Temat: Godziny posiłków przy diecie biurowej

Witam Wszystkich,

Postanowiłam rozpocząć dietę biurową 1 200 kcal - 5 posiłków (3 zasadnicze: śniadanie, obiad, kolacja i 2 przekąski). Jedyny problem jaki chciałabym ustalić to godziny posiłków. Wstaję rano koło 5:00, pracuję od 7:00 do 15:00. Dietetycy zallecają jeść co 3-4 godziny - dla mnie 4 godziny to zbyt długo :-) . Zazwyczaj śniadanie jem w pracy o 7:00. O 10:00 pierwsza przekąska. 13:00 obiad.16:00 przekąska. 19:00 kolacja. Około 21:00 leżę już w łóżeczku. Zatem ostatni posiłek jem troche późno w stosunku do godziny o której chodzę spać. Jak radzicie ustalić mi ten rozkład dnia? Może "podgonioć" z godzinami rano, a wieczorem co 3 godziny ..... sama nie wiem. Proszę, poradźcie.

Pozdrawiam, Kasia

Ja jadam tak prawie tak samo. O 13 lunch 16 - obiad 19 - przekąska (najczęściej coś białkowego)

Ja jadłam 5 posiłków i  przerwy robilam co 2,5-3 godz nigdy nie wiecej dlatego , że je sie wówczas duzo mniej wiec żeby nie czuć głodu nie robi sie długich przerw . Nie czułam wogóle głodu tak jedzac. Mówi sie , że pierwszy posiłek powinno  sie zjeść do 2 godz od wstania także , jeśli mozesz sobie pozwolic zjesć o 7 w pracy to wtedy zacznij ...  pozniej o 10, 13,16 pozniej 19 ale ja po 16 juz nie jadałam bo poprostu nie czulam sie glodna.

A co jadasz na lunch? A co na obiad? Ja w swojej diecie niestety nie mam lunch'ów, tylko obiad :(
dzięki stynka2303 za odpowiedź.
Szczerze mówiąc, że chyba zmienię definitywnie te godziny posiłków i zacznę jeść co 2,5 h, bo o tyle do godzin popłudniowych jadłam średnio co 3 h, tak popołudniami po przyjściu z pracy (zresztą mam to do dziś i muszę niestety z tym walczyć) rzucałam się na jedzenie (głównie słodycze). Może wynika to z faktu, iż przerwy były zbyt długie (czyt. 3 h), ale że człowiek jest w pracy to jakoś czas ucieka i nie myśli tak o jedzeniu, tak po pracy (cały stres "schodzi) rekompensuje sobie te "straty".
Na lunch??? Coś co łatwo zapakować - jakieś sałatki czy kanapki.
A obiadek jakiś też możesz wziąć - jeśli masz możliwość podgrzania na kuchence czy skorzystania z mikrofali.
I staram się jeść węglowodany (złożone oczywiście) do 14 właśnie. Potem już raczej tylko węgle z warzyw.
Zatem na obiadek jem jakieś mięsko czy rybkę z warzywkami.

Ja jadałam Jeden zestaw

godz 7  jogurt mały jogobela

godz 10(jak nie wytrzymałam 9,30) banan ....... w miedzyczasie kawusia bez cukru mały kubeczek

godz 13  - zabierałam do pracy (przepis: piers z kurczaka podsmazona na łyzeczce oliwy , pozniej jak sie podsmazyło zalewałam wodą, wrzucałam 3 łyzki kaszy jaglanej, małą garść mrożonych warzyw i zioła prowansalskie , piperz, zero soli .... dusiłam aż woda wyparowała pyszne. Mozna przygotowac dzien wczesniej mało czasu zajmuje. a mozna zjesc i na ciepło podgrzac i na zimno.

godz 15-16 roznie bywało  najczesciej koktajl troche sałaty zielonej dwie kiwi i odrobine maslanki (naprawde dobre)

Pozniej juz nic bo poprostu nie bywałam juz głodna.

Dietę zaczerpnęłam ze strony: http://www.medigo.pl/a,i,1702,dieta_1200_kcal_biurowa. Rozpocznę dietę jutro- będę jadła co 2,5 h - mam nadzieję, ze ataki rzucania się na słodycze miną (a jeśli nie to spróbuję słodycze zastąpić zdrowymi słodyczami w postaci np. gorzkiej czekolady). Do diety dołączę skakanie na skakance i ćwiczenia wzmacniające i ujędrniające brzuch, pośladki, uda, biodra. Mam nadzieję, żę wytrwam....:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.