Temat: dieta karniwora

Efekty odchudzające

Pasek wagi

Zamiast wymyślać co rusz bardziej cudaczne diety nie lepiej zbilansować sobie prawidłowo dietę i jeść to co się lubi tylko w mniejszej ilości? Dieta powinna polegać na zmianie nawyków żywieniowych do końca życia, w przeciwnym wypadku efekt jojo jest murowany. Będziesz w stanie tą dietę stosować cały czas?

Tak jak i na keto (a w zasadzie na każdej diecie), spadek wagi wynika z deficytu kalorii. Tylko na dietach wysokotluszczowych część ludzi jest bardziej nasyconych, stąd łatwiej trzymać deficyt.

Napisałam część, bo zawsze jest jakiś odsetek ludzi, których nawet tłuszcz nie syci - trzeba pamiętać ile kalorii ma tłuszcz i że objętościowo będą to mniejsze posiłki.

No i kwestia zdrowia - każda tego typu dieta może być obciążająca, np. jeśli mamy już nie w 100% idealnym stanie nerki czy wątrobę. Jest też kwestia lipidogramu - z jakim poziomem startujemy, organizmy różnie reagują, jednym na takich dietach wszystko się super wyrównuje, innym rozregulowuje.


dieta karnivora ma troche blad w nazwie. bo prawdziwy karnivor je calosc zwierzaka. Jezeli je sie tylko mieso to nie dostarcza sie wszystkich skladnikow. bez jedzenia mozgow calych wnetrznosci to zaden karnivor ;)

Myszek, są różne wersje. Ja znam taką, że karniwor eliminuje rośliny a reszta wedle ochoty. 

Haga. napisał(a):

Myszek, są różne wersje. Ja znam taką, że karniwor eliminuje rośliny a reszta wedle ochoty. 

no i o taką mi chodzi. Tu mogę jeść 800 kalorii i ponoć waga spada szybko. Chcę byc na niej góra 3-4 miesiące to mi nie zaszkodzi. Na Dukanie chudłam bardzo dobrze i szybko. Schudłam 18 kg w kilka miesiecy. Utrzymałam 11 i o to mi chodzi...

Pasek wagi

Haga. napisał(a):

Myszek, są różne wersje. Ja znam taką, że karniwor eliminuje rośliny a reszta wedle ochoty. 

niestety jak ze wszystkimi dietami eliminacyjnymi problem jest taki, że nie można za bardzo odchodzić od meritum, bo tworzą sie szkodliwe hybrydy, a potem lament, że dieta zła i niezdrowa. Dieta karniwora musi opierać sie nie na eliminacji roslin i jedzeniu co się chce, bo jest wówczas niezmiernie uboga, a na jedzeniu jak najwiekszej rodzajowo ilości części zwierzęcych, bo w samym mieśniu jest niewiele mikroelementów. Trzeba spożywać podroby, wywary, nie mozna za to jeść wędlin które są peklowane i szprycowane konserwantami, bo to obciąża narządy. Juz widze jak Agata jada wątróbkę, żołądki czy bulion na kościach, albo galarete na rybich łbach. Juz widzę jak kupuje zarówno wołowinę jak i baraninę, perliczkę, surowe makrele i sledzie do przyrzadzania we własnym zakresie. Już widzę, jak czeka co najmniej pół roku, kiedy jej organizm przestawia sie na czerpanie wartości z ograniczonego źródła ;)

Przytyłaś od jedzenia warzyw, że chcesz je teraz eliminować z diety? XD Mam wrażenie, że szukasz jakiejś drogi na skróty i składników, których eliminacja lub dodanie do diety w magiczny sposób pomoże Ci schudnąć. Ten nadmiar tłuszczu na Twoim ciele to po prostu zapasy energii, których nie zużytkowałaś i jeśli chcesz się ich pozbyć to musisz zacząć z nich korzystać, tzn. mniej żreć, żeby organizm po nie sięgnął. Wyłączenie czy tam mocne ograniczenie w diecie kasz, warzyw itd. nie sprawi nagle, że schudniesz. Musisz pilnować deficytu tak czy inaczej, bo to nie jest tak, że będziesz sobie mogła do woli jeść boczek i kiełbasy i nagle schudniesz xD

Pasek wagi

Miuni napisał(a):

Przytyłaś od jedzenia warzyw, że chcesz je teraz eliminować z diety? XD Mam wrażenie, że szukasz jakiejś drogi na skróty i składników, których eliminacja lub dodanie do diety w magiczny sposób pomoże Ci schudnąć. Ten nadmiar tłuszczu na Twoim ciele to po prostu zapasy energii, których nie zużytkowałaś i jeśli chcesz się ich pozbyć to musisz zacząć z nich korzystać, tzn. mniej żreć, żeby organizm po nie sięgnął. Wyłączenie czy tam mocne ograniczenie w diecie kasz, warzyw itd. nie sprawi nagle, że schudniesz. Musisz pilnować deficytu tak czy inaczej, bo to nie jest tak, że będziesz sobie mogła do woli jeść boczek i kiełbasy i nagle schudniesz xD

nie do woli a 800 kalorii

Pasek wagi

Miuni, obniżenie lub eliminacja węglowodanów i owszem, może sprawić, że się schudnie i często tak się dzieje, bo stabilizuje się cukier i insulina. Insulina jest bardzo tuczącym hormonem. 

W niskich weglach chodzi przede wszystkim o zmniejszenie/uregulowanie apetytu, wtedy żeby schudnąć nie trzeba trenować tzw. silnej woli, wystarczy się kierować odczuciem głodu. Nawet na kaszach i pełnoziarnistych bywa z tym problem. Niemniej po latach głodówek i obżarstwa naprzemian uregulowanie wymaga czasu. No i na 800kcal się nie da.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.