- Dołączył: 2009-09-26
- Miasto: Za Górami
- Liczba postów: 8
19 czerwca 2011, 17:25
Odchudzam sie jakies 3 tygodnie z vitalia, i dopadl mnie kryzys. Ale nie chce wszystkiego zepsuc. Czy Wam sie tez tak zdazylo i pozniej jednak sie udalo? co zrobilyscie zeby sie zmobilizowac? o czym myslalyscie? co was trzymalo przy diecie? czy mialyscie ochote na to zeby przestac totalnie a jednak cos Was zmobilizowalo? prosze o rady zwlaszcza tych ktorym sie udalo mimo wszystko - ale oczywiscie rady od wszystkich beda cenne!
19 czerwca 2011, 17:29
Ja mam zawsze wielką motywację, gdy mam dobry humor. Nie zdarza się, to najczęściej, więc jak mnie już najdzie taki dzień to robię dietowe tabelki, wypisuję 'zasady', cele itp. I jak już spojrzę na to na drugi dzień, to włącza mi się lampka: przecież zaczynasz dietę, nie poddawaj się! Działa. Aktualnie czwarty idealny dzień. :)
19 czerwca 2011, 17:34
Popatrz sobie na zgrabne dziewuchy ;-)
- Dołączył: 2010-12-18
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 982
19 czerwca 2011, 17:41
piłam więcej wody, by nie chwycić czegoś niepotrzebnie; ciężko było przy 3 posiłkach, ale przy pięciu już sobie radziłam- ważny jest czas, by systematycznie co 3 godziny zjeść cokolwiek i waga spada;
19 czerwca 2011, 17:43
Kryzysy się zdarzają, ważne byś powróciła do diety z większą motywacją :)
jeśli zagryzłaś kryzys to sie nie martw, zważ się jutro, być może spotka Cie miła niespodzianka! :)
ważne byś ustaliła sobie tak smaczną dietę, aby nie dosiegały Cie kryzysy i szukaj zamienników, często sie nagardzaj, próbuj nowych przeysmaków, nie daj się monotoni! Nie myśl tylko o diecie i wyrzeczeniach! Znajdz sporty które uwielbiasz i niw ćwicz "bo musisz".
Myślę, że to Ci pomoże :)
- Dołączył: 2007-07-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4855
19 czerwca 2011, 17:56
Moim zdaniem najlepszym sposobem na to by nie jeść jest praca lub jakiekolwiek zajęcie ;) Jeśli się czymś zajmiesz nie myślisz co by tu sobie zjeść...
Równie motywujące aktualnie jest to, że już niedługo wakacje..
19 czerwca 2011, 18:18
Ja zawsze oglądam sobie chude dziewczyny na necie ,jakieś przemiany albo nawet ciasta jak chce mi się coś słodkiego (dla mnie patrzenie przez monitor to prawie jedzenie xp ).Jak myślę o jedzeniu wieczorem to mówię sobie,że jutro jest dzień i rano zjem pyszne śniadanie :p. Dobrym rozwiązaniem jest też jakiś spacer,ćwiczenia.Trzeba pozbyć się tego z głowy.
- Dołączył: 2011-06-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 376
19 czerwca 2011, 19:08
Poszukaj w sklepach ubrań w których byś fajnie wyglądała po schudnięciu.
Na mnie najlepiej działa jak sobie przypomnam że za kilka tygodni wyjeżdżam i że zostało mało czasu to motywuje
- Dołączył: 2009-09-26
- Miasto: Za Górami
- Liczba postów: 8
19 czerwca 2011, 19:21
Ale jestescie kochane! na vitalijki mozna liczyc - juz sobie zapisuje wszystkie rady, i robie to co radzicie. Czekam na wiecej - kazda jest na wage zlota , albo moze na wage straconych kilogramow!!!! dziekuje:)
- Dołączył: 2009-02-24
- Miasto: Las
- Liczba postów: 1229
24 czerwca 2011, 11:55
ja mam ostatnio kryzys :) Schudłam już sporo i jakoś tak straciłam motywację. Szczerze mówiąc postanowiłam tydzien ze sobą nie walczyć, jadłam wszystko co chciałam i ile chciałam. Przytyłam, ale wróciłam do diety z nowym zapałem. Jestem kilka kg w plecy, ale znów mam tyle siły co na początku. I co najważniejsze znów nie patrzę tęsknym wzrokiem za słodyczami :)