Temat: CO JEŚĆ PO SIŁOWNI???

Mam pytanie. Od 2 tygodni chodzę na siłownię, spalam ok 800 kcal na sprzętach do aerobów, do tego co 2 dzień ćwiczenia siłowe (nie wiem ile podczas nich palę). Jem śniadanie, czasem dwa, na godzinę przed wyjściem z pracy pełnowartościowy obiad z mięskiem, warzywami. Po pracy prosto na siłownię. Wracam z niej głodna jak wilk, z mega ochotą na chleb, ciasto, ciastka, wszelkie węglowodany. Próbuję się zapchać kefirem, jogurtem, ew. owocami, ale niestety pomaga tylko na moment. Zależy mi na zrzuceniu jeszcze jakichś 3 kilo. Macie jakieś patenty na niskokaloryczne jedzenie, które zaspokoi konsumpcyjne żądze po wysiłku fizycznym? Coś żeby oszukać organizm domagający się drożdżówek i chleba?
Dzięki z góry i pozdrawiam:)
Pasek wagi
> sorry ale odpowiedź Sebastiana to jakies
> nieporozumienie, chyba powinien sie lepiej
> dokształcic i potem udzielac rad, nie pisze tego
> złosliwie, ale taka jest prawda??? jogurt jako
> źródło białka albo twaróg po siłowni??? przeciez
> kazeina z twarogu jest bardzo wolno wchłaniana i
> raczej polecana jest na noc, jako posiłek nocny...
>   jak juz cos to lepiej słuchac sie rad An1ia1987
> albo biedroneczki ;))))   migotka, a po co masz
> sie katowac dieta białkowa jak mozesz spokojnie
> raz dziennie węgle wchłonac i od tego nie utyjesz,
> matko, co to za durna moda na jakies białkowe
> diety i jeszcze bez warzyw albo owoców...

> wspólczucie :(



Mam gorącą prośbę, proszę przystopować z prawieniem mi morałów. Bo kto się dokształcać musi, ten musi. Tyle w temacie jeśli chodzi o Pani "mądrość".


Połączenie białka z weglowodanami jest skuteczniejszym sposobem odbudowy glikogenu niż spożywanie samych węglowodanów po treningu. Proponuję sięgnąć do podstaw fizjologii aktywności i procesów odżywiania w tymże. A także polecam Pani przestudiowanie wyników badań. Mogą to być np. badania Tarnopolskyego i innych. 



Dokształacać się akurat w tych sprawach już nie muszę. Mam to za sobą. Nniejedna osoba "przeszła" przez moje ręce w klubach i w dalszm ciągu pracuje z wieloma osobomi, układając plany żywieniowe i treningowe. Tak więc raz jeszcze proponuję być powściągliwym w swoich bezpodstawnych uwagach popartch byle jaką wiedzą. 



Na przestrzeni kilku lat zaobserwowałem bardzo wiele błędów u osób ćwiczących, czy pragnących rozpocząc swoją przygodę ze sportem, poprawą swojego ciała.Większość pochodzi z plotek, gdzieś rozsianych po internecie. Staram się więc je dementować i prowadzić na prostą drogę również tutaj, na forum, na które niejako zostałem "zaproszony". Oczywiście, jeśli ktoś będzie chciał czerpać swoją widzę z różnych "ciekawych" stron, może ją czerpać, ale efekty albo będą mizerne albo nie będzie ich wcale. 

btw założycielce tematu proponuje poszukać informacji na sfd.pl - wiele przydatnych informacji można tam znaleźć ;)
Sebastian z tego co zrozumiałam, chodziło o źródło białka, a nie to z czym je się łączy lub nie.
I nie ma jedynej słusznej i niepodważalnej metody i "nawracania", wyluzuj.

Dołączam się do rady hollow.

Panie Sebastianie, ale z Pana nerwowy trener, bałabym się z takim fachowcem wchodzic w polemiki, bo nie musiałabym makijazu robić na jedno oko  ...

 

nie podobała mi sie jedynie Pana sugestia dla tej dziewczyny, coby po siłowni zjadła jogurt owocowy z płatkami zbozowymi... yyyyyyyyyyyyyyyyy??? jogurt owocowy??? przeciez to prawie sama chemia, w dodatQ z cukrem i bardzo marne źródło białka...., no cóż, może i posiadam "byle jaka wiedzę" ale czytam czasami wypowiedzi osób trenujących i widze co polecaja jako posiłek potreningowy, że twaróg na noc... itp... itd.... cóż, jesli to jest tzw. "bylejakość wiedzy" to ja im współczuję, bo biedni nie wiedza dokąd zmierzają a tak ciężko trenują...

 

poza tym nie podważałam w wątpliwośc twierdzenia, że po siłowni najlepsze jest własnie połączenie węgli i białka, poniewaz po treningu sama stosuję takie posiłki...... i nie musiałam przerabiać wyników badan ani grubych tomisk podręczników dla "prosfesjonalnych szkoleniowców" takich jak Pan, Panie Sebastianie, zeby znaleźć na ten temat informacje.....

 

i w tym momencie zarzut o tę "bylejakość wiedzy" przemyslałabym 3-krotnie zanim bym cos takiego napisała.... a jesli chodzi o Pana wypowiedzi na forum, to czasem nie sa one wyczerpujące, stąd moje zdziwienie, że zajmuje sie Pan, Panie Sebastianie tym profesjonalnie....

 

 

\i tyle proszę Pana... zycze optymizmu z samego rana

ojojoj, jak się nerwowo zrobiło:/ i teraz jako założycielka tematu czuję się poniekąd winna:/
bardzo proszę podać sobie rączkę na zgodę i już się nie kłócimy:) wiem, ze każdy radzi z dobrej woli, na podstawie własnej wiedzy i doświadczeń, za co bardzo dziękuję:)
i mam jeszcze jedno pytanie, może głupie, ale co tam. czy można wypić "za dużo" wody? bo o 7 wsypałam sobie do 1,5l wody preparat aqua slim (naczytałam się, że pomaga i chciałam spróbować;)) i o 10 butelka była pusta:/ jestem też po 1 kawce i 1 zielonej herbacie i nadal piję!
Pasek wagi

ewoncia, daj spoQj, ja nie jestem nerwowa  tylko lubie sobie wszystko do konca wyjasnic, ale i tak nie jest to zawsze mozliwe

a pij, ewoncia, pij na zdrowie.... i nie wierz w jakies cudne preparaty "aqua slimy" czy inne dziwactwa, jakby od nich sie chudło to ja bym je łychami na kilogramy zarła i inni tez, ale nie ma cudów, trzeba diete trzymac i cwiczyć, bez tego ani rusz

być może za 2 tygodnie pojadę na krótkie wakacje i stąd ten pomysł z aqua slimem, żeby to spalanie sadełka trochę przyspieszyć. nie zamierzam absolutnie zastępować nim diety ani ćwiczeń a jedynie wspomóc:) dziś po pracy znów na siłkę!
Pasek wagi
Ludzie co z Wami-każdy załozony temat , kończy się kłótnią-Matko ,wyluzujcie Wszyscy a energię spozytkujcie na ćwiczenia .

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.