- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2017, 18:20
Cześć wszystkim, mam problem i nie wiem jak go rozwiązać
Mam wykupioną diete i karnet na siłownię z rozpisanymi świczeniami itp. Przez ostatnie 2 tyg miałam same cardio na orbiterku, więc dziub w telefon i pedałujemy.
Ale od jutra dochodzi mi trening siłowy, tylko problem jest taki, że ja wstydzę się ćwiczyć na siłowni. Tak jak z cardio nie było problemu, tak nie wyobrażam sobie podejścia do maszyny i ze miałabym zaczac jej uzywac. Na poczatek mam zrobic głupie 4x15 brzuszków na laweczce, ale kuzwa. Mam blokadę, bo nie mam kondycji, mam wielki brzuch i po 4 brzuszkach bede cala czerwona na ryju. Boję się też, że nie dam rady.
Mieliście tak? Jak sobie z tym poradzic?
9 sierpnia 2017, 18:26
Nie wstydź się. Każdy kiedyś zaczynał :) Nawet nie wiesz jak ja się na początku spinałam. Szczególnie, że trener poprawiał mnie co sekundę zanim nauczyłam się sama ćwiczyć w dobrej postawie. Ale po dwóch tygodniach sapałam przy ćwiczeniach na głos jak pół siłowni i nikt się niczemu nie dziwił.
Prawda jest taka, że gdyby wszystkie osoby chcące trochę zrzucić chodziły na siłownie i dźwigały ciężary, to wszyscy bylibyśmy piękni i seksi. Wiesz jaki masz cel. Wiesz, że siłowe ćwiczenia są Ci potrzebne do jego osiągnięcia. Olej innych, idziesz tam dla siebie, a nie na pokaz.
9 sierpnia 2017, 18:32
Ale po dwóch tygodniach sapałam przy ćwiczeniach na głos jak pół siłowni i nikt się niczemu nie dziwił.
Ja po redukcji chcę zabrać się za siłowe, ale najbardziej wstydzę się tego sapania właśnie. Ale trzeba będzie, nie ma zmiłuj.
9 sierpnia 2017, 18:47
siliwnia jest dla osób które chcą coś zmienić nie dla samych git Lasek. Idz i rób swoje
9 sierpnia 2017, 18:54
Cóż, to wszystko jest w głowie. Pomyśl po co to robisz i jaki cel chcesz osiągnąć i na pewno łatwiej będzie Ci pokonać wstyd.
9 sierpnia 2017, 20:49
Kazdy kiedys zaczynal :) nie przejmuj sie nikim i rob swoje. Jedyne co moge Ci podpowiedziec-jak ktos powie ze wykonujesz zle jakies cwiczenie to powiedz zeby pokazal poprawna technike i nie unosc sie honorem tylko podziekuj ;)
Wstydzic sie powinnismy ciala ktore jest zaniedbane a nie tego ze pracujemy nad soba.
I jeszcze jeden tekst-moj ulubiony :P Smianie sie z grubych ludzi na silowni jest jak wysmiewanie chorych ludzi u lekarza ;)
Takze powodzenia i nie ma sie czego wstydzic!!
Edytowany przez Gosiaaczek1 9 sierpnia 2017, 20:50
9 sierpnia 2017, 20:52
Ja po redukcji chcę zabrać się za siłowe, ale najbardziej wstydzę się tego sapania właśnie. Ale trzeba będzie, nie ma zmiłuj.Ale po dwóch tygodniach sapałam przy ćwiczeniach na głos jak pół siłowni i nikt się niczemu nie dziwił.
Jak masz potrzebę sapania to znaczy, że odpowiednia intensywność ćwiczeń :D Przy tym ma się nie dać rozmawiać. Poza tym to zabawne, bo każdy sapie inaczej xD Można się w duchu z siebie i innych pośmiać.
9 sierpnia 2017, 21:05
Ja Ciebie rozumiem, niestety ludzie w Polsce lubią się gapić na innych i komentować. Też bym się bała choć nie tyle sapania co sugestii przemądrzalskich typków, którzy bez pytania udzielaliby mi rad jak używać danych urządzeń. Nie przejmuj się i rób swoje.
9 sierpnia 2017, 21:44
Jak masz potrzebę sapania to znaczy, że odpowiednia intensywność ćwiczeń :D Przy tym ma się nie dać rozmawiać. Poza tym to zabawne, bo każdy sapie inaczej xD Można się w duchu z siebie i innych pośmiać.Ja po redukcji chcę zabrać się za siłowe, ale najbardziej wstydzę się tego sapania właśnie. Ale trzeba będzie, nie ma zmiłuj.Ale po dwóch tygodniach sapałam przy ćwiczeniach na głos jak pół siłowni i nikt się niczemu nie dziwił.
No wiem. Trzymam się zasady treningowej "poco". Nie wiem czy słyszałaś?
Jak biegam i sapię to zawsze głupio mi jak ludzie 1-2 metry przede mną obracają się z przerażeniem w oczach. hahaha