Temat: Jak dużo schudnąć?

Cześć, wiem, że jestem teraz mocno otyła i dążę do powrotu do wagi sprzed przytycia, ale jakbyście ocenili moją sylwetkę zanim przytyłam? Powinnam do niej dążyć, czy nie muszę aż tak chudnąć? 


Cyrica napisał(a):

Julita, masz 21 lat i Twoja sylwetka przy wadze 53 kilo już wyglada na zepsutą. Nie chodzi o wagę, insulinooporność, chodzi o coś zupełnie innego. W jaki sposób osiągnełaś to swoje 48 kilo i czy przypadkiem nie w okresie rozwoju?

Nam tu mozesz nie chcieć mówić wszystkiego, ale nie okłamuj siebie. Dla mnie niepokojace jest to, że nie potrafisz wyłapać balansu. Istnieje dla Ciebie albo otyłość, albo odchudzanie. To sugeruje bardzo silnie, że nie za bardzo w Twoim życiu istniał okres zachowania normy żywieniowej i optymalnej wagi. My tu naprawdę długo siedzimy i duzo widziałyśmy. Zastanawiam się, czy Ty wiesz w ogóle jak wyglada normalne żywienie? Bo jeśli tak, jesli wiesz że mamy, dajmy na to: śniadanie, obiad, kolację i kojarzące się z tym standardowe posiłki, to wystarczy je zastosować. Ale ja wiem, że bardzo wiele osób trzyma dietę "dietetyczną", posiłki są ubogie, ale przy okazji wykazue miłośc do przekąsek, napojów i wysokoprzetworzonego szybkiego jedzenia (gotowce do mikrofali) i wtedy ich brzuchy i rozkład tkanki tłuszczowej wygląda dokładnie jak u Ciebie. 

Nie nastawiaj się na skrajności, bo z tego nic nie będzie. 

48 kg ważyłam zaraz zanim tu przyjechałam, a zdjęcie jest robione jakiś czas po przyjezdzie i oceniając to jak wyglądałam z różną wagą, to na pewno nie ważę na nim więcej niż z 53/4 kg. Oczywiście że miałam fałdę na brzuchu, cellulit i tak dalej ale to raczej normalne dla osób z moim stylem życia, a waga była w normie

Cyrica napisał(a):

Julita, masz 21 lat i Twoja sylwetka przy wadze 53 kilo już wyglada na zepsutą. Nie chodzi o wagę, insulinooporność, chodzi o coś zupełnie innego. W jaki sposób osiągnełaś to swoje 48 kilo i czy przypadkiem nie w okresie rozwoju?

Nam tu mozesz nie chcieć mówić wszystkiego, ale nie okłamuj siebie. Dla mnie niepokojace jest to, że nie potrafisz wyłapać balansu. Istnieje dla Ciebie albo otyłość, albo odchudzanie. To sugeruje bardzo silnie, że nie za bardzo w Twoim życiu istniał okres zachowania normy żywieniowej i optymalnej wagi. My tu naprawdę długo siedzimy i duzo widziałyśmy. Zastanawiam się, czy Ty wiesz w ogóle jak wyglada normalne żywienie? Bo jeśli tak, jesli wiesz że mamy, dajmy na to: śniadanie, obiad, kolację i kojarzące się z tym standardowe posiłki, to wystarczy je zastosować. Ale ja wiem, że bardzo wiele osób trzyma dietę "dietetyczną", posiłki są ubogie, ale przy okazji wykazue miłośc do przekąsek, napojów i wysokoprzetworzonego szybkiego jedzenia (gotowce do mikrofali) i wtedy ich brzuchy i rozkład tkanki tłuszczowej wygląda dokładnie jak u Ciebie. 

Nie nastawiaj się na skrajności, bo z tego nic nie będzie. 

Co masz na myśli, że sylwetka wyglądała na zepsutą przy 53 kg?

julita20022 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Julita, masz 21 lat i Twoja sylwetka przy wadze 53 kilo już wyglada na zepsutą. Nie chodzi o wagę, insulinooporność, chodzi o coś zupełnie innego. W jaki sposób osiągnełaś to swoje 48 kilo i czy przypadkiem nie w okresie rozwoju?

Nam tu mozesz nie chcieć mówić wszystkiego, ale nie okłamuj siebie. Dla mnie niepokojace jest to, że nie potrafisz wyłapać balansu. Istnieje dla Ciebie albo otyłość, albo odchudzanie. To sugeruje bardzo silnie, że nie za bardzo w Twoim życiu istniał okres zachowania normy żywieniowej i optymalnej wagi. My tu naprawdę długo siedzimy i duzo widziałyśmy. Zastanawiam się, czy Ty wiesz w ogóle jak wyglada normalne żywienie? Bo jeśli tak, jesli wiesz że mamy, dajmy na to: śniadanie, obiad, kolację i kojarzące się z tym standardowe posiłki, to wystarczy je zastosować. Ale ja wiem, że bardzo wiele osób trzyma dietę "dietetyczną", posiłki są ubogie, ale przy okazji wykazue miłośc do przekąsek, napojów i wysokoprzetworzonego szybkiego jedzenia (gotowce do mikrofali) i wtedy ich brzuchy i rozkład tkanki tłuszczowej wygląda dokładnie jak u Ciebie. 

