4 kwietnia 2008, 00:07
Miesiąc temu kupiłem rower stacjonarny. Z wielkim zapałem na niego wsiadłem (miałem przygody z tym sprzetem w koszarach). Po 30 min jazdy okazało sie że przejechałem na nim 4 km, predkośc średnia 8,2 a kalorii 89.
Byłem zdziwiony czemu tak mało, okazało sie ze ten rower ma małe koło zamachowe (wielkości rowerku dla dzieci). Mam ptranie w związku z tym o wasze dokonania na rowerze, sa tu strony dla ludzi ze steperami i hula hop to moze tu bedziemy chwalic się dokonaniami na rowerach stacjonarnych - tulko zapewne trzeba bedzie zrobic jakąś kategorie. Ja posiadam rower firmy ROVERA
4 kwietnia 2008, 00:37
hmmm to dziwne ja mam rower stacjonarny i u mnie jest 'normalnie' czyli średnia jazda 30km/h czyli po pół godziny 15km.
- Dołączył: 2006-08-09
- Miasto:
- Liczba postów: 44
4 kwietnia 2008, 07:14
U mnie średnia jazda 14,40 i w tym tempie w ciągu około 42 minut pokonuję dystans 10 km....Też jakos dziwnie ten mój sprzęt wskazuje
4 kwietnia 2008, 07:17
Ja tak po 35 minutach jazdy mam przejechane 10 km. Przy czy z prędkością to róznie bywa bo stosuję zmiennie tempo. Tak jest najlepiej. Raz jadę szybko raz wolno. Ale liczba spalonych kalorii mnie zaskakuje bo jest np tylko 40 kalorii. Rowerek nie jest już nowej generacji.
- Dołączył: 2007-09-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 116
4 kwietnia 2008, 07:20
ja mam olpran naprawde jestem zadowolona z tego rowerku kupilam go niedawno tzn z 3mc temu.. ja jade srednio 35km/h i tez mniej wiecej w 30 min pokonuje 18-20km wiec chyba normalnie..
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 1097
4 kwietnia 2008, 08:36
Ja też jeżdże na rowerku stacjonarnym na siłowni, bo własnego nie posiadam:( Jednak ten rower nie ma żadnego wyświetlacza, nic mi nie wskazuje wiec nie wiem ile moge przejechac km i ile kalorii spalic:( Moj czas to 30 min, czasem 50min. Temo tez nie wiem jakie mam, ale to takie raczej średnie, tak jakbym jechala normlanym rowerem,wiec nie śpiesząc sie do nikąd. Ten rower jest juz chyba starej generacji,mało wygodne siedzenie, wiec czas na nim strasznie mi się dłuży,ale wpadlam od jakiegoś czasu na pomysł, i podczas kręcenia czytam sobie ksiązki:) Przyjemne z porzytecznym :) Czas mija niepostrzeżenie i nawet nie czuje takiego zmeczenia, bo skupiam sie na treści. Polecam takie rozwiązanie gdyby ktos chciał :)
A jescze mam pytanie, bo słyszałam ze po rowerku robudowuje sie odcinek bioder i robia sie szersze. Czy to prawda? Bo to że mięsnie powyzej kolan to zauważylam,mam juz troche tego mięśnia. Jedak zalezy mi głównie na zmniejszeniu objętości uda. Wiec moze mi pomożecie i doradzicie co mam robić, i czy rower jest wskazany?
Pozdrawiam i dzieki...
4 kwietnia 2008, 08:47
ja tez poginam na rowerku stacjonarnym i zmienilam na nowy bo moj mial fatalne liczniki. max predkosc pokazywal 13 km/h jak pedalowalam na maxa :|
ale teraz pokazuje dobrze i np wczoraj pzrejechalam 37 km w 80 min wiec nie jest zle :)
na mnie rower dziala super bo chydne dzieki niemu :)
4 kwietnia 2008, 08:49
ps: ja z bioder schudlam a nie pzrytylam jezdzac na rowerku ;)
- Dołączył: 2007-09-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 116
4 kwietnia 2008, 09:04
lisiaczka - zgadzam sie z Tobą wystarczy pedalowac na najmniejszym oporze aby sie zmachac i spala sie kalorie nie budując mięsni
- Dołączył: 2006-04-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 63
4 kwietnia 2008, 09:14
Ja mam rower Buffalo z programami. Program ustawiam na najwyższy poziom trudności. Jest ciężko, dlatego nie pedałuję szybko. Puls utrzymuję w granicach 120-130. Po 1,5 godziny spalam 1000 kcal. Efekty widoczne: lepsza figura i kondycja:-)