- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lipca 2021, 16:42
po prostu przestac. Zajac sie innymi rzeczami, robic wszystko by nie myslec. Za pare lat bedziesz zalowala ze sie upokarzalas "staraniami" o faceta, ktory nie chcial z Toba byc, bo jakby chcial to by był
25 lipca 2021, 17:15
Akurat dla mnie absurdem jest już pomysł, że starasz się być z kimś kto Cię nie chce. To jakby mysz ganiała kota, sprzeczne i z rozumem i z naturą.
Edytowany przez przymusowa 25 lipca 2021, 17:15
25 lipca 2021, 17:35
Znaleźć faceta, który będzie Cię chciał.
25 lipca 2021, 19:56
A czemu odpuszczać? Przecież czasem nie ma nic piękniejszego, niż starać się o jakiegoś faceta, który nie odwzajemnia Twoich starań... Tracisz czas, którego nikt Ci nie odda... Trzymaj się tej sytuacji, bo inaczej jeszcze trafi Ci się jakaś dobra relacja i co wtedy? A tak poważnie, to do odpuszczenia sobie potrzebna jest moim zdaniem odwaga. Czasem człowiek trzyma się czegoś beznadziejnego nie dlatego, że go to tak uszczęśliwia, albo nie dlatego, że chce faktycznie doczekać się czyjejś wielkiej łaski, a zwyczajnie chce trzymać się czegokolwiek, by nie zostać emocjonalnie bez niczego.
25 lipca 2021, 21:29
Dać sobie możliwość poznać kogoś innego oraz zadbać o siebie, żeby czuć się dobrze i pewnie ze sobą, a także po to, by ktoś inny się Tobą zainteresował
25 lipca 2021, 23:59
O faceta nie trzeba się starać, z facetami trzeba się dobrze bawić. Mieć przyjemność z przebywania z nimi i czerpać radość ze wspólnych chwil. Jeśli nie jest Ci z nim dobrze i wygodnie, to po cholerę Ci on?
26 lipca 2021, 09:42
najgorzej zaangażować się, gdy druga osoba tego nie zrobiła :( współczuję, radzę posmucić się kilka dni ale nie odzywać się w ogóle, zająć innymi sprawami
26 lipca 2021, 11:40
Hehe, jak się chciałam starać po oficjalnym zakończeniu związku, bo czułam, że nie mam domknięcia, to napisałam taki długi list/email z tym, co mi na sercu siedziało. Założenie było takie, że jak zadziała, to fajnie, jak nie zadziała, to przynajmniej będę wiedzieć, że SERIO to koniec i nie ma żadnych niedopowiedzeń. Życie nie jest nam winne "closures", ale czasem jak się takowego potrzebuje, to trzeba sobie zorganizować. Ale lepiej raz a porządnie, zamiast kogoś nękać i samą siebie zadręczać.