- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2023, 22:52
Witam, mam pewien problem, otóż nie lubię psa swojego partnera. Próbuję zwalczyć złe emocje, które czuje do tego zwierzaka, ale z marnym skutkiem.
Od początku naszej znajomość, gdy tylko zaczęliśmy spędzać czas w jego mieszkaniu, pies był ciągle razem z nami. Gdzie byliśmy my, tam byl i pies. Leżał w tym samym łóżku co my, ciągle przebywał w tym samy pokoju, rozkładał się pomiędzy nas. Partner nie upominał go do momentu, aż zwróciłam mu uwagę.
Był z nami dosłownie zawsze i czułam, że mnie to przyłącza. Nawet podczas jakiej bliskości pies leżał w tym samym łóżku.
Jeśli partner zamykał drzwi do pokoju, to pies cały czas piszczał, jęczał co było równie frustrujące.
Pupil partnera potrzebował ciągłej uwagi, chciał, aby całw uwaga była poświęcona właśnie jemu.
Na szczęście udało się odzwyczaić czworonoga od przebywania w tym samym pokoju i leżenia w tym samym łóżku, ale i tak po pewnym czasie pies piszczy i stoi pod drzwiami. Bardzo głośno jęczy, wymusza w ten sposób uwagę partnera.
Nie można przy nim zostawić jedzenia ma stole, bo wskakuje na krzesło i wszystko zjada. To też doprowadza mnie do szaleństwa... Partner przyzwyczaił czworonoga do jedzenia wszystkiego co ma pod ręką. Począwszy od słodyczy kończąc na warzywach. Ostatnio nawet wypił kawę jak partner zostawił ją na stoliku a sam wyszedł do łazienki.
Nie jestem osobą, która mie lubi zwierząt. Wprost przeciwnie, kocham zwierzaki.
Sama mam kota i królika, ale ten pies mnie bardzo irytuje a właściwie jego zachowanie.
Proszę, powiedźcie mi czy to ja jestem zlym człowiekiem czy też czuli byście się nieco poirytowani?
Rozumiem, że zwierzak potrzebuje uwagi, ale czy to normalne?
Nie umiem sobie poradzić z tym faktem, dręczy mnie on a często przebywam u partnera.
Może ktoś ma jakieś rady co zrobić w takiej sytuacji?
4 maja 2023, 22:58
To że pies chce przebywać w jednym pomieszczeniu z właścicielem to całkowicie normalne i zabranianie mu tego jest okropne według mnie. Natomiast fakt, że wyjada jedzenie ze stołu i jest karmiony Waszym jedzeniem już nie jest normalne. Twój facet go do tego przyzwyczaił i ciężko bo będzie tego oduczyć.
4 maja 2023, 23:03
mój pies też leży ze mną na kanapie i śpi ze mną i cały czas jest ze mną. Nie widzę w tym nic dziwnego. Po prostu z partnerem sie nie dobraliście.
4 maja 2023, 23:49
Witam, mam pewien problem, otóż nie lubię psa swojego partnera. Próbuję zwalczyć złe emocje, które czuje do tego zwierzaka, ale z marnym skutkiem.
Od początku naszej znajomość, gdy tylko zaczęliśmy spędzać czas w jego mieszkaniu, pies był ciągle razem z nami. Gdzie byliśmy my, tam byl i pies. Leżał w tym samym łóżku co my, ciągle przebywał w tym samy pokoju, rozkładał się pomiędzy nas. Partner nie upominał go do momentu, aż zwróciłam mu uwagę.
Był z nami dosłownie zawsze i czułam, że mnie to przyłącza. Nawet podczas jakiej bliskości pies leżał w tym samym łóżku.
Jeśli partner zamykał drzwi do pokoju, to pies cały czas piszczał, jęczał co było równie frustrujące.
Pupil partnera potrzebował ciągłej uwagi, chciał, aby całw uwaga była poświęcona właśnie jemu.
Na szczęście udało się odzwyczaić czworonoga od przebywania w tym samym pokoju i leżenia w tym samym łóżku, ale i tak po pewnym czasie pies piszczy i stoi pod drzwiami. Bardzo głośno jęczy, wymusza w ten sposób uwagę partnera.
Nie można przy nim zostawić jedzenia ma stole, bo wskakuje na krzesło i wszystko zjada. To też doprowadza mnie do szaleństwa... Partner przyzwyczaił czworonoga do jedzenia wszystkiego co ma pod ręką. Począwszy od słodyczy kończąc na warzywach. Ostatnio nawet wypił kawę jak partner zostawił ją na stoliku a sam wyszedł do łazienki.
