- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2019, 21:38
Zaczęłam jeździć do pracy rowerem. Droga jest bardzo męcząca z wieloma gorkami. Trasa 7 km - 30 minut jazdy. plus powrót to aż godzina jazdy dziennie. Moje pytanie to czy pomoże mi to schudnąć i się ujedrnic? Niestety mam wrażenie, że ten wysiłek jest na marne, bo już kiedyś jeździłam ta samą trasą przez miesiąc czy dwa do pracy i nie tylko nie schudłam, a nawet przytyłam. A droga była tak samo męcząca (kondycja sie jakoś specjalnie nie poprawiła). Wydaje mi się że wtedy miałam też więcej ochoty na jedzenie i nie umiałam tego powstrzymać...
Czy jeśli będę dłużej jeździć tym rowerem, to w końcu da to dobre efekty dla figury i sprawności? Macie jakieś doświadczenia?
6 maja 2019, 21:51
Cały rok śmigam ( z wyj. gołoledzi) trochę krócej bo 20 min w jedną stronę ale mam z powrotem mega górkę. Schudnąć nie schudłam bo nie trzymam deficytu ale ... mam twardsze jędrniejsze uda :) i lepszą kondycję. Jak drogę masz bezpieczną ( nie ulicami ) to warto dla samego ruchu i świeżego powietrza
6 maja 2019, 22:13
po roku jezdzenia 8km w jedną stronę kumpel schudl 20kg a wcale gruby nie byl , myślę ze warto ale trzeba jesc zdrowo i robic to regularnie, po miesiącu na pewno nie zobaczysz efektów
6 maja 2019, 22:14
Hmm, ja się zastanawiam nad jeżdżeniem do pracy rowerem - 12 km w jedną stronę, ewentualnie 17 km w jedną stronę. Póki co ćwiczę :)
6 maja 2019, 22:19
Jezdzilam tak od kwietnia do polowy lutego z dzieckiem w krzeselku i nie schudlam ani kilograma. Dokladnie 12 km dziennie, okolo godziny jazdy wychodzilo. Natomiast faktem jest, ze nogi mam "okej" jak na swoja ogromna wage (110 kg) i nie mam zadnych boczkow na plecach - chociaz wiadomo, ze sa one cale mocno otluszczone, ale nie mam bul.
I zgadzam sie z wypowiedzia ponizej, to jest zbyt niska aktywnosc, zeby niewiadomo jak na tym chudnac. Natomiast jest to zawsze lepsze, jak komunikacja miejska czy auto. Ja sie przesiadlam ze wzgledu na pogode i choroby mlodej, ale teraz w tym tygodniu podpompowuje kola na nowo i smigam dalej. Jednak ulewy dzien w dzien i siedzenie po 10h w pracy w mokrych gaciach zniechecaja.
Edytowany przez cancri 6 maja 2019, 23:19
6 maja 2019, 22:37
To jest tylko 7 km a nie aż ;) to za niska aktywność, żebyś schudła, chociaż trochę przykro się czyta jakie masz do tego podejście.. Chyba nie masz się co zmuszać skoro nie sprawia Ci to przyjemności. Ja się przesiadłam z samochodu na rower 7 lat temu i codziennie z radością śmigam obok ludzi stojących w korkach.
6 maja 2019, 22:52
Jeżdżę 6,5 km w jedna stronę, trasa różnorodna uwielbiam tak się przemieszczać i dla mnie to frajda a nie męczarnia. Różnic w wyglądzie jakichś szczególnych nie widzę bo nie mam takiego celu, ale kondycja jak najbardziej na plus.
6 maja 2019, 23:10
Ja tylko rowerem do pracy. Kurcze, schudniesz, nie schudniesz, ale to zdrowo i przyjemnie!
6 maja 2019, 23:32
I ja z tych, co śmigają rowerem do pracy :) Dziennie robię 8km, więc malutko. Kilogramów raczej nie ubyło, ale też i nie przybyło. Mam jędrniejsze, bardziej kształtne nogi i uda. Kondycja również na plus. Jeżdżę już tak... Ze trzy lata? Jedyne, co mnie powstrzymuje przed wskoczeniem na dwukołowca, to śnieg i ulewa.
Edytowany przez Ves91 6 maja 2019, 23:33
6 maja 2019, 23:37
I ja z tych, co śmigają rowerem do pracy :) Dziennie robię 8km, więc malutko. Kilogramów raczej nie ubyło, ale też i nie przybyło. Mam jędrniejsze, bardziej kształtne nogi i uda. Kondycja również na plus. Jeżdżę już tak... Ze trzy lata? Jedyne, co mnie powstrzymuje przed wskoczeniem na dwukołowca, to śnieg i ulewa.
A moja corka ma wlasnie najwiekszy ubaw jak leje czy jest sniezyca :P Ale wlasnie potem zrypanie sie siedzi w mokrych gaciach w pracy, wiec z powodu pogody sie przesiadlam w lutym... Tak to wiosna, lato i jesien mysle mozna spokojnie smigac...
A odpornosc Ci sie poprawila?