Temat: Wasze fetysze ;)

Zainspirowana tematem, który powstał niedawno : Jak często kochacie się z partnerami ?
Ja pytam : Jakie są fetysze Wasze i Waszych partnerów ?
                Spełniacie swoje wszystkie zachcianki, czy macie jakieś granice, których nie przekroczycie ? 

Może ja zacznę :
Ja lubię ostry seks, czy też lekkie SM, co podłącza się pod fetysz : ciągnięcie za włosy, mocne pchnięcia..
kajdanki, zawiązywanie oczu i wszystko w ten deseń.
Mój facet za to jest prawdziwym fetyszystą : całowanie, lizanie, ssanie moich stóp to dla niego jedna z przyjemniejszych rzeczy, ostatnio wymyślił, żebym oddała mocz na niego, co mi się średnio uśmiecha  + to, że uwielbia mnie doprowadzać do wytrysku - wiadomo, ego rośnie 

Powiecie, jak u Was ;)?

HealthySlim napisał(a):

amarsoaador napisał(a):

Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych 
Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...

Nie szanujecie, bo co ?
Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.
Koprofilia, to bardziej jego fetysz.
Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.

I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.

amarsoaador napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

amarsoaador napisał(a):

Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych 
Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...
Nie szanujecie, bo co ?Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.Koprofilia, to bardziej jego fetysz.Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.

Sama lubię jak coś się dzieje, ale spuszczanie się na twarz i "głębokie gardło" aż masz łzy w oczach to już troszkę zbyt wiele i facet, który szanuje swoją kobietę chyba nie marzy o czymś takim... Co kto lubi... 
ło maj gad

HealthySlim napisał(a):

amarsoaador napisał(a):

HealthySlim napisał(a):

amarsoaador napisał(a):

Dziewczyny, tak czytam na wiki o fetyszach i za nią idąc, łącząc moje fetysze i partnera mamy :agorafiliękoprofiliępodofilięurofilięozolagnię i kilka innych 
Musiałabyś się zdecydować, bo ten drugi człon "filia" oznacza, że sposób podany w przedrostku jest jedynym bodźcem, który umożliwia spełnienie. Urofilia - Pisałaś, że jeszcze tego nie robiliście... A Koprofilia??? Naprawdę kręci Cię kontakt z kałem partnera? Żeby nie było: nie mam nic do Waszego tematu i jestem w 100% tolerancyjna, ale niektóre rzeczy, które tutaj piszecie to bajkopisarstwo w czystej postaci albo się doprawdy nie szanujecie...
Nie szanujecie, bo co ?Seks z wieloletnim, zaufanym partnerem, z którym już niedługo biorę ślub to nieszanowanie siebie? Lubimy takie, a nie inne rzeczy. Nic nie poradzę.Koprofilia, to bardziej jego fetysz.Urofilia tak samo- uznaję to za fetysz, ponieważ ciągle mnie do tego namawia, chce tego.I podaję te nazwy ponieważ, chociaż nie jest tak, że potrzebujemy tylko konkretnego bodźca żeby osiągnąć spełnienie - pewne zachowania ułatwiają nam je.
Sama lubię jak coś się dzieje, ale spuszczanie się na twarz i "głębokie gardło" aż masz łzy w oczach to już troszkę zbyt wiele i facet, który szanuje swoją kobietę chyba nie marzy o czymś takim... Co kto lubi... 

Głębokie gardło - próbowałam, ale kazał mi przestać, jak usłyszał moje krztuszenie. Wiele lubimy, ale nigdy nie przekładał swojej przyjemności nad moje cierpienie.
Spuszczanie się na twarz- czy to poniżenie, jeśli jednej i drugiej osobie się to podoba ? Ja nie widzę w tym nic złego, w sumie, grzać mnie to też nie grzeje, ale nie odrzuca, więc jeśli raz na jakiś czas ma ochotę, nie widzę problemu.
Urzekła mnie wasza historia...

