Temat: Sukienka rustykalna dla gościa

Dziewczyny pomóżcie. Dostaliśmy z mężem zaproszenie na wesele w stylu rustykalnym. Życzeniem pary młodej jest to, by wszyscy założyli stroje w tym stylu. W co my się z mężem mamy ubrać? Jak wpisuje hasło w Google to pokazuje się tak naprawdę styl boho, vintyge, wiec nie do końca rozumiem jaki to styl rustykalny. Pomożecie?

Pasek wagi

Ja w sumie też nie rozumiem niektórych komentarzy. Sama nie narzucałam gościom jak mają się ubrać. Ale byłam na weselu, które było organizowane w listopadzie. Para zażyczyła sobie, żeby wszyscy goście się przebrali (najlepiej w stylu haloween, bo w tym stylu było wesele, aczkolwiek głównie chodziło o to, żeby się w ogóle przebrać, a nie przyjść w eleganckich strojach). Para młoda oczywiście też się przebrała. I wbrew temu co niektóre z Was tutaj sugerują. WSZYSTKIE CIOTKI, BABCIE, RODZICE, itd dostosowali się i przebrali. Także jak widać, starsi ludzie a mniej sztywni niż niektóre kobiety tutaj. Powiem tylko, że impreza była super. I wyobraźcie sobie, że kupiłam specjalnie strój na tę okazję (tak samo jak mój mąż), jak większość innych zaproszonych gości, i zapewno już nigdy go nie założę. Gdybym nie chciała to bym nie poszłą, proste. 

Co do pytania autorki, myślę, że dostałaś całkiem sporo ciekawych odpowiedzi, szczególnie fajne są propozycje .krcb na 3 stronie. I według mnie Ci ludzie nie wyglądają głupio. Ale to tylko moja opinia. Wcale też nie musisz wydawać na strój nie wiadomo ile, możesz poszukać czegoś w lumpeksie, albo kupić od kogoś kto akurat robi przegląd swojej szafy. 

bridetobee napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Ja tam trochę nie rozumiem problemu niektórych. Nie chcesz, nie idz.Sama miałam proste wesele, bez większych wymysłów ale mam duża tolerancje do pomysłów innych, przecież nie musze tam być, nikt na sile nie ciągnie. Np moi znajomi mieli wesele bardzo proste, we własnym dużym ogrodzie, z ogniskiem. Informowali o tym na zaproszeniach bo jakby się ktoś ubrał w kiecke koktajlowa i szpilki to nie dość, ze byłby wystrojony jak szczur na otwarcie kanału, to jeszcze byłoby mu cholernie niewygodnie. I nie, nie chodziło o zdjęcia na insta bo nawet nie było fotografa ;) a dla gości nie był to wcale dodatkowy koszt bo właśnie stroje były nieformalne, każdy coś tam w szafie miał ;)Propozycji autorko dostałaś dużo ale ja bym poszła w naturalne materiały. Na pewno posłuży na inne okazje (niekoniecznie wesela) ;)Albo przejrzyj sukienki jakie masz - bo istnieje szansa, ze któraś jest prosta ale z dodatkami w stylu rustykalnym da odpowiedni efekt ;) 
Ale chyba sama widzisz różnicę między sytuacją, którą opisujesz, a  "życzeniem pary młodej jest to, by wszyscy założyli stroje w tym stylu".
A czy Ty czytałaś to zaproszenie czy sobie dopowiedziałaś? Skąd wiesz jak dokładnie wyglądało to ?życzenie? czy była to prośba, sugestia czy co? Ludzie, miejcie trochę dystansu. Jak nie pasuje naprawdę nie trzeba być gościem, nie ma obowiazku nawet do najbliższej osoby iść na wesele ;) 

Ani nie widziałam zaproszenia, ani niczego sobie nie dopowiadam - zacytowałam słowo w słowo założycielski post autorki wątku.

