Temat: Po cesarce - pokażcie efekty :)

Jesli ktoś ma jakieś porównania szczególnie brzucha po cesarskim cięciu i wypracowanego proszę podzielcie się taka dawka motywacji :)

Skórę mam w dobrej kondycji, ale ten wałek na dole brzucha i jakby lekki nawis nad rana nie nastraja mnie zbyt optymistycznie. Wiem, że brzuch "robi" się w kuchni i mam mega motywację, żeby coś z tym działać, ale chciałabym wiedzieć jak to było u Was :)

Zaczęłam 1.5 roku po cc się odchudzać. To jest efekt 5 Msc diety i ćwiczeń. 

Pasek wagi

Nigdy nie miałam nadwagi. Zdjęcie robione w lipcu 2 lata po cc, obecnie jestem w drugiej ciąży i znowu szykuję się do cc :)

.Puckolinka. napisał(a):

Zaczęłam 1.5 roku po cc się odchudzać. To jest efekt 5 Msc diety i ćwiczeń. 

Super efekt, widać dużo włożonej pracy :) gratuluje!

Dokładnie podobny "uskok" mam nadzieję raną :)

Też miałam cesarke 2 lata temu , żeby nie było tego uskoku musiałam zgubic wiele kilogramów zeby brzuch był płaściutki i cwiczyc  i powiem ze sie da  ale wymaga to diety i cwiczeń

A ile jesteś po cc? Mi się wydaje, że na to może pomóc mobilizacja blizny, bo robią się zrosty i stąd odcięcie. Koleżanka mobilizowała po 2 cc i jej się poprawiło.

Ja nie miałam żadnego uskoku, żadnego nawisu  itp.  Takie coś mają kobiety, które raczej dużo przytyły w ciąży , albo przed ciążą nie były szczupłe. 

po pierwszych ciążach można wrócic tak naprawdę do stanu podobnego jak przed ciążą. Natomiast kolejne ciąże i kolejne rozciągania skóry powodują że trudno już wrócic do stanu przed - zwłaszcza jak rodzi się dzieci będąc dojrzałą kobietą.

Oczywiście pewnie sporo zależy od genów itp. ale większośćć moich koleżanek które urodziły jedno dziecko nie miały żadnych zwisów (nie były jakoś specjalnie aktywne przed ciążą, przytyły w normie), dopiero po kolejnych zostały ślady

Marisca napisał(a):

Ja nie miałam żadnego uskoku, żadnego nawisu  itp.  Takie coś mają kobiety, które raczej dużo przytyły w ciąży , albo przed ciążą nie były szczupłe. 

Fakt, że przed ciążą nie byłam jakas mega szczupła, bo ważyłam 68 kg przy 166 cm wzrostu, ale z brzuchem nigdy nie miałam problemu, zawsze był płaski. Nie mam na myśli tłuszczu zwisającego nad rana, tylko raczej takie jakby ściągnięcie w miejscu szycia, co powoduje, że jest jakby uskok, nie jest już niestety tak płasko. Mam nadzieję, że jak minie więcej czasu "po", to jakoś zacznie się to wyrównywać. 

Mobilizacja blizny, to na pewno. No i też zależy dużo od tego, jak cię tam pozszywano, czy masz pełne czucie, czy jest odpowiednie ukrwienie tkanek itd. Spalanie tłuszczu wymaga dobrego krążenia. Wiesz, ludzie sobie wyobrażają, że cięcie tak jakby na wszystkich warstwach brzucha jest w jednym miejscu, na bliźnie, a prawda jest taka, że po porodzie wszystko się obkurcza inaczej, blizny na macicy, mięśniach, skórze, powięzi się rozłażą każda w swoją stronę i może coś ciągnąć i powodować deformacje. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.