amarsoaador napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Niedawno się obudziłam. Wchodzę na V., myślę sobie 'nooo na sto procent tego tematu już nie ma'. A tu szok Ze swojej strony, uświadomiłam sobie że moim fetyszem są dłonie - w sensie w czasie seksu lizanie, ssanie palców (uwielbiam jak on mi tak robi) Dobrze, że się dzisiaj z nim już widzę :D
Ja lubię mieć palce mojego w buzi jak on mi robi dobrze tam da dole .. Edit: Ty leniu ! Co robiłaś w nocy, że tak późno wstałaś !? 
Jaki leniu! 
Do trzeciej się uczyłam bo po Nowym Roku egzamin mam, a że dzisiaj mój przyjeżdża to na pewno nie będę miała czasu na 'uczenie się' 

Zala21 napisał(a):

amarsoaador napisał(a):

Zala21 napisał(a):

Niedawno się obudziłam. Wchodzę na V., myślę sobie 'nooo na sto procent tego tematu już nie ma'. A tu szok Ze swojej strony, uświadomiłam sobie że moim fetyszem są dłonie - w sensie w czasie seksu lizanie, ssanie palców (uwielbiam jak on mi tak robi) Dobrze, że się dzisiaj z nim już widzę :D
Ja lubię mieć palce mojego w buzi jak on mi robi dobrze tam da dole .. Edit: Ty leniu ! Co robiłaś w nocy, że tak późno wstałaś !? 
Jaki leniu! Do trzeciej się uczyłam bo po Nowym Roku egzamin mam, a że dzisiaj mój przyjeżdża to na pewno nie będę miała czasu na 'uczenie się' 

Może czegoś się nauczysz.. 
Nie obiecuję tylko, że będzie to to, czego oczekują na egzaminie 
wow! tez nie jestem fanką dzielenia się tak osobistymi sprawami (o czym pisałam wcześniej), ale nie spodziewałam się aż takiej wojenki!
W rozmowie dziewczyn moim zdaniem nie ma nic złego, dział jest odpowiedni. Wiadomo, że inni maja prawo skrytykować ich wylewność, tak samo jak one  mają prawo o tym pisać (w ramach regulaminu).
A że temat jest na głównej portalu o odchudzaniu, to co z tego. I tak większość popularnych tematów jego nie dotyczy (kiecki,buty, problemy w związkach, a czasem to już takie farmazony, że człowiekowi rodzi się w głowie sławne pytanie 
"co ja pacze" :) He he. Drażliwcom radzę omijać internet, bo tu zawsze można niechcący wpaść na coś subiektywnie bulwersującego:)

cleo83 napisał(a):

wow! tez nie jestem fanką dzielenia się tak osobistymi sprawami (o czym pisałam wcześniej), ale nie spodziewałam się aż takiej wojenki!W rozmowie dziewczyn moim zdaniem nie ma nic złego, dział jest odpowiedni. Wiadomo, że inni maja prawo skrytykować ich wylewność, tak samo jak one  mają prawo o tym pisać (w ramach regulaminu).A że temat jest na głównej portalu o odchudzaniu, to co z tego. I tak większość popularnych tematów jego nie dotyczy (kiecki,buty, problemy w związkach, a czasem to już takie farmazony, że człowiekowi rodzi się w głowie sławne pytanie "co ja pacze" :) He he. Drażliwcom radzę omijać internet, bo tu zawsze można niechcący wpaść na coś subiektywnie bulwersującego:)

Rozumiałabym bulwers, gdyby zapytała w temacie : w czym chodzicie do kościoła? a w rozwinięciu zapytała, o fetysze.. 
Ale temat jasno mówi, na jaki temat odbywa się rozmowa, a osoby nieakceptujące takich wynurzeń nie muszą wchodzić i narażać swoich wrażliwych oczu na takie wstrętne rzeczy . 
Nie rozumiem, jeśli komuś ten temat przeszkadza, to po co wchodzą i czytają co tutaj jest napisane? Żeby sobie dzień zepsuć? Dziewczyny stąd nie piszą do Was wiadomości prywatnych, chwaląc się co to one nie robiły, tylko dyskutują o tym w odpowiednim temacie na forum. 

Dziewczyny, macie naprawdę wyobraźnie i jak tak sobie czytałam, to stwierdziłam że muszę popatrzeć na mojego jak kieruje ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.