Nie nastawiaj się na skrajności, bo z tego nic nie będzie. 

Co masz na myśli, że sylwetka wyglądała na zepsutą przy 53 kg?

Odstaje Ci brzuch, masz wyraźną warstwę tłuszczu w okolicy bioder, brzucha. Pewnie procentowo nawet wtedy miałaś dużo tłuszczu, bardzo mało mięśni.

Obejrzyj "Super Size Me" i bierz się za siebie. Ten facet potrzebował bardzo krótkiego czasu, żeby sobie znacznie pogorszyć zdrowie. 

Pasek wagi

O sylwetkę dba się dla siebie tylko i wyłącznie, bo to Twoje ciało i zdrowie więc jak już w wieku 21 lat masz problem z chodzeniem, jest Ci ciężko to jak myślisz jak będzie w wieku 30 lat jak nic nie zmienisz? Wózeczek elektryczny jak mają ci z amerykańskich programów o otyłości? Walcz o siebie dla siebie. 

To co Ty dziewczyno ze sobą zrobiłaś to już nie jest kwestia błędów żywieniowych i zajadania emocji, to jest próba samobójcza ze skutkiem rozciągniętym nieco w czasie. Natychmiast powinnaś trafić pod opiekę psychiatry, a nie szukać porad na forum dietetycznym, to zupełnie nie ta ranga problemu.

Udzielanie autorce porad dietetycznych podczas gdy ona totalnie straciła kontrolę nad nad swoim życiem i z tego życia zrezygnowała doprowadzając ciało do kalectwa w kilkanaście tygodni to nie ta droga. 

julita20022 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Julita, masz 21 lat i Twoja sylwetka przy wadze 53 kilo już wyglada na zepsutą. Nie chodzi o wagę, insulinooporność, chodzi o coś zupełnie innego. W jaki sposób osiągnełaś to swoje 48 kilo i czy przypadkiem nie w okresie rozwoju?

Nam tu mozesz nie chcieć mówić wszystkiego, ale nie okłamuj siebie. Dla mnie niepokojace jest to, że nie potrafisz wyłapać balansu. Istnieje dla Ciebie albo otyłość, albo odchudzanie. To sugeruje bardzo silnie, że nie za bardzo w Twoim życiu istniał okres zachowania normy żywieniowej i optymalnej wagi. My tu naprawdę długo siedzimy i duzo widziałyśmy. Zastanawiam się, czy Ty wiesz w ogóle jak wyglada normalne żywienie? Bo jeśli tak, jesli wiesz że mamy, dajmy na to: śniadanie, obiad, kolację i kojarzące się z tym standardowe posiłki, to wystarczy je zastosować. Ale ja wiem, że bardzo wiele osób trzyma dietę "dietetyczną", posiłki są ubogie, ale przy okazji wykazue miłośc do przekąsek, napojów i wysokoprzetworzonego szybkiego jedzenia (gotowce do mikrofali) i wtedy ich brzuchy i rozkład tkanki tłuszczowej wygląda dokładnie jak u Ciebie. 

Nie nastawiaj się na skrajności, bo z tego nic nie będzie. 

Co masz na myśli, że sylwetka wyglądała na zepsutą przy 53 kg?

to, że środek ciężkości nie jest tam, gdzie powinien być u osoby w Twoim wieku. Twój brzuch wygląda jak u kobiety drugie tyle starszej, u której nic, poczynając od narządów miekkich, poprzez mięśnie core, po sam kregosłup nie funkcjonuje już jak należy. Dlatego zadałam Ci wczesniej pytanie, czy prawidłowo odżywiałaś organizm w okresie wzrostu i czy masz w swoim życiu okres kiedy jadłaś dobrze. Nie zarzucę Ci przecież że nie, bo nie wiem i ogólnie nie o to chodzi, ale sporo można z Twojej sylwetki wyczytać. 

Gruba - nie gruba, to nie jest problem właściwy.

Cyrica napisał(a):

julita20022 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Julita, masz 21 lat i Twoja sylwetka przy wadze 53 kilo już wyglada na zepsutą. Nie chodzi o wagę, insulinooporność, chodzi o coś zupełnie innego. W jaki sposób osiągnełaś to swoje 48 kilo i czy przypadkiem nie w okresie rozwoju?

