- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
29 czerwca 2010, 19:45
Czesc dziewczyny.
Od pewnego czasu biegam i nawet mi sie spodobalo. I pewnie biegala bym duzo wiecej, ale po paru minutach dopada mnie masakryczna kolka w prawym boku i tak kluje, ze nawet chodzic nie moge. Czy ktos wie, jakie sa tego przyczyny (na pewno nie jedzenie, bo probowalam biegac i po jedzeniu i na głodniacha) i jak temu zaradzic? No bo przeciez musi byc jakis sposob... Pozdrawiam
29 czerwca 2010, 19:50
Dołączam się do pytania bo mam taki sam problem...niestety :/
- Dołączył: 2010-01-12
- Miasto: Kingston
- Liczba postów: 828
29 czerwca 2010, 19:52
wdychać powietrze nosem i wydychać nosem równomiernie to wtedy nie będzie łapać:)
- Dołączył: 2010-06-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 194
29 czerwca 2010, 19:55
ja też tak miałam, ale wtedy stawałam w mejscu i rozciągałam się, tzn skłony w bok, naciągałam i "spinałam" bok który bolał, i po kilku razach przestawał.
- Dołączył: 2006-05-22
- Miasto: Rejkiawik
- Liczba postów: 5003
29 czerwca 2010, 19:56
Absolutnie nie siadać - nie kucać. na stojaka pochyl się i oddychaj równomiernie ( głowa koło kolan)- sprawdzone i polecone przz absolwentkę AWF
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
29 czerwca 2010, 20:09
No tak, ale co zrobic, zeby temu zapobiec??? No bo lapie mnie ZA KAZDYM RAZEM i strasznie demotywuje, bo pomimo ze mam checi i wnergie, to biec dalej nie moge... No i przeciez nie moge kolezanek ciagle zatrzymywac, bo kolke mam co 5 minut... A od tego nie mozna przypadkiem dostac jakiegos "skretu kiszek", czy cos?
- Dołączył: 2009-02-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 139
29 czerwca 2010, 20:09
mi zawsze pomagalo albo zwolnienie szybkosci, albo napicie sie wody. czasami tez przyciskam miejsce ktore boli i przestaje. ale na kazdego co innego podziala, trzeba probowac
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 8112
29 czerwca 2010, 20:39
zeby zapobiec to nie jedz 1,5 h przed NIC......a zwłaszcza węglowodanow, i ogolnie jak jesz za duzo węglowodanow w dzien w którym biegasz to kolke bedziesz miala na pewno!:) - polecone przez studentke turystyki i rekreacji;)-dowiedzialam sie tego na wykładzie;)
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
29 czerwca 2010, 21:02
> zeby zapobiec to nie jedz 1,5 h przed NIC......a
> zwłaszcza węglowodanow, i ogolnie jak jesz za duzo
> węglowodanow w dzien w którym biegasz to kolke
> bedziesz miala na pewno!:) - polecone przez
> studentke turystyki i rekreacji;)-dowiedzialam sie
> tego na wykładzie;)
Biegacze przed półmaratonem/maratonem i w trakcie biegu jedzą węglowodany:banany,czekoladę,kostki cukru/ żele energetyczne. A na dzień przed biegiem jest pasta party gdzie wszyscy opychają się makaronem!!!!I kolek nie mają,więc ta teoria o węglowodanach dla mnie bynajmniej dziwna!!!
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć,że przez pierwszy mniesiąc treningów, gdy zaczynałam biegać, bardzo często łapały mnie kolki, bo wyrywałam jak głupia do przodu. Musiałam zwolnić tempo,ale nie stawać,cały czas trucht, i uciskałam miejsce. Mi pomagało;-)
Edytowany przez dotinka1982 29 czerwca 2010, 21:03
29 czerwca 2010, 21:02
Ćwiczenia rozgrzewające przed bieganiem ! MARSZ w miejscu przez 10 minut + pajacyki, przysiady itp. Tak około razem 15 minut i nie będziesz miała kolki :)