- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Ostrów Mazowiecka
- Liczba postów: 100
2 września 2012, 10:24
Jestem gotowa wykupić sobie dietę vitalii. Wybrałam sobie vitalekka i zastanawiałam się czy wybrac FatFree czy Sylwetka360. Skłaniałam się bardziej do Sylwetka360 bo i tak dwa razy w tygodniu chodzę na aerobik i 2 razy na basen. Teraz zastanawiam się czy nie wziąć samej diety bo jak wrócę z aerobiku czy z basenu to już nie będę ćwiczyć (prysznic i spać bo rano do pracy) - czyli 4 dni tygodnia odpadają. Wciąż studiuję zaocznie więc co drugi weekend kiedy jeżdżę na zjazdy i śpię u koleżanki, u której nie ma mowy żeby ćwiczyć. Z drugiej jednak strony studia zaczynają się dopiero w październiku. Wrześniowe weekendy wciąż wolne. Myślę o planie na 3 miesiące. Różnica w cenie to tylko 30 zł to może warto wziąć ten fitness? Jak myślicie? Jeśli tak to który? Bo jak o tym czytałam i oglądałąm demo to nie mogę dostrzec znaczącej różnicy. Jedno spala drugie ma zrobić z ciebie sexbombę, a jak schudnę to chyba też będę sexi? ;)
2 września 2012, 10:36
Skoro już udało Ci się schudnąć te 10kg i mniej więcej wiesz co i jak - nie kupuj. Znajdź jakieś dobre ćwiczenia w internecie i dietowo rób dalej, co robiłaś, bo się nie opłaca, naprawdę :) ja kiedyś miałam dietę + fitness Vitalii na starym koncie, schudłam coś około 5kg i na tym koniec, przerwałam z jakiegoś powodu. Teraz wzoruję się tylko czasem na tej diecie i znalazłam dla siebie odpowiednie ćwiczenia i chyba chudnę, bo widzę powolutku jakieś efekty :)
Edytowany przez teraz.mi.sie.uda 2 września 2012, 10:36
- Dołączył: 2006-04-19
- Miasto: Ostrów Mazowiecka
- Liczba postów: 100
2 września 2012, 11:42
Ja już nawet schudłam do 57 ale muszę mieć jakąś dietę/wytyczne. Jak jem normalnie i zdrowo to te kilogramy i tak mi wracają. 7 kg zrzuciłam na Dukanie i chociaż tę dietę wspominam super to wiem, że nie jest zdrowo ją powtarzać. Sama wiem co jest zdrowe a co nie ale jakoś nie umiem tego ułożyć tak żeby widać było efekty. W ogóle dziwną mam tę wagę bo jednego tygodnia mam 64 a następnego już 60. Jak jest rok szkolny (w wakacje MOSIR zamknięty) i chodzę na basen i aerobik to zawsze zrzucam kilogramy do 60 ale choćby nie wiem co tej granicy nie mogę już przekroczyć. Tylko Dukan ją kiedyś ruszył. To może warto wykupić tę dietę na miesiąc i wzorować się na niej dłużej?
Edytowany przez Gonia3009 2 września 2012, 11:44
- Dołączył: 2012-05-11
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 5431
4 września 2012, 13:22
slenderin napisał(a):
Kochana, wg mnie wogóle nie warto brać sie za specjalne diety.Dziewczyny tutaj narzekały, ze trzeba kupować masę jedzenia, wiele z tego zostaje, nie wykorzystasz tego bo w przepisie jest np. "pół kubeczka jogurtu", a drugiego pół już nigdzie nie ma uwzględnione.Poza tym słyszałam że menu potrafi mieć nawey z 800 kcal, co dla mnie jest niedopuszczalne (powinno wynosić dla kobiety minimum 1300-1500 kcal w zależności od wagi początkowej).A fittnes - jest w internecie tyle filmików, z których mozesz skomponować całe zestawy wg uznania.Ja ulubiłam sobie treningi Ewy Chodakowsjiej i Jillian Michaels. Dziewczyny przepadają za Mel B - mnie nudzi, ale co kto woli. Poza tym jest pełno tego na you tubie - 8 minutówki, fit appy, ZWOWy, body rock, tiffany rothe i wiele wiele innych.Więc zastanów się czy warto, wg mnie nie warto.
Dokładnie to bym napisała :)