Zoe23 napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Zoe23 napisał(a):

bridetobee napisał(a):

Ja tam trochę nie rozumiem problemu niektórych. Nie chcesz, nie idz.Sama miałam proste wesele, bez większych wymysłów ale mam duża tolerancje do pomysłów innych, przecież nie musze tam być, nikt na sile nie ciągnie. Np moi znajomi mieli wesele bardzo proste, we własnym dużym ogrodzie, z ogniskiem. Informowali o tym na zaproszeniach bo jakby się ktoś ubrał w kiecke koktajlowa i szpilki to nie dość, ze byłby wystrojony jak szczur na otwarcie kanału, to jeszcze byłoby mu cholernie niewygodnie. I nie, nie chodziło o zdjęcia na insta bo nawet nie było fotografa ;) a dla gości nie był to wcale dodatkowy koszt bo właśnie stroje były nieformalne, każdy coś tam w szafie miał ;)Propozycji autorko dostałaś dużo ale ja bym poszła w naturalne materiały. Na pewno posłuży na inne okazje (niekoniecznie wesela) ;)Albo przejrzyj sukienki jakie masz - bo istnieje szansa, ze któraś jest prosta ale z dodatkami w stylu rustykalnym da odpowiedni efekt ;) 
Ale chyba sama widzisz różnicę między sytuacją, którą opisujesz, a  "życzeniem pary młodej jest to, by wszyscy założyli stroje w tym stylu".
A czy Ty czytałaś to zaproszenie czy sobie dopowiedziałaś? Skąd wiesz jak dokładnie wyglądało to ?życzenie? czy była to prośba, sugestia czy co? Ludzie, miejcie trochę dystansu. Jak nie pasuje naprawdę nie trzeba być gościem, nie ma obowiazku nawet do najbliższej osoby iść na wesele ;) 
Ani nie widziałam zaproszenia, ani niczego sobie nie dopowiadam - zacytowałam słowo w słowo założycielski post autorki wątku.

Chodziło mi bardziej o to, ze my mamy tutaj tylko określenie autorki, które każdy może interpretować inaczej. Dla mnie „życzeniem pary młodej” może być i sugestia, i jakies powody praktyczne i zachciewajka. Wszystko jednak jest dopuszczalne. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził, może się liczą z tym, ze nie każdy będzie się chciał w to bawic. Ale moja przyjaciółka była na weselu w stylu wielkiego gatsbyego i tez była prośba o ubranie się inspirując epoka. Ci, którzy wyjęli kij z zadka i się pojawili wspominali fajnie wesele. Ale nie wiem ile osób stwierdziło, ze się nie pojawi „bo jak tak można”. 

Ano można. Nikogo to do niczego nie zmusza. 

andorinha napisał(a):

it.girl napisał(a):

andorinha napisał(a):

it.girl napisał(a):

Veggiefruit napisał(a):

Ale wiekszosc z was jest problematyczna i sztywna :P Wyluzujcie troche ;) Przeciez mozna pozytywnie popatrzec na taki pomysl. I nadal ma sie ogromny wybor. Co innego, gdyby powiedzieli, ze kazda kobieta ma sie ubrac na rozowo, a niektore osoby tego koloru nie cierpia, lub im nie pasuje do stylu, urody. Albo gdyby powiedzieli, ze kazda dziewczyna ma miec sukienki do polowy lydki czy przed kolano - tez nie kazdemu pasuje i musi szukac odpowiedniej dlugosci, a nie kazdy kolor i wzor bedzie danej osobie pasowal.Co jest problematycznego w stylu "rustykalnym"? Sukienka w wieksze lub mniejsze kwiaty, kolory wszystkie beda pasowaly do tematu, dlugosc do wyboru: dluga, krotka, przed kolano, do polowy lydki... goscie maja przeogromny wybor.
 To samo pomyślałam, aleeeee proooooblem, podobnie jak to wino zamiast kwiatów  
Kwestia sformułowania. Jak wierszyki na zaproszeniach. Niby nic a niesmaczne.
Szczerze mówiąc, nie widzę w tym nic niesmacznego. Byłam na weselu, gdzie pojawiła się taka prośba o wino całkiem niedawno. Do tematu podeszłam z przymrużeniem oka i doceniłam praktyczność młodych - kwiatków by już dawno nie mieli, a wino może jeszcze się ostało. Inni znajomi prosili o wsparcie dla schroniska zamiast kwiatów. Też postąpiliśmy zgodnie z ich wskazówką. Nie widzę problemu.
Ale ja nic nie napisałam o winie czy schronisku, tylko o kwestii sformułowania. Też nie mam z tym problemu, nawet wolę dać na to niż na kwiaty, chociaż jak sama brałam ślub, to źle się z tym czułam, jakbym żebrała o dodatkowe prezenty, i przeznaczyłam pieniądze na wybraną fundacje z głównych prezentów.

Aaaa, tak, masz rację! Chyba połączyłam moją wypowiedź o winie z Twoją o wierszyku. :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.