Nie jestem osobą, która mie lubi zwierząt. Wprost przeciwnie, kocham zwierzaki.
Sama mam kota i królika, ale ten pies mnie bardzo irytuje a właściwie jego zachowanie.
Proszę, powiedźcie mi czy to ja jestem zlym człowiekiem czy też czuli byście się nieco poirytowani?
Rozumiem, że zwierzak potrzebuje uwagi, ale czy to normalne?
Nie umiem sobie poradzić z tym faktem, dręczy mnie on a często przebywam u partnera.
Może ktoś ma jakieś rady co zrobić w takiej sytuacji?
Nasz pies jest też niezwykle wymagający jeśli chodzi o uwagę, gdy mój mąż mnie przytula, zaraz się pcha między wódkę a zakąskę a czasem szczeka na nas🤦🏻i pcha się, czasem podskoczy bo chyba czuje się pominięty 😂🤦🏻 ( choć, podobno pies wtedy usiłuje zaprowadzić porządek bo myśli że my się bijemy czy coś, kurcze, no rządzi nami niestety nierzadko....)
To nam nie przeszkadza jakoś wielce, natomiast mimo że jest rozpieszczony jak nie wiem co, to... Nigdy nie nauczyliśmy go żeby właził na meble, nigdy sam nie zezre, co prawda przylazi po przekąskę gdy szykujemy posiłek poranny i obiad, ale niestety pozwoliliśmy mu i już tak zostało, ale nie wyżre sam, w życiu!
w sumie, nie będę cię osądzać, mam nadzieję że nie skrzywdzisz psiaczka ani nie będziesz usiłowała wpłynąć na partnera żeby go komuś oddał..... Rozumiem, że może cię to irytować,bo to nie ty wychowałaś go I'd szczeniaka, to może jest tak jak z dziećmi.... Jak twoje to rozpuszczone czy nie i tak kochasz, jak obce to nawet jeśli wiesz, że nie ich wina że są rozpuszczone, to po prostu nie lubisz
bardzo trudna sytuacja według mnie
nie wyobrażam sobie jak to możecie rozwiązać, chyba do jakiegoś fajnego trenera się udać, żeby szkody wychowawcze odwrócić 🤔
5 maja 2023, 00:25
ja lubię zwierzęta ale pies s w łóżku to już przesada. Myślę że po prostu chłopak go tak nauczył. Może on też być zazdrosny o ciebie . Jedzenie ze stołu to też jest wg mnie nie ok. Jeszcze nie zdrowe dla tego psa.
W sypialni mi by jakoś nie przeszkadzał.
Edytowany przez maharettt 5 maja 2023, 00:26
5 maja 2023, 01:11
Na pewno nie zrobię krzywdy psu, sama mam zwierzęta i nie wyobrażam sobie zrobić krzywdy jakiemukolwiek zwierzęciu. To nie jest tak, że ja tego psa nie lubię. Po prostu jego nawyki mnie troszkę odpychają.
5 maja 2023, 01:15
Dziewczyny można zmieniac. Psa się ma jednego ??
My się kochamy i nikt nie planuje nikogo zmieniać. Ja nie oczekuje, że wyrzuci psa na bruk lub odda go komuś obcemu. Próbujemy znaleźć rozsądne wyjście z tej sytuacji,żeby nikt nie ucierpiał.
5 maja 2023, 02:44
Na pewno nie zrobię krzywdy psu, sama mam zwierzęta i nie wyobrażam sobie zrobić krzywdy jakiemukolwiek zwierzęciu. To nie jest tak, że ja tego psa nie lubię. Po prostu jego nawyki mnie troszkę odpychają.
Twoje zwierzęta są zupełnie inne. Jest taka anegdota nawet co myśli kot o swoim panu a co myśli pies. Dla pierwszego on jest bogiem dla drugiego człowiek. Pies pragnie kontaktu, bliskości z człowiekiem.
5 maja 2023, 05:56
wspolczuje tej sytuacji , czulabym sie podobnie mimo ze cale zycie mialam psy i wiem jak sie zyje z psem. To co sie dzieje to kwestia wychowania,niektore sa tez z natura bardziej upierdliwe- tak jak i ludzie. Ja postawilabym na uczenie i czesciowo moze uda sie cos zmienic. Warto skonsultowac ze specjalista by wiedziec czy jeszcze sie da i jak.