Temat: Związek z NISKIM facetem...

Cześć dziewczyny. Nie wiem czy to nazwać hmm.. problemem, dyskomfortem, małym wstydem? Rzecz w tym, że ja mam 160cm wzrostu, a mój facet....165cm. Jest to mała różnica, praktycznie ledwo zauważalna. Kiedy idziemy gdzieś razem, a chcę założyć buty na obcasie, to albo biorę takie, żebym mogła być choociaż na równi z nim, albo w ogóle.... przy kupowaniu sugeruję się jego wzrostem "żeby tylko nie być wyższa" Docinki mojej siostry(wiem, że są one bardziej w formie żartu, ale potrafię czytać między wierszami, biorąc pod uwagę, że jej partnert ma ponad 180cm....) troszkę mnie bolą. Komentarz mojej babci przed rodziną "Fajny jest chłopak. Tylko niski (i zaraz po tym śmiech)". Źle mi z tym, nie powiem... kocham go ogromnie, ale nawet na sylwestrze założyłam takie obcasy jakie po prostu miałam, i co? I byłam wyższa.... poradźcie mi coś, może macie bądź miałyście tak samo.... nie chce się tym przejmować, ale przez takie słowa nie potrafię....

Wiesz co Ci powiem? pieprz ich wszystkich!
Po prostu. Kochasz go? To z nim bądź. I noś do cholery buty na obcasach co Cię obchodzi co pomyślą inni? :)
Dla pocieszenia powiem, że bardzo często takie pary wyglądają uroczo. 
Tzn ok - znam dziewczynę 180cm wzrostu w dodatku z nadwagą a jej facet chudziutki i niski (jakieś 165cm bo ciut niższy ode mnie). I fakt, trochę zabawnie wyglądają ale co z tego? Skoro są szczęśliwi to tylko to się liczy. 

Ale rodzinie to bym zwróciła uwagę :) Nigdy nie pozwalam sobie chamsko żartować z mojego faceta (rodzina tego nie robi ale np znajomym się zdarzało) i nie chciałabym, żeby jego rodzina cisnęła ze mnie, że na przykład mam szerokie bary ;) 

Pasek wagi

Między moimi rodzicami jest mniej więcej taka różnica wzrostu i od 30 lat bardzo się kochają, fajnie razem wyglądają. Mama unika szpilek, ale czy to aż takie wielkie wyrzeczenie w skali całego życia? Mam znajomych, on jakieś 163, ona z 180 cm, niedawno wzięli ślub, są razem od liceum, stanowią świetną parę. Nie przejmuj się, pamiętaj, że to wszystko jest w Twojej głowie, jak Ty będziesz się czuła pewnie, a nie jakby Ci było głupio, to ludzie przestaną zwracać uwagę - pogadają i przestaną. Im bardziej się będziesz wstydziła, tym bardziej inni będą zwracać na to uwagę. A co Cię oni obchodzą? Może zazdroszczą, może się czepiają, ale czy sami są tacy idealni? Pewnie gdyby nie wzrost, śmialiby się z czegoś innego, ludzie zawsze znajdą powód. A nigdzie nie jest napisane, że wysoki facet będzie milszy, mądrzejszy, bardziej opiekuńczy, zaradniejszy, bardziej pracowity, bardziej wierny itp. itd.

Ja 160, on 165 (jestem wyższa gdy ubiorę szpilki) a do tego mój chłopak jest niepełnosprawny. Były, są i będą komentarze, ale ja mam to GDZIEŚ! Kiedyś tak jak tobie mi one przeszkadzały, ale teraz już nie, idę dumnie prowadząc wózek np po galerii czy trzymając go pod ramie gdy pomału idzie o kulach nawet gdy mam szpilki i jestem 5 cm wyższa. Kocham go, planujemy ślub, dzieci i nie mam głowy do jakiś komentarzy. A niech gadają, śmieją się widocznie nie maja nic innego do roboty.

Oni mogą. Wy tym bardziej.

Pasek wagi

No ale przecież centymetrów mu nie dodamy po tym jak zapytasz co masz robić. Głupie pytanie. Jak go kochasz to nie powinnaś mieć z tym problemu. Tak czy siak jest wyższy o te 5cm a mój chłopak ode mnie 7 cm niższy i jakoś nam to w niczym nie przeszkadza. 

Kiedyś ktoś mądrze powiedział : Miłość nie musi być idealna, ważne żeby była prawdziwa ;)  

Jak widać na załączonym obrazku wzrost nie zawsze bywa najważniejszy :)

Pasek wagi

Ja mam 166 cm, mój obecny facet 172 cm. Zawsze spotykałam się z facetami z zakresu 185 - 195 cm i zarzekałam się, że nigdy z żadnym niskim nie będę. No i proszę.. Idąc gdzieś z nim nigdy nie ubieram szpilek/koturnów - da się żyć, bez przesady - on uszczęśliwia mnie znacznie bardziej niż szpilki ;) Wyższa od niego czułabym się jednak fatalnie. 

Gudzior napisał(a):

Ja 160, on 165 (jestem wyższa gdy ubiorę szpilki) a do tego mój chłopak jest niepełnosprawny. Były, są i będą komentarze, ale ja mam to GDZIEŚ! Kiedyś tak jak tobie mi one przeszkadzały, ale teraz już nie, idę dumnie prowadząc wózek np po galerii czy trzymając go pod ramie gdy pomału idzie o kulach nawet gdy mam szpilki i jestem 5 cm wyższa. Kocham go, planujemy ślub, dzieci i nie mam głowy do jakiś komentarzy. A niech gadają, śmieją się widocznie nie maja nic innego do roboty.

Mój chłopak też jest z niepełnosprawnością fizyczną, ale nie chcę tu na forum o tym pisać :) I też nie zwracam na to uwagi. Miłość silniejsza jest mimo wszystko

LanaLana napisał(a):

Między moimi rodzicami jest mniej więcej taka różnica wzrostu i od 30 lat bardzo się kochają, fajnie razem wyglądają. Mama unika szpilek, ale czy to aż takie wielkie wyrzeczenie w skali całego życia? Mam znajomych, on jakieś 163, ona z 180 cm, niedawno wzięli ślub, są razem od liceum, stanowią świetną parę. Nie przejmuj się, pamiętaj, że to wszystko jest w Twojej głowie, jak Ty będziesz się czuła pewnie, a nie jakby Ci było głupio, to ludzie przestaną zwracać uwagę - pogadają i przestaną. Im bardziej się będziesz wstydziła, tym bardziej inni będą zwracać na to uwagę. A co Cię oni obchodzą? Może zazdroszczą, może się czepiają, ale czy sami są tacy idealni? Pewnie gdyby nie wzrost, śmialiby się z czegoś innego, ludzie zawsze znajdą powód. A nigdzie nie jest napisane, że wysoki facet będzie milszy, mądrzejszy, bardziej opiekuńczy, zaradniejszy, bardziej pracowity, bardziej wierny itp. itd.

Dziękuję za miłe słowa.... :)

eternaldietdiary napisał(a):

A ja bym powiedziała babci "Babciu,ale Ty to miła jesteś,a wydawałoby się, że starsi ludzie już po wyglądzie nie oceniają,ładnie to tak?".. i babci zrobi się głupio i na przyszłość nie będzie komentarza.

Ooooo dziękuję, skorzystam :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.