Temat: zdecyduj za mnie!:) czyli: pomocy!

Witam.
Jestem tu już dłuuuugo, a w zasadzie to byłam. Rok temu udało mi się parę ładnych kilo zrzucić, ale się rozleniwiłam i wróciło wszystko..:(
Tak więc znowu czas przejść na dietę. Tylko nie mogę się na nic zdecydować. Zawsze byłam na 1000 kcal, ale mam ochotę w końcu zrobić jakąś konkretną. I tu wychodzi moja desperacja.
Jaka dieta najlepsza??
Pokieruję się pierwszym komentarzem:)

Pasek wagi
Jeżeli lubisz gotować, pichcić, itp. Polecam Dukana.
Ja osobiście nie mam czasu na gotowanie itp, dlatego nie jestem na niej, a poza tym nie wierzę, że jedzenie samego białka (i pewnie nie dostarczanie odpowiedniej ilości innych składników pokarmowych...) mnie odchudziłoby.
Ja jestem na MŻ. I jest fajnie, nie odmawiam sobie niczego, czasami jem słodycze, które wliczam w bilans kalorii, a efekty widzisz na pasku...
slim data. poszukaj w google więcej:D
Ja od kiedy pamiętam, odchudzałam się MŻ. To nie ja gotuje w domu więc nie mam nic do gadania co będzie na obiad, a nałożenie sobie mniejszej porcji, wyeliminowanie słodyczy i białego pieczywa nie jest takie skomplikowane ;)
No mądrze mówicie jednak:) Tak jest w sumie najprościej.
O nie z Dukanem mi by sie nie chciało męczyc.
W sumie jem najczesciej to co jest w domu po prostu. a rzadko ja robie zakupy.
Więc chyba MŻ czyli 1000 kcal to najlepsze wyjscie..
a wyniki macie ładne:)
Zaraz slim data wygogluje:)
Pasek wagi
MŻ ok, ale 1000 kcal to zdecydowanie za mało 1200-1300 było by ok, a tysiąc doprowadzi Cię do jojo...
Pasek wagi
no właśnie doprowadził, ale to w sumie przez to, że zaczełam sie znowu objadać za bardzo tzn nie zwracac uwagi na to co jem no i to wieczorne jedzenie. To jest najgorsze!
Pasek wagi

ja bym doradziła zainteresować się dietą jako sposobem odżywiania na stałe, a nie szybkimi dietami by wyzbyć się kilo...

ja akurat zainteresowałam się zdrowym odżywianiem kiedy przeczytałam książkę o diecie montignac, gdzie mowa była o wykluczeniu cukru rafinowanego, mąki białej itp. Obecnie już nie stosuję się do tych zasad, ale przekształciłam dietę na swoje potrzeby. Jednak początki z dietą montignac pomogły mi uporać się z nałogiem jedzenia słodyczy itp.

Teraz już nie jem żadnych słodyczy w postaci kupnych, batoników itp- jedynie owoce suszone, domowe ciasta zrobione na fruktozie i mące z pełnego przemiału(choć w tym roku tylko raz jadłam); cukru białego sama nigdzie nie dodaję, ale czasem zjem na mieście gotowe dania, których dokładnego składu nie znam; nie używam też mąki białej, jedynie chleb jest z domieszką mąki pszennej, ale przeważają kiełki i mąka razowa(mam cudowny domowy chleb :) ) , ryż brązowy, kasze(jaglana, gryczana, pęczak) i makaron durum albo pełnoziarnisty.

Ja myślę, że warto stopniowo przechodzić na zdrową dietę, bo taka nie tylko pomoże utrzymać wagę, ale przede wszystkim odbije się korzystnie na zdrowiu i urodzie(a nam kobietom przecież na tym zależy! )

ja jestem na MŻ i jest mi z tym dobrze. takie trzymanie się określonej diety to nie dla mnie, nie mam do tego głowy. a na MŻ to nawet jak coś tuczącego zjem to mogę tego zjeść mniej, albo potem nic juz nie jeść

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.