodzę stopniowo na 1300 i wtedy tyję, bo mam kompulsy...

Tak tylko dodam z biologicznego punktu widzenia, po 3 miesiącach na diecie 800 tyjesz na 1300 ponieważ Twój organizm zredukował metabolizm do minimum i Twoje zapotrzebowanie kaloryczne drastycznie zmalało. Dlatego takie głodówki nie mają sensu, ponieważ nasz organizm jest zaprogramowany w ten sposób, że gdy ograniczamy drastycznie kalorie i nasza waga spada, mózg dostaje informację, że coś jest nie tak. A że mózg ma na celu zapewnienie nam przetrwania, uruchamia się proces zredukowania zapotrzebowania kalorycznego. Ale to nie jest dobre, potrzebujesz odpowiedniej ilości kalorii dla prawidłowej pracy mózgu, serca i innych narządów, nie wspominając o sile do życia i ćwiczeń, które zresztą by Ci ten metabolizm podniosły. Lepsze od miesięcy głodówek naprawdę jest po prostu znalezienie złotego środka i nauczenie się dobrych nawyków żywieniowych, które utrzymasz. Dobra dieta to taka, jaką będziesz mieć w stanie całe życie. 

To mam wobec tego według Ciebie mieć zdrową dietę i ważyć 100 kg? To tego większa kaloryczność zmierza. Całe życie byłam na niskich kaloriach i trzymałam wagę, ale jadłąm raz dziennie dwa góra i to mało, bez pieczywa. Ja mam leżący tryb zycia i biorę,,tuczące"leki. Nie mogę jeść normalnie...

Nikt nie mówi o ważeniu 100 kilo :) Moim zdaniem krok 1 w tej sytuacji to konsultacja z dietetykiem i dążenie do odzyskania normalnego zapotrzebowania kalorycznego. Da się podnosić je powoli, po 50 kalorii, nie powodując przybrania na wadze. Nie jest to łatwe, ale do zrobienia. A jak już je się osiągnie, wtedy mieć normalny deficyt kaloryczny, a nie wyniszczający. Najważniejsze jest przecież zdrowie, nie tylko wygląd. A takie głodówki niestety naprawdę źle wpływają na serce, niszczą kości i jest wiele innych przykrych sytuacji. Oczywiście ostatecznie zrobisz jak uważasz, ale naprawdę wszyscy chcą dla Ciebie dobrze. Wagę zawsze można stracić a zdrowie mamy tylko jedno, lepiej go nie niszczyć :) Ja sama z wielu powodów sporo przytyłam od czasu pandemii, wreszcie mam czas, sytuacje i stan psychiczny na powrót do zdrowej wagi, ale zamiast starania się zrobić to na szybko „bo dieta to mogę się zdeterminować”, staram się zakodować w głowie dobre nawyki. Picie wody, ćwiczenia, zdrowa dieta bez wydziwiania i przy tym wszystkim dążenie do zdrowego życia i dni pełnych energii. Polecam to sobie naprawdę dobrze przemyśleć i jeśli trzeba porozmawiać z psychologiem na temat zaburzeń odżywiania. Sama mam choroby i biorę leki, które utrudniają zrzucanie wagi, ale nie ma co tkwić w wymówkach. Jeśli faktycznie nie możesz ćwiczyć to okej, ale spacerki są zdrowe i każdy może je robić, jak mój dziadek bez jednej nogi jest w stanie to Ty też dasz radę :) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.