- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 kwietnia 2019, 16:35
Biegam jak jest znośna pogoda (nie ma opadów, nie jest bardzo zimno, nie ma burzy i nie wieje mocno) i mam czas od jakiś 3 lat rekreacyjnie. Najwięcej przebiegłam 28km w przeszło 3 godziny. Jak na szybkość to mój rekord 5km w 28minut. Mi się wydaje, że do szybkich nie należę. Bardziej jestem długodystansowcem.
Edytowany przez kolorowalandrynka1 5 kwietnia 2019, 16:36
5 kwietnia 2019, 16:54
Nie, nie jesteś szczególnie szybka.
5 kwietnia 2019, 17:32
Niezbyt szybka. Długodystansowiec może. Spróbuj sił w maratonie.
5 kwietnia 2019, 18:13
a ja tam Cię podziwiam, wolałabym tydzień zmywania garów niż godzinę biegania ;p
5 kwietnia 2019, 18:45
Ja przebiegłam najwięcej 14km w godzinę i 10minut. Więc ja jestem szybsza
Z tym, że niekoniecznie. To nie jest tak że następne 14 km przebiegłabyś znowu w 70 minut. Prawdopodobnie po kilku kolejnych kilometrach opadłabyś z sił. Bieganie długodystansowe to przede wszystkim umiejętne rozkładanie sił na cały bieg i przygotowanie do długotrwałego stałego wysiłku. A prędkość na długim dystansie wynika z tych dwóch kwestii. W uproszczeniu. Kamilka, jak przebiegniesz swoje pierwsze 28 km ciągiem, to możesz się porównać do autorki. Na razie nie masz podstaw.
Edytowany przez 5 kwietnia 2019, 18:46
5 kwietnia 2019, 19:08
a ja tam Cię podziwiam, wolałabym tydzień zmywania garów niż godzinę biegania ;p
Ja też! I to zimną wodą ;)
5 kwietnia 2019, 19:26
Ja też! I to zimną wodą ;)a ja tam Cię podziwiam, wolałabym tydzień zmywania garów niż godzinę biegania ;p
5 kwietnia 2019, 19:31
Nie jesteś szybka, ja też tak biegam i większość biega szybciej ode mnie
5 kwietnia 2019, 19:35
Eeee tam. Nie wiecie co dobre!Ja też! I to zimną wodą ;)a ja tam Cię podziwiam, wolałabym tydzień zmywania garów niż godzinę biegania ;p
Eeee tam. Próbowałyśmy. I mamy porównanie :) No, może nie tygodniowego usuwania tłustych plam w lodowatej wodzie, ale do godzinnego biegu wołami by mnie nikt nie zaciągnął. Lubię długie i męczące cardio - rower, owszem, tylko nie biegi!
P.S. W podstawówce niezła byłam w sprintach (nawet jakieś międzyszkolne zawody mam na koncie), ale wszystko powyżej jednego okrążenia stadionu to już dla mnie półmaraton.