- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 677
10 października 2011, 11:35
Zwracam się do Was z dość nietypowym pytaniem, które nasunęło mi się poprzeczytaniu kilku postów na innym forum.
Jak to u Was jest w sprawach seksu. Wiadomo jeśli nie mieszka się na swoim to rzadko zdarza się wolna chata bez rodziców żeby poszaleć ze swoim chłopakiem. Czy w związku z tym wstrzymujecie się od seksu i macie tzw. celibat czy robicie to jak za ścianą są rodzice? Ja rozumiem jeśli ktoś ma 16-17 lat, że jest to trochę nie teges, ale jeśli ktoś ma 22, 23 i więcej lat to czy słuszne jest krępowanie się przed współżyciem u siebie w domu? Przecież jest się dorosłymi ludźmi i również jak każdy dorosły ma się potrzeby seksualne które są uwarunkowane rozwojem człowieka. Jesteście w takich sytuacjach ? Jak sobie radzicie? Czy jeśli nie macie wolnej chaty a rodzice są za ścianą to współżyjecie? Rozbieracie się do naga?
10 października 2011, 20:11
jak mieszkałam u rodziców to krepowało mnie to z deka jak przychodził do mnie mój facet (mielismy po 20 lat) ale rodzice sa kumaci w tych sprawach i zamykali drzwi u siebie w pokoju. ja mieszkałam w domu więc jakoś więcej przestrzeni ale jak teraz mieszkam w mieszkaniu niecałe 50mkw i jak sobie pomysle, że mój syn za pare lat przyprowadzi dziewczyne to ok..tylko podejrzewam, że będzie to krępujące dla obydwu stron czyli dla mnie - rodzica także
10 października 2011, 20:15
hmm u mnie bylo tak:) gdy mialam swoj pokoj niestety przejsciowy to jezdzilam do chlopaka,lub on zostawal u mnie na noc i robilismy to w nocy i jak staruszkowie a jak cos zaskrzypialo itd zaraz przestawalam haha:) to taki moj pierwszy chlopak byl:) latalo sie na sexik gdzie sie dalo heh np w miejskiej toalecie;p hehe ale czlowiek mlody to glupi w sumie mialam wtedy 18 lat,Mamusia pozwalala juz jezdzic do chlopaka lub jemu zostawac u mnie..teraz nadal mieszkam u Taty ale mamy inne mieszkanie i dzieciaczek w pokoju..w dzien to szybko pyk pyk jak nie ma nikogo a w nocy to juz lepiej jak kazdy spi,ale bez jakiegos wiekszego stekania i hartu haha...;p za niedlugo idziemy na swoje to sobie odbije:);p tez czesto np jezdzilismy z moim facetem na weekend na htelik,luzik latanko na golaska ,prysznic,alkocholik itd:) jesli o szybki seksik gdy sa rodzice za sciana to jestem za zamykasz sie i juz:) w sumie kultura powinna byc i powinni pukac i czekac az sie powie prosze u mnie np tak jest:) i tez zazwyczaj tak jest ze jak jest u kogos gosc to zbyt czesto sie nie przeszkadza....nio jestem za seksem gdy jest ktos za sciana ,ale oczywiscie trzeba uwazac,nie unosic sie zabrdzo i delikatniejsze ruchy bez typowegu yyy yyy yyy i klasniec o uda lub posladki haha:D
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 677
10 października 2011, 22:53
Czy za każdym razem rozbieracie się do zupełnego golasa jak rodzice są za ścianą? czy tylko spodnie w dół i reszta w ciuchach?
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
11 października 2011, 13:06
> niejednokrotnie była nakrywana w niedziele przed
> obiadkiem w szytującej formie!
Ale to już raczej świadczy o jej rodzinie. Pukać nie umią czy jak?
11 października 2011, 21:55
ja mieszkam na piętrze u rodziców mojego faceta, niby oddzielne mieszkanie, nikt nie przychodzi, zwykle zaczynamy, gdy domownicy już dawno śpią :) ale mimo wszystko trochę się krepuję, nawet głupimi gadkami w stylu, że my już razem mieszkamy (23-24 lata) a ślubu brak, choć wiadomo co się dzieje, kiedy ślub, wnuczątka itp :/ nie potrafię ocenić co należy o tym myśleć, zwłaszcza zważywszy na to, jak się to odbywało wcześniej (tak samo, na piętrze u niego, czasem w jakimś przypadkowym miejscu, czasem u moich rodziców, czasem w samochodzie itp) generalnie myślę, że dopóki się mieszka z rodzicami nie warto się zbytnio afiszować i naprawdę fajnie, jeśli rodzice potrafią uszanować naszą intymność... ja bym z tego korzystała, ale nie ma sensu się nadmiernie denerwować - rodzice już to robili i wiedzą o co chodzi :D
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Gniezno
- Liczba postów: 677
12 października 2011, 22:59
Ile to młody człowiek musi się natrudzić, żeby móc sobie poużywać z ukochanym ;)
7 lipca 2024, 11:38
ja z mieszkam z dziewczyną i z rodzicami i nie mamy z tym problemu seks pod prysznicem lub po cichu w sypialni