Temat: Bieżnia, a kroki

Hej! Mam w domu bieżnie, a ponieważ uczęszczam do szkoły i wracam późno do domu, postanowiłam być trochę bardziej aktywna, bo jak wiadomo siedzenie 8 godzin w szkole nie jest zbytnio "sportowe"(moja waga jest ok, ale chcę dobrą kondycję). Tak więc z rana (wtedy mam zastrzyk energii) postanowiłam chodzić optymalnie, jak najszybszym tempem po bieżni i nabijać kroki. Tu moje pytanie, ponieważ się mało orientuje. Czy kroki zrobione na bieżni mogę uznawać za takie same jak np. na spacerze ? Nie są jakieś "gorsze" lub oszukane ? (Mam dobry zegarek, ale zastanawia mnie czy włączenie trybu "spacer" ma sens na bieżni, chociaż, gdy probowałam, po prostu chodząc po domu, to całkiem dobrze naliczał kroki podczas włączonej funkcji). Wiecie, dla mnie to byłoby coś cudownego, ponieważ często po szkole oglądam coś typu Matemaks, by się pouczyć, a tutaj dodatkowo ruch. Tak sobie też myślę, czy podczas biegania na bieżni, to zrobione kroki mogę wliczyć w te całodniowe ? Ktoś się spyta, ile zrobiłam kroków i odpowiem np. (x "normalnych" + x z biegania + x z chodzenia po bieżni = y) tak zrobiłam y kroków, czyli będzie to słuszne stwierdzenie ? Odnośnie kroków przy bieganiu, to wzięły mnie wątpliwości, ponieważ widziałam artykuł, gdzie było napisane, że osoba biegająca nie musi robić 10 tysięcy kroków tylko 7-8 tyś "NORMALNYCH", ale co to znaczy normalnych, że te na bieżni są inne ? Co myślicie ? :) Mam nadzieję, że ktoś dotrwał do końca 😅

Takie rozkminy brzmią jak prosta droga do zaburzeń. Nie idź nią.

Kroki krokom nierówne. Raz będziesz szła energicznej, raz po innej nawierzchni itd.

Jeśli celem jest wyrobienie kondycji to chodzenie po bieżni nie jest chyba najlepszym środkiem do jego osiągnięcia. 
Ćwicz dla przyjemności, zdrowia. Szkoda czasu na przejmowanie się cyferkami na zegarku.

Pewnie zaraz zostanę zakrzyczana, ale jakieś "wychadzanie" kroków w ogóle nie mieści się w mojej filozofii życiowej:) Zalecenia pod względem utrzymania właściwego poziomu przemian metabolicznych są dla mnie o wiele bardziej logiczne, "dla ludzi" oraz na pewno zdrowsze dla psychiki:)

Pasek wagi

Nie masz schodów w okolicy? wejdź kilka pięter codziennie i zrobisz takie samo kardio jak na bieżni a pewnie lepsze wydolnościowo. Bieżnia odciąża w pewien sposób(np. bieganie na bieżni jest o wiele łatwiejsze niż w realu).Ale jak nie masz możliwości bezpiecznego spaceru w dzień na świeżym powietrzu to lepsza bieżnia niż nic- zwł jeśli możesz ją ustawić na lekko pod górkę i trochę żwawszy krok. Choć osobiście uważam, że są mniej czasochłonne a bardziej ogólnorozwojowe ćwiczenia kardio niż bieżnia.

Mnie bieganie po bieżni bardziej odpowiada niż w terenie. W terenie zaraz mam problem z ścięgnem achillesa. A tu nie mam żadnych dolegliwości. Myślę, że krok krokowi równy. A lubie sprzęt domowy za to, że w trakcie można cos robić. Czytać, oglądać tv itp. Ale podejrzewam, że wysiłkowo wymaga zużycia mniejszej ilości energii niż w terenie, bo teren to nierówności, opór wiatru

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.