- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2021, 09:48
Hej, jak sobie radzicie z brakiem otwartych basenów, klubów fitness i siłowni? Przed pandemią miałam już trochę do zrzucenia, a przez tych 10 miesięcy doszło kolejnych sporo. Ważę ponad 90 kg i do zrzucenia 30 kg. Z dietą idzie mi nie najgorzej, ale nie mogę się zmobilizować do aktywności. Dla mnie pierwszy wybór to basen, siłownia i zajęcia w klubie fitness, najlepiej piłki, zdrowy kręgosłup, crossfit. Ze względu na wagę, żadne "podskoki" i w tempie.
Teraz od trzech tygodni "zbieram się" do ćwiczeń i nie mam pomysłu jak to ugryźć. Jak to u Was wygląda?
5 marca 2021, 09:59
a ja sądzę, że szukasz sobie wymówki :) skoro przed pandemią miałaś już coś do zrzutu a siłownie itd. były otwarte to co wówczas przeszkadzało xD?
"Teraz od trzech tygodni "zbieram się" do ćwiczeń i nie mam pomysłu jak to ugryźć." - po prostu zacznij :D Ćwiczyć można wszędzie, w domu też. Jak chociażby zrobisz co najmniej 10 tys. kroków to też przyniesie efekt (oczywiście i tak żeby chudnąć to musi być deficyt kcal).
5 marca 2021, 10:08
zaopatrzylam się w podstawowy sprzęt (hantle, gumy, sztanga) i cwicze w domu, udało mi się zrzucić jakieś 17-18kg (aktualnie waga się mi zatrzymała :/)
natomiast moim problemem jest to, że od roku siedzę na home office i ten ruch pozatreningowy mam bardzo ograniczony (zwłaszcza w zimie, czekam na wiosnę i na rower)
5 marca 2021, 10:13
a ja sądzę, że szukasz sobie wymówki :) skoro przed pandemią miałaś już coś do zrzutu a siłownie itd. były otwarte to co wówczas przeszkadzało xD?
"Teraz od trzech tygodni "zbieram się" do ćwiczeń i nie mam pomysłu jak to ugryźć." - po prostu zacznij :D Ćwiczyć można wszędzie, w domu też. Jak chociażby zrobisz co najmniej 10 tys. kroków to też przyniesie efekt (oczywiście i tak żeby chudnąć to musi być deficyt kcal).
Może nie napisałam tego jasno. Ja przed pandemią ćwiczyłam dużo i korzystałam z basenu i fitness klubu.
5 marca 2021, 10:15
zaopatrzylam się w podstawowy sprzęt (hantle, gumy, sztanga) i cwicze w domu, udało mi się zrzucić jakieś 17-18kg (aktualnie waga się mi zatrzymała :/)
natomiast moim problemem jest to, że od roku siedzę na home office i ten ruch pozatreningowy mam bardzo ograniczony (zwłaszcza w zimie, czekam na wiosnę i na rower)
Wow! Jaki wynik :-) No właśnie mnie ten home office dobił. Były takie dni, że w zasadzie sie nie ruszałam. Od lata jest lepiej. Rano odprowadzam dziecko "na nogach", spaceruje więcej, ale to mikro aktywność ;-)
Ćwiczysz coś z yt czy masz jakieś inne zestawy?
Edytowany przez Elliss 5 marca 2021, 10:16
5 marca 2021, 10:24
Wcale, ale wiecej sprzatam😅
5 marca 2021, 10:40
W domu- w necie pełno jest zestawów do ćwiczeń. Nawet przed pandemią wolałam w domu ćwiczyć, bo samo dojście i powrót z siłowni zabierał mi tyle czasu, co pykniecie zestawu. Staram się też sporo chodzić i np. czytam książki jadąc na stepperze. Bardzo lubię np. zestawy z taśmami. Dla mnie ćwiczenia na siłowni to nuda, bo w domu w trakcie tv sobie oglądam czy też czytam. Brakuje mi tylko w domu bieżni.
Edytowany przez agazur57 5 marca 2021, 10:41
5 marca 2021, 10:50
chodzę na squasha - w moim mieście można wypożyczyć kort - nie podlega to zamknięciu, chodze na basen - póki otwarty ;)
5 marca 2021, 10:57
Nawet ja leniwiec pospolity ruszylam sie, ale to chyba ze zdrowego rozsadku. Jak chodzilam do pracy to robilam jakies 20000 krokow ale nie cwiczylam. Teraz siedze w domu od kilku miesiecy i robie 6000 do 10000 krokow czasami i wiecej zalezy od dnia i do tego wczoraj ruszylam sie i zrobilam trening. Dla chcacego nic trudnego.
To ze wszystko pozamykane to taka wymowka chyba. Mozna pocwiczyc w kazdych warunkach bez wzgledu na wage i dostep do basenow i silowni.