Nam tu mozesz nie chcieć mówić wszystkiego, ale nie okłamuj siebie. Dla mnie niepokojace jest to, że nie potrafisz wyłapać balansu. Istnieje dla Ciebie albo otyłość, albo odchudzanie. To sugeruje bardzo silnie, że nie za bardzo w Twoim życiu istniał okres zachowania normy żywieniowej i optymalnej wagi. My tu naprawdę długo siedzimy i duzo widziałyśmy. Zastanawiam się, czy Ty wiesz w ogóle jak wyglada normalne żywienie? Bo jeśli tak, jesli wiesz że mamy, dajmy na to: śniadanie, obiad, kolację i kojarzące się z tym standardowe posiłki, to wystarczy je zastosować. Ale ja wiem, że bardzo wiele osób trzyma dietę "dietetyczną", posiłki są ubogie, ale przy okazji wykazue miłośc do przekąsek, napojów i wysokoprzetworzonego szybkiego jedzenia (gotowce do mikrofali) i wtedy ich brzuchy i rozkład tkanki tłuszczowej wygląda dokładnie jak u Ciebie. 

Nie nastawiaj się na skrajności, bo z tego nic nie będzie. 

Co masz na myśli, że sylwetka wyglądała na zepsutą przy 53 kg?

to, że środek ciężkości nie jest tam, gdzie powinien być u osoby w Twoim wieku. Twój brzuch wygląda jak u kobiety drugie tyle starszej, u której nic, poczynając od narządów miekkich, poprzez mięśnie core, po sam kregosłup nie funkcjonuje już jak należy. Dlatego zadałam Ci wczesniej pytanie, czy prawidłowo odżywiałaś organizm w okresie wzrostu i czy masz w swoim życiu okres kiedy jadłaś dobrze. Nie zarzucę Ci przecież że nie, bo nie wiem i ogólnie nie o to chodzi, ale sporo można z Twojej sylwetki wyczytać. 

Gruba - nie gruba, to nie jest problem właściwy.

Jak miałam prawidłową wagę to zawsze przeszkadzał mi ten brzuch i miałam świadomość, że wyglądam gorzej od innych osób z taką samą wagą i wzrostem, więc w okresie 16-20 lat jadłam raczej bardzo zdrowo, chociaż czasami może trochę za dużo. Przed 16 rokiem życia miałam restrykcyjne zaburzenia odżywiania i byłam na dietach 500 albo 1000 kalorii, ale to nie tak, że moje ciała się tak zmieniło po zaburzeniach i zaburzenia wynikły z tego, że zwykła dieta czy próby odchudzania w żaden sposób nie działały na tłuszcz na brzuchu i po próbie zdrowego odchudzania jako nastolatka skończyłam z bardzo chudymi rękami i nogami i dalej odstającym, tłustym brzuchem. Dlatego chciałam odchudzać się jeszcze bardziej. Ale tak jak mówię nie wiem czy to ja zniszczyłam swoje ciało, bo nawet na zdjęciach jako dziecko wyglądam normalnie, ale mam duży brzuch.

Czyli w okresie wzrostu, przed szesnastym rokiem życia, miałaś zaburzony rozwój mieśni w wyniku ich niedożywienia. Tak jak myślałam. Historie z dużym brzuchem u dzieci ok, to się zdarza, to jest kwestia pracy jelit, bardziej Ci przypuszczalnie dokuczały dysfunkcje jelitowe lb kiepska toleracja jakichś składników, niż nabyta tkanka tłuszczowa, zabieg z dietami był najgorszym rozwiązaniem z możliwych. Ale to nic. Teraz jesteś w punkcie jakim jesteś, czasu sie nie cofnie, jednak w tym wieku mozesz jeszcze wszystko naprostować. Tylko to nalezy zacząć od myślenia nie o wadze, a o jakości ciała, z narzadami wewnetrznymi włacznie, bo one też nie funkcjonują jak należy, skoro Twój przyrost wagi jest tak gigantyczny w krótkim czasie. 

Ja Ci zdecydowanie polecam gastrologa, endokrynokoga i fizjoterapeutę, a nie odchudzanie na własną rękę jakąś dietą. 

To trzeba zbadać, bo sam fakt kompulsywnego objadania się może wcale nie wynikać z problemów emocjonalnych, tylko wadliwego przyswajania. Są osoby otyłe z anemią, bedą miały nadmierny apetyt, beda duzo jeść, a nie przyswajać mikroelementów. To jest jedna z przyczyn otyłości, tu sie nie da panować nad apetytem, kiedy organizm jest w stanie głodu. 

te zdjęcia tak od dołu to ciężko tu coś ocenić, ten dół się wydaje przez taką perspektywę bardzo duży 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.